Bez goli w pierwszym meczu Bodo/Glimt z Lechem. Wszystko wyjaśni się za tydzień w Poznaniu.

Jeszcze wrzutka w pole karne Lecha, piłkę wybił obrońca. Po chwili Bednarek wyłapał kolejne dogranie.

Jeszcze 4 minuty emocji.

Gospodarze ruszyli z dopingiem. To końcówka potyczki i fani Bod/Glimt jeszcze wierzą w wygraną.

Powoli przysypiamy. Gospodarze bez koncepcji na atak, goście zadowoleni z 0:0. Lech ma rewanż u siebie i to duży komfort.

Kwadrans do końca. Już wiemy, że szaleństwa strzelców w czwartkowych wieczór nie uświadczymy.

Minuty płyną, pod bramką Lecha dzieje się na szczęście coraz mniej złego. 0:0 coraz bardziej realne.53

Patrzymy na statystyki. Strzały celne Lecha: WOW!

Zmiany, zmiany, zmiany. Tymczasem na boisku obraz gry bez zmian. Nikt nie chce zmieniać, bo zmiany przy takim wyniku dobre nie są.

Lech wyszedł z kontrą, ale wyszedł z tego atak pozycyjny. W końcu Karlstroem tragicznie rozegrał piłkę w środku pola. Tak nie można.

Lech przestał zagrażać gospodarzom. Ponownie zawodnicy Bodo/Glimt czują się mocniejsi i mogą zaszkodzić mistrzom Polski.

Czerwiński odważnie wstawił nogę i uratował Lecha. Przy okazji rywal zostanie ukarany.

Moumbagna tym razem starał się niepokoić Bednarka. Po drodze piłka odbiła się od obrońcy i wyszła na rzut rożny.

Albert Gronbaek kolejny raz znalazł miejsce do uderzenia. Próba z ok. 20 metrów przeleciała metr obok lewego słupka.

Lech kolejny raz poszukał okazji po wyjściu prawą stroną. Szymczak do Pereiry. Po chwili goście wywalczyli korner.

Odważniej grają piłkarze Lecha po zmianie stron. Gospodarze w tyłach mają coraz większe problemy.

Niepewnie zachowała się obrona Lecha, piłkę nogą odbił Bednarek. Po chwili strzał z pola karnego Mvuki poszybował ponad bramką.

Lech starał się szybko i sprytnie wznowić grę. Podanie do Szymczaka było minimalnie zbyt mocne. Piłka opuściła boisko.

Faul taktyczny na Marchwińskim, kartki nie ma, a być powinna.

Lech założył, że do przerwy będzie 0:0 jest 0:0.

Sędzia doliczył minutę.

Dogranie Skórasia, do piłki starali się dojść Ishak i Salamon. Zabrakło niewiele!

Znowu groźnie pod bramką Bednarka. Zagranie na piąty metr, Salamon w ostatnim momencie wybił piłkę. Sporo szczęścia miał Lech Poznań.

Murawski powoli dochodzi do siebie, a tymczasem w ataku gospodarze. Przerwa zbliża się milowymi

Ucierpiał Murawski, przerwa w grze.

Tymczasem Lech powolutku przedostał się na połowę gospodarzy. Jednak cały czas z myślą o blokowaniu tyłów.

Ładnie śpiewają miejscowi fani. Niewiele rozumiemy, ale jest coś o lesie, jeżynach, borsuku i nowym stadionie w Chorzowie przy Cichej 6. Tak, to baśnie miejscowe.

Lech na własnej połowie. Gracze Bodo/Glimt atakują Kolejorza pod ich polem karnym, ale dość nieśmiało.

Gospodarze ponownie przyspieszyli, Lechici myśleli, że już mają spokój. Tak jednak nie jest. Próbę Berga złapał Bednarek.

Pereira dośrodkował, przed szansą Ishak, ale gola nie ma.

Lech ponownie przy piłce. Daleko od bramki gospodarzy. Goście wyraźnie oszczędzają siły.

Kolejna próba miejscowych. Moumbagna uderzył, po raz kolejny zabrakło dokładności.

Strzał Konradsena, piłka poszybowała daleko od bramki Bednarka.

Kolejna składna akcja gospodarzy. Sporo zamieszania w szeregach Lecha sieje Berg. Przed momentem uderzył Faris Pemi Moumbagna, na szczęście do szczęścia zabrakło dość sporo.

Piłkarze Lecha oddalili grę od okolic własnego pola karnego. Goście cały czas dość spokojnie, nie zamierzają się odkrywać.

Dłużej przy piłce zaczęli utrzymywać się gracze Lecha. Wszystko przez to, że gospodarze nie atakują Kolejorza tak wysoko jak wcześniej.

Taktyka Lecha na razie jest jasna. Bronimy się. Co będzie później, zobaczymy. Planu trenera Kolejorza nie znamy.

Gospodarze cały czas w ataku. Lech zaledwie raz przedostał się pod bramkę norweskiej drużyny.

Tymczasem w akcji Lech Poznań. Zagranie do Ishaka, piłkę odbił bramkarz, ale gracz Lecha dodatkowo był na spalonym.

Lech wciąż bardzo spokojnie wszedł w spotkanie. Zbyt spokojnie, może się wydawać. Oby to Kolejorza słono nie kosztowało.

Szarżował Gronbaek. Gracz gospodarzy padł w polu karnym. Sędzia padł w polu karnym, na szczęście o faulu mowy nie ma.

Berg z kornera, piłkę wybili gracze Lecha. Po chwili strzał z dystansu. Piłka wysoko poszybowała ponad bramką Bednarka.

Przy piłce gospodarze. Lech spokojnie czeka na rywala na własnej połowie.

Piłkarze już na boisku. Minuta ciszy poświęcona ofiarom tragedii w Turcji i Syrii.

Mecz poprowadzi Harald Lechner (Austria).

Lech Poznań kontynuuje europejską przygodę. Po zajęciu 2. miejsca w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy mistrzowie Polski rozpoczynają rywalizację w fazie pucharowej. Rywalem Lecha będzie norweski FK Bodo/Glimt. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane w Norwegii.