KONIEC! W ostatniej chwili mógł trafić jeszcze do siatki Scott McTominay. Ostatecznie Szkot przeniósł piłkę wysoko nad poprzeczką. Tylko podział punktów na Old Trafford.

Sędzia doliczył pięć minut do podstawowego czasu gry. Cały czas w pobliżu pola karnego Manchester United, który szuka okazji do zdobycia upragnionego kompletu punktów.

Groźne było to dośrodkowanie Alejandro Garnacho. W ostatniej chwili Pedro Porro musnął piłkę i wybił poza linię końcową.

Niebywałe z jaką precyzją jest w stanie dogrywać te piłki Pedro Porro. Dośrodkowanie Hiszpana znalazło się już na głowie Rodrigo Bentancura, któremu piłka ostatecznie prześlizgnęła się po czole i skutecznie wybili ją gospodarze.

Mógł mieć naprawdę znakomite wejście Scott McTominay. Szkot przejął piłkę po akcji Aarona Wan-Bissaki i oddał uderzenie po ziemi w kierunku dalszego słupka, zabrakło niewiele, by Czerwone Diabły po raz trzeci cieszyły się ze zdobytej bramki.

Świetna akcja Rasmusa Hojlunda, który uwolnił się spod opieki Micky'ego van de Vena i niewiele zabrakło, by dograł piłkę do jednego z partnerów w polu karnym. W ostatniej chwili piłka została wybita poza plac gry.

Manchester United zamknięty całym zespołem na własnej połowie boiska. Tottenham po przerwie znacznie przeważa i chce za wszelką cenę przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Zagrywał w ciemno teraz piłkę Pedro Porro, zdołał jeszcze przejąć ją Timo Werner, ale rajd Niemca został w porę skutecznie zablokowany.

Poprzeczka uratowała teraz Manchester United! Blisko wyrównania był Cristian Romero, który świetnie wyprzedził młodego Kobbiego Mainoo. To była ostatnia taka okazja do zdobycia gola w pierwszej połowie.

Świetna odpowiedź Spurs! Oliver Skipp wypuścił Timo Wernera sam na sam z Diogo Dalotem. Niemiec minął defensora Czerwonych Diabłów i oddał strzał lewą nogą, ale piłka jedynie płasko po murawie przetoczyła się obok bramki.

Zupełnie niepotrzebnie teraz wdał się w drybling Marcus Rashford. 26-latek miał idealną pozycję do oddania strzału, a mimo to chciał jeszcze poprawić piłkę, przełożyć ją na prawą nogę i zderzył się z obroną gości.

SŁUPEK! Dośrodkowanie Marcusa Rashforda minęło Rasmusa Hojlunda i trafiło w głowę obrońcę Tottenhamu. Destiny Udogie odetchnął z ulgą, gdy piłka uderzyła w obramowanie bramki.

Ależ zepsuł tę akcję Brennan Johnson. Tottenham świetnie wyszedł spod pressingu rywala, Pedro Porro uruchomił prawą stroną 22-letniego Walijczyka, który miał za zadanie tylko dograć piłkę wzdłuż pola karnego do Richarlisona. Zamiast tego, skrzydłowy Spurs przeciągnął to dośrodkowanie i posłał piłkę daleko na drugą stronę boiska.

Ładnie przeprowadzona akcja Tottenhamu, piłkę na skraju pola karnego otrzymał Brennan Johnson i podjął decyzję o samodzielnym wykończeniu akcji. Jego strzał nie zaskoczył Andre Onany, pewnie złapał piłkę bramkarz United.

Intensywne jest tempo tego meczu. Nie odstawiają nogi zawodnicy obu drużyn. Tottenham ma teraz problem, by wyjść z piłką poza własną połowę boiska.

Przejmują inicjatywę zawodnicy trenera Ange Postecoglou. Timo Werner zabrał się z piłką na lewym skrzydle, zbiegł z nią do środka i zdecydował się na uderzenie. Strzał pofrunął w trybuny, ale może być dla United znakiem ostrzegawczym.

Świetny odbiór Aarona Wan-Bissaki, który dzisiaj z konieczności ustawiony jest na lewej stronie defensywy i na razie dobrze się tam odnajduje. Anglik przed momentem świetnie wprowadził do gry Marcusa Rashforda, który zabrał się z piłką pod linię końcową i przy próbie dośrodkowania został zatrzymany.

Nieporozumienie w szeregach obrony Czerwonych Diabłów i po strzale Timo Wernera mógł jeszcze piłkę do własnej bramki skierować Jonny Evans. Po chwili z rzutu rożnego ponownie mieli szansę przyjezdni i tym razem piłkę z okolic linii bramkowej wybijał Diogo Dalot.

Pierwsza celna próba graczy Tottenhamu. Pedro Porro znalazł się pod polem karnym gospodarzy i zdecydował się na techniczny strzał w kierunku lewego słupka. Spokojnie złapał piłkę Andre Onana.

Nikt nie pilnował Marcusa Rashforda. Miękkie dośrodkowanie w polu karnym znalazło właśnie Anglika, który z pewnością też nie spodziewał się, że ta piłka w ogóle do niego trafi. Napastnik zdołał złożyć się do uderzenia z woleja, ale był to strzał zbyt lekki i niedokładny.

Chcą bardzo szybko odpowiedzieć zawodnicy Tottenhamu, ale solidnie zorganizowana defensywa Manchesteru United skutecznie to uniemożliwia.

Piłkarze obu drużyn są już na murawie stadionu Old Trafford. Jeśli Manchester United myśli jeszcze o włączeniu się do walki o miejsce w TOP4, to musi dzisiaj zwyciężyć z Tottenhamem. Goście osłabieni dzisiaj kilkoma brakami w składzie, na turniejach swoich reprezentacji są Yves Bissouma oraz Heung-Min Son, a kontuzjowany wciąż jest James Maddison.