Valentin Cojocaru znalazł się w polu karnym Lecha Poznań, ale po beznadziejnym dośrodkowaniu Kamila Grosickiego nie było okazji do oddania strzału.

Pogoń Szczecin w posiadaniu piłki i próbuje dobrać się do bramki Bartosza Mrozka. Stracony gol podciął jednak skrzydła gościom. Druga sprawa, że po 120 minutach w Fortuna Pucharze Polski nie jest łatwo krzesać z siebie energię.

Doliczone pięć minut.

Na razie zaatakował Kolejorz. Mikael Ishak wyraźnie rozochocił się po strzeleniu gola i miał ochotę na kolejne wepchnięcie piłki z bliska do siatki po dośrodkowaniu.

Pogoń Szczecin próbuje jeszcze uratować wynik. Strzelił Joao Gamboa, ale Bartosz Mrozek wydaje się być w tym meczu nie do pokonania.

Pięknie interweniował Leonardo Borges po dośrodkowaniu. Nie pozwolił on na oddanie strzału Mikaelowi Ishakowi po dośrodkowaniu Joela Pereiry. Uderzył natomiast Adriel Ba Loua i po rykoszecie korner dla Kolejorza.

Lech Poznań ma coraz mniej czasu na odkupienie win. I generalnie szczelnie wypełnione kibicami trybuny czekają na jakiegoś gola w hicie.

Denerwuje się publiczność przy Bułgarskiej, ponieważ gospodarze mieli podkręcić tempo po przerwie, tymczasem gubią się w ofensywie i szczęśliwie nie stracili gola w kilku sytuacjach podbramkowych Pogoni Szczecin.

Kamil Grosicki wykonał miękkie dośrodkowanie do Alexandra Gorgona, którego uderzenie pozostawiało bardzo dużo do życzenia. Piłka poleciała daleko od bramki Bartosza Mrozka.

Rafał Kurzawa oddał chytre uderzenie z dystansu, jednak nie pokonał dobrze ustawionego Bartosza Mrozka.

34 207 kibiców na trybunach.

Cały czas Pogoń Szczecin. Fantazja poniosła Efthymisa Koulourisa, który złożył się do strzału nożycami. Gola co prawda nie ma, ale jest ponownie korner dla zespołu Jensa Gustafssona.

Problem Pogoni Szczecin z wykorzystywaniem stuprocentowych sytuacji podbramkowych! Piłka, po błędzie Bartosza Mrozka, znalazła się pod nogami doskonale ustawionego Fredrika Ulvestada. Koszmarny kiks Norwega i Lech Poznań miał ponownie furę szczęścia.

Cały czas Pogoń Szczecin. Fantazja poniosła Efthymisa Koulourisa, który złożył się do strzału nożycami. Gola co prawda nie ma, ale jest ponownie korner dla zespołu Jensa Gustafssona.

Dwie akcje Lecha Poznań obronione przez Leonardo Koutrisa.

Niebezpieczni są szczecinianie, ale nadal nic z tego nie wynika. Piłka minęła bramkę po kolejnym dośrodkowaniu Kamila Grosickiego z rzutu rożnego oraz strzale Leonardo Borgesa. Trochę już Pogoń namarnowała szans i to może się zemścić.

Bartosz Salamon interweniował blisko linii bramkowej i tylko dzięki niemu nie ma gola dla Pogoni Szczecin! Zatańczyła piłka po sytuacyjnej próbie Wahana Biczachczjana.

Przerwa w grze spowodowana urazem, ale wszystko jest ok.

Leonardo Borges główkował po dośrodkowaniu Kamila Grosickiego z rzutu rożnego. Anemicznie i niedokładnie. Piłka została odprowadzona przez Bartosza Mrozka poza boisko.

Podanie prostopadłe w pole karne do Mikaela Ishaka i zdrzemnęła się obrona Pogoni Szczecin. Inna sprawa, że były reprezentant Szwecji oddał banalne uderzenie prosto w Valentina Cojocaru.

Pojawił się transparent kibiców gospodarzy "Na Rumaku do tartaku?".

Z ciekawostek, to Jens Gustafsson spacerował już od dłuższego czasu przy ławce. Nie miał dużo do powiedzenia zawodnikom Pogoni.

Lech Poznań na razie nie zdominował meczu.

Pierwsza połowa na zero.

Pierwsza połowa zakończona bezbramkowym remisem. Generalnie wyrównane granie. Pogoń Szczecin miała swoje dobre momenty, ale również Lech Poznań dochodził do głosu. Najlepsza była szansa na gola w 43. minucie, jednak Bartosz Mrozek nie dał się pokonać strzałami Kamila Grosickiego oraz Wahana Biczachczjana.

Czerwona kartka dla Roberta Kolendowicza. Wspomnień czar. Asystent Jensa Gustafssona wdał się w jakieś dziwne starcie z Adrielem Ba Louą i zobaczy resztę meczu z trybun.

Najlepsza szansa na gola w pierwszej połowie i miała ją Pogoń Szczecin! Uderzenie Kamila Grosickiego zostało poskromione przez Bartosza Mrozka. Następnie bramkarz pozbierał się na linii i nie dał się pokonać dobitką Wahana Biczachczjana

Rewelacyjnie interweniował Mariusz Malec i zablokował uderzenie Adriela Ba Loui. Wcześniej zawodnik Lecha Poznań poradził sobie dość łatwo z dwoma innymi zawodnikami Pogoni Szczecin.

Akcja Kamila Grosickiego i Leonardo Koutrisa zakończona strzałem Rafała Kurzawy. Pudło, ale po drodze jeszcze rykoszet i Pogoń Szczecin wznowiła granie od rzutu rożnego. Z tego stałego fragmentu gry było przez moment większe zagrożenie dla gości niż gospodarzy.

Piotr Lasyk miał do porozmawiania z zawodnikami Pogoni Szczecin.

Radosław Murawski poczęstował strzałem zza pola karnego Valentina Cojocaru. Nie mógł odbić piłki przed siebie Rumun, ponieważ Lechici już sposobili się do wykonania dobitki.

Linus Wahlqvist oddał uderzenie w boczną siatkę po pięknym podaniu Rafała Kurzawy. Inna sprawa, że sędzia asystent podniósł spalonego, więc nawet w razie większej dokładności, prawdopodobnie nie byłoby gola.

Generalnie jest tak letnio w Poznaniu i nie chodzi tym razem o pogodę. Wyzwiska na trybunach, ale na boisku niska częstotliwość sytuacji podbramkowych.

Rafał Kurzawa dał się łatwo ograć i w obronie Pogoni Szczecin zrobiła się dziura. Piłka trafiła do ustawionego w polu karnym Alana Czerwińskiego, którego wstrzelenie zostało poskromione przez Valentina Cojocaru.

Poprawi bilans w niedzielę?

W sektorze gości jest oczywiście delegacja ze Szczecina. Biorąc pod uwagę odległości ze stolicy województwa zachoniopomorskiego do innych miast, to wyprawa do Poznania jest jak wycieczka szkolna. Można obrócić w pół dnia.

Trochę zdezorientowany jest Piotr Lasyk.

Lech Poznań na obrzeżach pola karnego przeciwnika i wypracował dla siebie korner. Być może właśnie stały fragment gry pomoże gospodarzom otworzyć wynik. Przed momentem było niebezpiecznie, ponieważ piłka prześlizgnęła się po głowie Bartosza Salamona, który chciał wykorzystać dośrodkowanie Alana Czerwińskiego.

Nie ma napomnienia żółtym kartonikiem za faul Radosława Murawskiego na Linusie Wahlqviście, choć została przerwana dobrze zapowiadająca się akcja Pogoni Szczecin.

Bardzo dobrze poradził sobie Linus Wahlqvist, choć musiał rywalizować z dwoma przeciwnikami Adrielem Ba Louą oraz Barrym Douglasem.

Pogoń Szczecin dość spokojnie, biorąc pod uwagę bliskość poprzedniego meczu. Jeszcze nie było stuprocentowej sytuacji podbramkowej Lecha Poznań.

Na zakończenie pierwszego kwadransa przewinienie Barry'ego Douglasa na Fredriku Ulvestadzie.

Wahan Biczachczjan miał bardzo dobrą szansę na wbicie piłki do bramki Lecha Poznań! Ormianin zamykał akcję i dotarło do niego dośrodkowanie Kamila Grosickiego. Pokonanie Bartosza Mrozka utrudniał ostry kąt. Ostatecznie Wahanowi Biczachczjanowi zabrakło dokładności.

Mocno stłoczeni we własnym polu karnym szczecinianie. Ostatecznie dośrodkowanie i strącenie Mikaela Ishaka, które nie zostało podsumowane uderzeniem.

Akcja Pogoni Szczecin zakończona strzałem Linusa Wahlqvista. Piłka poleciała ponad bramką Lecha Poznań. Przyjezdni sugerowali dotknięcie jej przez Bartosza Mrozka, jednak ostatecznie nie ma rzutu rożnego od Piotra Lasyka.

Odpowiedzieli dośrodkowaniem gracze Lecha Poznań. Poradził sobie z jego powstrzymaniem Valentin Cojocaru.

Indywidualna akcja numer jeden Kamila Grosickiego. Płaskie dośrodkowanie reprezentanta Polski zostało powstrzymane przez dobrze ustawionego Mihę Blazicia.

Ponownie przewinienie na zawodniku Lecha Poznań, jednak na razie bez drugiego żółtego kartonika dla piłkarza Pogoni Szczecin. Powinni jednak mieć się na baczności goście.

Po sześciu minutach oczekiwania udało się rozpocząć mecz. Od środka zagrała Pogoń Szczecin, ale z dalekiego podania Leonardo Borgesa nie wynikło nic konkretnego.

Czekam na wiatr co rozgoni...

Jak to bywa w polskim futbolu, dużo dymu, perspektyw nie widać.

Nic nie widać, trzeba poczekać.

Piłkarze wyszli z szatni na boisku, od razu kibice gospodarzy zadymili.

Pogoń Szczecin bez młodzieżowca, za to z Wahanem Biczachczjanem w podstawowym składzie.

Niedziela to bardzo słoneczny i ciepły dzień w Poznaniu. Nie jest jednak na tyle upalnie, żeby piłkarze wymyślali sobie usprawiedliwienia. Trwa rozgrzewka.

Podstawowy skład Lecha Poznań.

Jedenastka Pogoni Szczecin.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

Kolejnym niedzielnym meczem w PKO Ekstraklasie będzie pojedynek Lecha Poznań z Pogonią Szczecin. Przyjezdni przystąpią do niego co prawda zmęczeni 120 minutami grania w środku tygodnia, ale jednocześnie zadowoleni z awansu do finału Fortuna Pucharu Polski.