5:6 - Maik Nawrocki oddał strzał na miarę Superpucharu Polski dla Legii Warszawa

X - Jean Carlos Silva oddał uderzenie daleko w powietrze. Nie ma gola!

5:5 - Marc Gual wpakował piłkę w środek bramki

5:4 - Ben Lederman i pewne wykonanie rzutu karnego. Raków Częstochowa wywiera presję na Legionistach

4:4 - Josue strzelił do bramki, co oznacza, że jeszcze nie ma końca rywalizacji.

4:3 - Giannis Papanikolaou strzelił precyzyjnie w sam narożnik bramki

X - Maciej Rosołek i nie ma gola. Wreszcie Vladanowi Kovaceviciowi opłaciło się pójście w ten sam narożnik.

3:3 - Milan Rundić zamarkował mocne uderzenie i kopnął piłkę delikatnie po ziemi

2:3 - Blaz Kramer znakomicie rozprawił się z Vladanem Kovaceviciem

X - Marcin Cebula i nie ma gola. Świetna interwencja Kacpra Tobiasza!

2:2 - Rafał Augustyniak wymanewrował bramkarza Rakowa Częstochowa po profesorsku

2:1 - Łukasz Zwoliński wziął daleki rozbieg, ale następnie zaskoczył Kacpra Tobiasza miękkim uderzeniem

1:1 - Bartosz Slisz pokonał Vladana Kovacevicia

1:0 - Fran Tudor pokonał Kacpra Tobiasza, choć ten rzucił się w odpowiednim kierunku

Nie trafili przez 90 minut, pozostało strzelać karne.

Na deser konkurs rzutów karnych.

Marcin Cebula złapał się za głowę, ponieważ po podaniu Bena Ledermana miał ogromną szansę na gola! Miękka podcinka zmiennika zatrzymała się na poprzeczce! Fura szczęścia Legii Warszawa!

Częstochowianie mieli możliwość zatrudnienia Kacpra Tobiasza z rzutu wolnego blisko linii pola karnego. Długie konsultacje przed wykonaniem obiecującego stałego fragmentu gry. Ostatecznie Ben Lederman strzelił płasko w nogi zawodnika, który wyskoczył z muru Legii Warszawa.

Doliczone osiem minut.

I ostatnie szanse na gola w drugiej połowie, jednak piłkarze głównie poniewierają się w centrum boiska. Skrót najciekawszych akcji tego meczu, bez zapętlania, to taka mocna minuta.

Legia Warszawa w wymianie podań na obrzeżach pola karnego przeciwnika. Piłka dotarła od Blaza Kramera do Josue, a miękka wcinka gwiazdy ekstraklasy poleciała prosto w rękawice Vladana Kovacevicia.

Przerwa na napoje.

Pozytywne dośrodkowanie w kierunku Blaza Kramera, jednak w powietrzu zwyciężyli obrońcy Rakowa Częstochowa. Przez moment mistrzowie Polski byli zamknięci na obrzeżach własnego pola karnego.

Josue poradził sobie z przeciwnikiem w centrum boiska, dzięki czemu stworzył na moment przewagę na połowie Rakowa Częstochowa. Gorzej dla Legii Warszawa, że podanie prostopadłe południowca nie dotarło na desancie do Blaza Kramera.

Coraz bliżej konkursu rzutów karnych. Kilka rubryk nam się tu otworzyło jak uderzenia celne i kartki, ale niezmiennie bezbramkowo.

Żółta kartka dla Jakuba Dziółki za zachowanie na ławce rezerwowych.

W 62. minucie publiczność zobaczyła wyczekiwane uderzenie celne. Paweł Wszołek miał sporo miejsca po błędzie Milana Rundicia i poczęstował Vladana Kovacevicia.

Było co poprawiać po przerwie i w 57. minucie zebrała się do ataku drużyna z Warszawy. Ponownie wrzutka skierowana na głowę Tomasa Pekharta, któremu pod naporem dwóch przeciwników nie udało się wepchnąć piłki do bramki. Skończyło się na wywalczeniu kolejnego rzutu rożnego.

Na początku drugiej połowy meczu zanosiło się na zmianę w obronie Legii. Artur Jędrzejczyk opuścił boisko z powodu kontuzji po starciu z Fabianem Piaseckim, ale postanowił na nie powrócić.

Kolizja w polu karnym Legii Warszawa, a Szymon Marciniak dostrzegł tam przewinienie Fabiana Piaseckiego na Arturze Jędrzejczyku.

Fabian Piasecki sprytnie wymanewrował Rafała Augustyniaka, ale następnie podał piłkę kompletnie do nikogo. W odpowiedzi Legia Warszawa i niedokładne uderzenie z dystansu Bartosza Slisza.

Na razie bez zmian w wybranych przed meczem jedenastkach. Trochę zmieniły się role, ponieważ Raków Częstochowa ruszył wysoko pressingiem, a Legia Warszawa miała jedną z nielicznych szans na przeprowadzenie szybkiego ataku.

Trwa walka w Częstochowie.

Legia Warszawa na razie bez gola.

Bezbramkowe 45 minut.

0:0 w golach, 0:0 w kartkach, 0:0 w strzałach celnych. Generalnie dwie niezłe sytuacje podbramkowe, których nie wykorzystali Bogdan Racovitan oraz Tomas Pekhart. Wyrównana rywalizacja o Superpuchar Polski, ale wielkiego show na razie nie podziwiamy.

Doliczone dwie minuty.

Także częstochowianie zaproponowali krótkie rozegranie rzutu rożnego. Po dwóch dośrodkowaniach nie było uderzenia. Najbliżej skierowania piłki w kierunku bramki Kacpra Tobiasza był Milan Rundić.

Pierwsze, nieśmiałe gwizdy na trybunach.

Na pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy spotkania akcja indywidualna Ernesta Muciego została powstrzymana przez Bogdana Racovitana. Na moment podniosła się wrzawa na trybunach, jednak kontratak Johna Yeboaha oraz Fabiana Piaseckiego zakończył się niepowodzeniem.

Dwa katastrofalne podania po obu stronach boiska. Najpierw próba uruchomienia napastnika Legii Warszawa została powstrzymana przez Vladana Kovacevicia. Z kolei kopnięcie Johna Yeboaha skończyło się lotem futbolówki poza boisko.

Jedna z konfrontacji z udziałem Josue.

Piłka w grze. Będzie celne uderzenie w pierwszej połowie? Przydałoby się. Vladan Kovacević i Kacper Tobiasz także chcą pokazać formę po okresie przygotowań.

W razie remisu po 90 minutach, nie będzie dogrywki, a od razu konkurs rzutów karnych.

Największy dylemat ostatnich minut - czy będzie przerwa na picie. Będzie!

Obiecująca wymiana podań blisko pola karnego Rakowa Częstochowa zakończona przyblokowanym uderzeniem Rafała Augustyniaka. Jeszcze korner dla Legii Warszawa. Bożydar Iwanow za każdym razem zaskoczony krótkim rozegraniem. Tym razem skończyło się wrzutką Bartosza Slisza prosto w rękawice Vladana Kovacevicia.

Już w piątek o 18 inauguracja PKO Ekstraklasy. Od razu w Grodzisku Wielkopolskim, a tam mecz Warty Poznań z Pogonią Szczecin.

Nonszalancko gra Raków Częstochowa pod presją. Odważnie, ale już dwa razy w krótkim okresie Legia Warszawa miała możliwość zadania ciosu po wysokim odebraniu piłki.

Na razie po jednej sytuacji podbramkowej, a w strzałach celnych? Tak, 0:0.

Rafał Augustyniak wrócił energicznie do obrony i nie pozwolił na zabranie się z piłką Fabianowi Piaseckiemu. Niebawem ponowienie ataku i ten sam obrońca Legii Warszawa rozprawił się z płaskim dośrodkowaniem Johna Yeboaha.

Jest. Zawadiacko rozpięta koszula, grymas na twarzy, Fernando Santos.

Legia odpowiedziała w 19. minucie atakiem swoich najbardziej wysuniętych zawodników. Ernest Muci zbiegł do boku i wykonał dośrodkowanie do Tomasa Pekharta. Piłka przeleciała ponad źle ustawionym Milanem Rundiciem do Czecha, którego uderzenie powinno być zdecydowanie bardziej soczyste.

Po niezłej akcji indywidualnej Bartosza Slisza była ponownie szansa na zaskoczenie Vladana Kovacevicia z rzutu rożnego. Widać rękę Kosty Runjaicia i granie stałych fragmentów gry na krótko, które tak irytowało kibiców Pogoni Szczecin.

Tym razem rzut rożny dla posiadacza Fortuna Pucharu Polski. To efekt zablokowanego dośrodkowania Artura Jędrzejczyka przez Milana Rundicia. Skończyło się kolejnym krótkim rozegraniem stałego fragmentu gry i przypadkowym uderzeniem z dystansu Ernesta Muciego.

Legia Warszawa straciła nieco animuszu i już nie zabiera się równie żwawo do pressowania. Inna sprawa, że piłkarze Kosty Runjaicia wymienili podania, więc nie mieli potrzeby odzyskiwania piłki.

Pierwsza szansa na gola była w 11. minucie. Raków miał rzut rożny po zablokowanym strzale Fabiana Piaseckiego, a dośrodkowanie spod chorągiewki poszybowało na głowę Bogdana Racovitana. Obrońca częstochowian wyskoczył samotnie i oddał strzał, który otarł się o poprzeczkę Legii.

Piłka znalazła się w polu karnym Legii Warszawa pod nogami Fabiana Piaseckiego. Wszystko to wyglądało mocno przypadkowo i strzał wyglądał dokładnie tak samo. Raków Częstochowa wywalczył dla siebie korner.

Szansa na zaskoczenie Rakowa Częstochowa z rzutu wolnego, ale nic z tego nie wynikło. Podanie Josue do Bartosza Slisza, a ten zaplatał się i niebawem piłka wróciła aż do Kacpra Tobiasza.

Tak drużyny wyszły na boisko.

Nic na razie nie wynika z wysokich skoków pressingowych Legii Warszawa. Otworzyła się wolna przestrzeń na kontratak Rakowa Częstochowa, jednak Deianowi Sorescu nie udało się opanować piłki w obrębie boiska. Następnie dośrodkowanie Johna Yeboaha nie dotarło do Fabiana Piaseckiego.

Dawid Szwarga wyskoczył z boksu, jakby co najmniej padła bramka. Na razie miał jakieś uwagi do pressingu zespołu. Kosta Runjaić w czarnym t-shircie, który chyba nie jest najlepszym pomysłem na upał.

Nie ma problemu z rozpoznaniem zespołów po okresie przygotowań. Raków Częstochowa w czerwono-niebieskich strojach, a Legia Warszawa w białych koszulkach i getrach, a także czarnych spodenkach.

Odnalazł się Fernando Santos. Chyba doszedł do siebie po Kiszyniowie.

Mazurek Dąbrowskiego poprzedził rozpoczęcie meczu.

Piłkarze pojawili się na boisku.

Jedna drużyna zakończy dzień z trofeum.

Ostatnie przygotowania.

Oto jedenastki na nadchodzące starcie.

Trenerzy Rakowa i Legii odkryli karty. Znamy składy na Superpuchar Polski

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

W meczu o Superpuchar Polski zmierzą się w sobotni wieczór Raków Częstochowa i Legia Warszawa. W poprzednim sezonie drużyna z Limanowskiego została mistrzem kraju, a Legioniści podnieśli Fortuna Puchar Polski po wygranym finale z Rakowem. Jedna z drużyn będzie mogła rozpocząć sezon na krajowych stadionach mocnym uderzeniem.