Gol! Strzelił Patryk Szysz.
Zagłębie obudziło się w drugiej połowie tak jak w pierwszej, czyli po dwóch ciosach od Górnika Zabrze. Patryk Szysz zabrał się za wykonanie rzutu karnego przyznanego za zagranie ręką Krzysztofa Kubicy. Była 59. minucie i Szysz pokonał uderzeniem po ziemi nonszalancko ustawionego Grzegorza Sandomierskiego.
Żółtą kartkę otrzymał Krzysztof Kubica za blokowanie ręką strzału Łukasza Łakomego. Rzut karny.
Gol! Strzelił Bartosz Nowak. Asystował mu Dariusz Pawłowski.
W 52. minucie jest prawie po zawodach, ponieważ Górnik Zabrze strzelił gospodarzom gola na 4:1. Przyjezdni przeprowadzili błyskawiczny atak z wykorzystaniem prawego skrzydła, a futbolówka trafiła w centrum pola karnego do Bartosza Nowaka. Miękka podcinka okazała się wystarczająca do pokonania Dominika Hładuna.
Gol! Strzelił Piotr Krawczyk. Asystował mu Bartosz Nowak.
Po przerwie kolejne uderzenie do bramki. Skutecznie zachował się w polu karnym Piotr Krawczyk i uderzeniem na 3:1 odzyskał dwubramkowe prowadzenie dla Górnika. Po podaniu Bartosza Nowaka ominął on płaskim kopnięciem Dominika Hładuna.
Gol! Strzelił Filip Starzyński.
W 26. minucie Zagłębie postanowiło wykorzystać pomocną dłoń od nieskutecznych zabrzan i zdobyło gola kontaktowego na 1:2. Co prawda pierwsze uderzenie Filipa Starzyńskiego zostało obronione przez Grzegorza Sandomierskiego, ale były reprezentant Polski miał jeszcze możliwość wykonania skutecznej dobitki. Nie popisała się w tym wszystkim defensywa Górnika Zabrze.
Gol! Strzelił Dariusz Pawłowski. Asystował mu Mateusz Cholewiak.
Nie minął kwadrans i w Lubinie jest więcej goli niż w pierwszym, piątkowym meczu PKO Ekstraklasy. Ponownie w centrum wydarzeń znalazł się Dariusz Pawłowski, który oddał uderzenie z powietrza na 2:0. Nie miał obok siebie żadnego przeciwnika po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przedłużonym przez Mateusza Cholewiaka.
Gol! Strzelił Krzysztof Kubica. Asystował mu Dariusz Pawłowski.
Górnik Zabrze rozpoczął mecz bardzo mocnym uderzeniem. W 3. minucie Krzysztof Kubica przyczaił się pod bramką przeciwnika między dwoma obrońcami Jhonem Chancellorem oraz Bartoszem Kopaczem. Piłka po jego uderzeniu głową zaliczyła lądowanie pod poprzeczką, a asystował mu Dariusz Pawłowski.