Matteo Guendouzi miał w tym meczu kilka dobrych szans, ale brakuje mu skuteczności. Teraz spudłował szczupakiem.

Ciekawa próba Payeta z większej odległości, lecz piłka poleciała nad poprzeczką.

Marsylczycy nadal w ataku pozycyjnym, ale tempa nie forsują.

Caillaud wyszedł na przedpole i zapobiegł sytuacji sam na sam z Kamarą.

Bardzo aktywny po wejściu na boisku jest Harit, który teraz dośrodkował na 5. metr, skąd obok słupka uderzył Matteo Guendouzi. Dużo szczęścia mieli gospodarze.

Arkadiusz Milik chciał zaskoczyć obrońcę, zaatakował go z tyłu, odbierając piłkę, ale już po chwili złapał ją bramkarz US Chauvigny i nic z tego nie wyszło.

Matteo Guendouzi wypatrzył na prawym skrzydle Harita, ale ten wpadł na dwóch obrońców i stracił piłkę.

Z boiska niestety wieje nudą, bo marsylczycy nie czują już żadnego zagrożenia ze strony rywala, a sami nie do końca mają ochotę grać na sto procent.

Olympique cały czas w ataku pozycyjnym. Tylko od drużyny Jorge Sampaoliego zależy, jak wysoko wygra ten mecz.

Cengiz Under zablokowany przy próbie strzału z 17 metrów.

Matteo Guendouzi podał na czystą pozycję do Kamary, ale ten fatalnie chybił z ostrego kąta. Powinno być 0:3.

Arkadiusz Milik wdał się w małą przepychankę z jednym z zawodników US Chauvigny. Skończyło się na słownym upomnieniu od sędziego.

Aktywny od początku drugiej połowy Payet uderzył w mur z rzutu wolnego z 24 metrów.

Nic się nie zmienia w obrazie gry. Olympique dominuje, nie narzucając jednak szaleńczego tempa. V-ligowiec stara się przede wszystkim o to, by nie przegrać zbyt wysoko.

Dimitri Payet chciał lobować bramkarza gospodarzy, jednak posłał piłkę za nisko i głową zatrzymał ją jeden z obrońców.

Gramy dalej.

Nieźle z dystansu uderzył Nsiete. Soczysta próba, ale Steve Mandanda nie miał problemów z interwencją.

Caillaud przeciął dośrodkowanie z lewego skrzydła. Znów było gorąco pod bramką V-ligowca.

Nieudolne wyjście z kontrą gospodarzy i szybka strata.

Marsylczycy dopięli swego dość niskim nakładem sił i raczej kontrolują boiskowe wydarzenia.

Kapitalną okazję miał niekryty Matteo Guendouzi, jednak z kilku metrów główkował w boczną siatkę!

Olympique dłużej jest przy piłce, przeważa, jednak niewiele z tego wynika. Momentami można odnieść wrażenie, że goście podeszli do tego meczu zbyt lekko. Każdy z zawodników chce błysnąć, zrobić coś sam i efekty są kiepskie.

Arkadiusz Milik ruszył do długiego podania, jednak nie miał żadnych szans dojść do piłki. Zabrakło dokładności.

Z dystansu wysoko nad bramką uderzył Cengiz Under. Zupełnie nieprzygotowana, beznadziejna próba.

Postraszył V-ligowiec. Najpierw Steve Mandanda uprzedził w polu karnym Bapaume, a po chwili defensywa Olympique zablokowała groźne uderzenie Nsiete z 14 metrów.

Arkadiusz Milik! Uderzył płasko w kierunku dalszego rogu i chybił nieznacznie.

Gospodarze przetrwali już niemal kwadrans i zrobili to w niezłym stylu. Na razie nie do końca widać cztery klasy różnicy, jaka dzieli na co dzień oba zespoły.

Teraz Cengiz Under dośrodkował z prawego skrzydła za plecy Milika.

Dobra szansa gości, ale bramkarz Chauvigny poradził sobie ze strzałem Undera z ostrego kąta.

Nie ma na razie miażdżącej przewagi faworyta. Gospodarze oddali nawet pierwszy celny strzał z dystansu (choć niegroźny).

Arkadiusz Milik już mógł mieć gola, ale po rzucie rożnym w ogromnym zamieszaniu zatrzymał go bramkarz.

Zwycięzca tej potyczki zmierzy się w kolejnej rundzie ze Stade Brestois 29.

Rywalem Olympique jest US Chauvigny, które występuje na co dzień na piątym poziomie rozgrywkowym we Francji.

Sędzia: Jerome Brisard.

W poprzedniej rundzie, gdy marsylczycy pokonali u siebie Cannet Rocheville 4:1, reprezentant Polski ustrzelił hat-tricka.

Arkadiusz Milik znalazł się w podstawowym składzie Olympique Marsylia na mecz, którego stawką jest awans do 1/8 finału Pucharu Francji.