Doliczone sześć minut.

Jeszcze mobilizują się Bianconeri.

Już tylko pięć minut regulaminowego czasu do zakończenia meczu. Gospodarze mają problem z przeprowadzeniem jakiegokolwiek skutecznego czasu, co musi irytować przeważające siły na trybunach.

W 76. minucie ostatnią deską ratunku było wprowadzenie Arkadiusza Milika oraz Kenana Yildiza. Sięgnięcie po Polaka jest ponownie planem awaryjnym Massimiliano Allegrego na ratowanie się przed kompromitacją. Naładowany energią napastnik ma niewiele czasu na poprawienie wyniku.

Mało czasu pozostało obu zespołom na poprawienie wyniku. Szczególnie gospodarze muszą stawiać wszystko na jedną kartę.

Alberto Santoro musi panować nad rozgorączkowanymi zawodnikami, a do zakończenia regulaminowego czasu pozostał zaledwie kwadrans.

Od 65. minuty w Salernitanie można oglądać na boisku Mateusza Łęgowskiego. Polak dostał od trenera za zadanie wzmocnić środek pola przed kolejną falą ataków rozwścieczonego Juventusu. Młodzieżowy reprezentant Polski był zmiennikiem Emanuela Vignato, który jest piłkarzem o znacznie bardziej ofensywnych inklinacjach.

W Salernitanie zobaczymy na boisku Mateusza Łęgowskiego.

Godzina meczu za zespołami.

Akcja dwójkowa Dusana Vlahovicia i wprowadzonego z ławki rezerwowych Federico Chiesy. W ostatnim momencie pozbierali się w obronie przyjezdni. Nie musiał interweniować bramkarz Salernitany.

Fabio Miretti chciał zameldować się na boisku mocnym akcentem po wejściu z ławki rezerwowych. Gra obronna zespołu z Kampanii wygląda jednak na razie nadspodziewanie dobrze.

Salernitana miała ponownie możliwość zagrożenia Bianconerim po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W podobnych okolicznościach zdobyła prowadzenie. Tym razem jednak poradziła sobie obrona z Turynu.

W przerwie trener Juventusu dokonał za jednym zamachem trzech zmian. Federico Chiesa, Samuel Illing-Junior oraz Fabio Miretti zastąpili w źle grającym zespole Moisego Keana, Filipa Kosticia i Westona McKenniego.

Piłkarze powracają spokojnie z szatni na boisko.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Juventus nie zachwycał w ofensywie, a zbudowany prowadzeniem przeciwnik nie pozwalał na częste tworzenie sytuacji podbramkowych. Tym samym finalista Pucharu Włoch nie zdołał nawet doprowadzić do remisu w pierwszej połowie meczu. Gra podopiecznych Massimiliano Allegrego jest rozczarowująca.

Doliczone cztery minuty.

Ostatnie ataki w pierwszej połowie spotkania.

Bianconeri muszą gonić przeciwnika, który jest zbudowany zdobyciem prowadzenia. Andrea Cambiaso rozpędził się na boku boiska, a jego dośrodkowanie wprowadziło popłoch do obrony z Salerno. Wybronili się jednak piłkarze najgorszego ligowca.

Bianconeri muszą gonić przeciwnika.

Już dwa kwadranse spotkania za zespołami.

Pierwsza połowa meczu za półmetkiem.

Na początku meczu Dusan Vlahović grał aktywnie na połowie przeciwnika. Serb wyszedł w podstawowym składzie Juventusu wspólnie z Moise Keanem i to właśnie on sprawiał najwięcej problemów obrońcom z Salerno. W jednej z sytuacji domagał się podyktowania rzutu karnego, a w innej został zablokowany w momencie oddawania strzału.

Bezbramkowy kwadrans meczu za drużynami.

Przez moment Dusan Vlahović domagał się przyznania rzutu karnego Bianconerim. Sędzia Alberto Santoro dał jasno do zrozumienia zawodnikowi Juventusu, że potrzeba czegoś więcej do użycia przez niego gwizdka.

Nie można odmówić ani gospodarzom, ani gościom ochoty do atakowania, jednak jak dotąd ani akcje Juventusu, ani Salernitany nie doprowadziły do poprawienia bezbramkowego wyniku.

Niccolo Pierozzi miał dużą ochotę na pokonanie Wojciecha Szczęsnego uderzeniem zza linii pola karnego. Blisko zawodnika Salernitany znajdowali się obrońcy Juventusu i nie pozwolili na sprawdzenie formy dnia reprezentanta Polski.

Pokazała się Salernitana na początku meczu w ofensywie. Premierowa akcja, przeprowadzona z wykorzystaniem Tomy Basicia, jednak zakończyła się w bezpiecznej dla Juventusu odległości od bramki strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego.

Salernitana bez Mateusza Łęgowskiego.

Wojciech Szczęsny w podstawowym składzie, a Arkadiusz Milik poza nim.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS i oglądaj w WP Pilot!

Sędzia: Alberto Santoro

W niedzielę przeciwnikiem Juventusu będzie zdegradowana już Salernitana. Stara Dama nie zachwyca formą w rundzie wiosennej, dlatego każdy mecz próbuje wykorzystać do odbudowania zaufania. Gościom nie pozostało już nic innego niż ratować twarz przed zniknięciem z włoskiej elity.