Doliczone pięć minut do podstawowego czasu.

Rzut karny dla Mołdawii!

Coraz mniej czasu muszą przetrwać goście, żeby wrócić z kompletem punktów. Mołdawia napiera, ale nie ma sposobu na strzelenie wyrównującego gola. Rośnie napięcie na boisku.

Pechowo Mołdawia, ale brakuje jej sposobu na wpakowanie piłki do bramki przeciwnika. Dwaj gospodarze zostali ofiarnie zablokowani wewnątrz pola karnego. Gracze z Wysp Owczych zgodnie ruszyli wślizgiem pod nogi przeciwników i poradzili sobie w opresji.

Pozostał kwadrans podstawowego czasu do zakończenia spotkania. Świetnie interweniował Odmar Faero i nie pozwolił gospodarzom na doprowadzenie do remisu uderzeniem z bliska.

Piłka po strzale nie poleciała w bramkę strzeżoną przez Mattiasa Lamhauge. Denerwuje się selekcjoner Wysp Owczych, ponieważ jego podopieczni schowali się po przerwie do zbyt głębokiej defensywy.

Mołdawia z przewagą w posiadaniu piłki po zmianie stron. Kolejne dośrodkowanie w kierunku Iona Nicolaescu zostało zablokowane i gospodarze muszą szukać innego sposobu na dobranie się do bramki Wysp Owczych.

Nie będzie jedenastki.

Sędziowie zastanawiają się nad przyznaniem gospodarzom rzutu karnego.

W 58. minucie gospodarze sprawdzili pierwszym strzałem celnym bramkarza Wysp Owczych i interwencja Mattiasa Lamhauge'a nie była perfekcyjna.

Zabrakło uderzenia w kierunku bramki Mattiasa Lamhauge'a po dośrodkowaniu albo zgraniu. Nieco posypała się gra reprezentacji Wysp Owczych i jeszcze powinno być ciekawie dzięki bardziej energicznej oraz agresywnej grze Mołdawii.

Solvi Vatnhamar pojawił się na boku boiska i przerwał atak reprezentantów Mołdawii. Ci mieli jeszcze możliwość wznowienia gry wrzutem z autu, ale nic nie zdziałali.

Do pewnego momentu niebezpiecznie zapowiadała się akcja Wysp Owczych. Futbolówka trafiła w pole karne do Klaeminta Olsena, który nie znalazł miejsca do oddania uderzenia z kilkunastu metrów. Napastnik gości zaplątał się z piłką między przeciwnikami.

Zdaniem sędziego, nieprzepisowy pressing założony przez agresywnych zawodników z Mołdawii.

Przyspieszenie gospodarzy i dynamiczna wymiana podań na skraju pola karnego. Piłkarze z Mołdawii wywalczyli dla siebie korner. Dogranie spod chorągiewki zostało poskromione przez dobrze rozstawionych reprezentantów Wysp Owczych.

Piłkarze powrócili z szatni na boisko.

No nic, czekamy na drugą połowę tego widowiska.

Przed ostatnim gwizdkiem sędziego w pierwszej połowie mocniej zapachniało golem na 2:0 dla Wysp Owczych niż jakimkolwiek Mołdawii. Klaemint Olsen dostał płaskie podanie z prawego skrzydła i oddał celne uderzenie. Gospodarze zostali uratowani przez Doriana Raileana, który rzucił się energicznie na linii bramkowej. Dlatego pozostało 1:0 dla Farerów w meczu dla koneserów.

Doliczona minuta.

Jeszcze wymiana podań Mołdawii, oddała ona nawet dwa uderzenia z dystansu, ale niezmiennie nie są one trudnymi egzaminami dla Mattiasa Lamhauge'a.

Dorian Railean interweniował skutecznie. Gdyby nie ta obrona golkipera reprezentacji Mołdawii, zrobiłoby się 2:0 dla Wysp Owczych. Świetnie rzucił się do piłki po uderzeniu Klaeminta Olsena. Pechowy strzelec podziękował kompanowi z zespołu za dokładne dogranie z prawego skrzydła.

Kompletnie nieudane uderzenie zza linii pola karnego. Co prawda to kopnięcie nie zapowiadało sukcesu Mołdawii, ale przynajmniej zaczęła ona odpowiadać na gola Madsa Mikkelsena.

Mołdawia prezentowała się katastrofalnie w pierwszej połowie. Najtrudniejsza interwencja farerskiego bramkarza była w 35. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłka wpadła w gąszcz zawodników i została stamtąd wypiąstkowana.

Rozegranie z wykorzystaniem bramkarza Wysp Owczych. Przestało spieszyć się zawodnikom z dalekiej północy, ponieważ zdobyli prowadzenie uderzeniem Madsa Mikkelsena.

Podniosła się wrzawa na trybunach, jednak akcja reprezentacji Mołdawii zakończyła się przed polem karnym przeciwnika. Bramkarz Mattias Lamhauge nie musiał jeszcze mierzyć się z żadnym skomplikowanym uderzeniem.

Tracą piłkę jedni, po chwili tracą drudzy. Przez jakąś minutę futbolówka nieustannie zmieniała posiadacza w centrum boiska, ale raz był to zawodnik w granatowym stroju, a po chwili piłkarz w białym stroju.

Nieudana wymiana podań Farerów na lewej stronie boiska. Akurat w tym fragmencie murawa nie wygląda najlepiej.

Szarża indywidualna Madsa Mikkelsena. W pewnym momencie była możliwość albo sprawdzenia uderzeniem Doriana Raileana, albo poszukania podaniem kompana z zespołu. Została ona przegapiona przez bohatera rajdu i później nie było już miejsca do przedarcia się ze strzałem przez ścianę mołdawskich obrońców.

Pierwsza szansa na zaskoczenie Mołdawii dośrodkowaniem z rzutu rożnego. Goście spokojnie przygotowali się do wykonania stałego fragmentu gry, a po kopnięciu piłki spod chorągiewki sędzia odgwizdał przewinienie.

Chyba budzą się po długiej podróży piłkarze z Wysp Owczych, ponieważ zameldowali się na obrzeżach pola karnego przeciwnika. Dariusz Kubicki zapowiedział, że będzie to interesujące widowisko, więc pozostało trzymać za słowo.

Odchodząca piłka posłana z rzutu rożnego w pole karne reprezentacji Wysp Owczych. Przez sędziego nie doczekaliśmy się strzału, ponieważ piłka zdążyła przekroczyć całym obwodem linię bramkową.

Podanie crossowe, ale piłka nie dotarła do napastnika reprezentacji Mołdawii. Akcja gospodarzy została przerwana w pobliżu narożnika pola karnego, a następnie futbolówka została ponownie wycofana do Doriana Raileana.

Podeszli pressingiem gospodarze i starali się wysoko odebrać piłkę swoim przeciwnikom z Wysp Owczych. Teoretycznie udało się, ale niebawem futbolówka trafiła ponownie do obrońców.

Polacy zdążyli stracić dwa gole, a w Kiszyniowie drużyny nie zdążyły przeprowadzić ciekawego ataku. Na razie w rozegraniu piłkarze w białych strojach z niebieskimi i czerwonymi elementami z Wysp Owczych. Gospodarze w granatowych strojach z białymi wstawkami.

Hymny narodowe w Kiszyniowie.

Jedenastka przyjezdnych.

Reprezentacje mierzyły się w eliminacjach mistrzostw świata 2022. Konfrontacja w Mołdawii zakończyła się remisem 1:1, a rewanż na Wyspach Owczych wygraną gospodarzy 2:1. W końcowej tabeli Farerzy byli przedostatni z czterema punktami, a Mołdawianie ostatni z zaledwie jednym "oczkiem" na koncie.

Sędzia: Nick Walsh (Szkocja)

W piątek rozpoczyna się walka w "polskiej grupie" eliminacji Euro 2024. W Pradze dojdzie do konfrontacji głównych kandydatów do awansu, czyli Czechów oraz Polaków. W cieniu tego meczu zmierzą się reprezentanci Mołdawii oraz Wysp Owczych. Oba zespoły marzą o dobrym wystartowaniu w eliminacjach.