Doliczone trzy minuty do podstawowego czasu.

Pozostało już tylko pięć minut do zakończenia podstawowego czasu.

Pogoń Szczecin gra już swobodnie na połowie przeciwnika, a nieśmiałe ataki przeciwnika nie robią wrażenia na podopiecznych Roberta Kolendowicza. Była groźna akcja zakończona uderzeniem Fredrika Ulvestada, jednak niedokładnym.

Ostatni fragment spotkania i łodzianie już chyba bez wiary w możliwość zapunktowania.

19846 widzów na stadionie.

Zmiany personalne wpłynęły dobrze na przyjezdnych. Ostatnie ataki Widzewa Łódź były poważnymi sprawdzianami dla Benedikta Zecha oraz Linusa Wahlqvista.

Godzina meczu za drużynami i niezmiennie na prowadzeniu Pogoń Szczecin.

W meczu nie doszło do rewolucji po przerwie, dlatego trener Widzewa szuka rozwiązań na ławce rezerwowych. Po niespełna godzinie weszli na boisko Marcel Krajewski i Hilary Gong. Ten drugi niebawem oddał uderzenie, ale zostało ono zablokowane przez obrońcę Pogoni Szczecin.

Pogoń Szczecin miała korner po akcji Kamila Grosickiego. Jego wykonanie było na moment wstrzymane z powodu zadymienia pola karnego Rafała Gikiewicza. Ostatecznie gospodarze nie mieli okazji do pokonania doświadczonego bramkarza.

Pirotechnika w sektorach kibiców Pogoni Szczecin, ale chyba zwieje dym w dobrym kierunku.

Dwie akcje Pogoni Szczecin z wykorzystaniem Kamila Grosickiego. Kapitanowi gospodarzy nie udało się dostarczyć dokładnego dośrodkowania i jego drużyna musiała zadowolić się kolejnym rzutem rożnym.

Pogoń Szczecin marnuje szanse na drugiego gola. Wahan Biczachczjan strzelił w słupek po podaniu Kamila Grosickiego! Po kilku sekundach jeszcze dobitka Efthymisa Koulourisa, jednak już anemiczna i prosto w dobrze ustawionego Rafała Gikiewicza.

Czekamy na emocje w drugiej połowie meczu.

Dopiero w 42. minucie Widzew miał możliwość doprowadzenia do remisu, ale Imad Rondić nie wykorzystał wrzutki z rzutu wolnego Juliana Alvareza. Pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym prowadzeniem 1:0 Pogoni Szczecin, która stworzyła sobie więcej szans na zdobycie drugiego gola niż Widzew na zdobycie jakiegokolwiek.

Dwie sytuacje podbramkowe, ale nie ma gola! Imad Rondić główkował za wysoko po wrzutce Juliana Alvareza z rzutu wolnego. Z kolei dwa uderzenia Efthymisa Koulourisa zostały zablokowane przez rozpaczliwie interweniujących łodzian.

Widzew ma problem z odpowiedzeniem ciekawym atakiem na gola Pogoni Szczecin. Fakt, że od czasu do czasu podnosi się temperatura pod bramką Valentina Cojocaru, ale Rumun interweniuje głównie po podaniach prostopadłych oraz dośrodkowaniach, a nie po strzałach podopiecznych Daniela Myśliwca.

Świetne ustawienie Mateusza Żyry, który zablokował niebezpieczne uderzenie z kilkunastu metrów Kamila Grosickiego! Po chwili kapitan Pogoni Szczecin poprawiał, ale kolejna jego próba była prosto w Rafała Gikiewicza.

Była krótka przerwa w grze spowodowana urazem Rafała Kurzawy. Większość zawodników wykorzystała pauzę na napicie się wody.

Na zakończenie drugiego kwadransa meczu ponownie podniosła się temperatura pod bramką Widzewa Łódź. Dwaj podopieczni Daniela Myśliwca interweniowali w pobliżu linii bramkowej. Zrobili to skutecznie i Pogoń Szczecin musiała zadowolić się wywalczeniem kolejnego rzutu rożnego.

Krótka przerwa w grze jest spowodowana urazem jednego z zawodników Pogoni Szczecin. Na wysokości koła środkowego ucierpiał Linus Wahlqvist.

Wahan Biczachczjan i 1:0. Zasłużone prowadzenie Pogoni Szczecin!

Na początku meczu atakowała głównie drużyna ze Szczecina. Zgodnie z zapowiedziami trenera Roberta Kolendowicza, drużyna jest naładowana energią. Jej problemem była nieskuteczność, której brakowało w sytuacjach podbramkowych Efthymisowi Koulourisowi, Wahanowi Biczachczjanowi, a także Kacprowi Łukasiakowi.

Wahan Biczachczjan próbował zaskoczyć płaskim strzałem z kilkunastu metrów Rafała Gikiewicza. Znany z Bundesligi bramkarz przypilnował bliższego słupka, rzucił się w dobrym momencie i odbił piłkę na korner.

Po zablokowanym strzale Efthymisa Koulourisa jeszcze korner dla Pogoni Szczecin. Krótkie zamieszanie zakończyło się dośrodkowaniem, a Rafał Gikiewicz nie interweniował pomimo rykoszetu.

Ponownie niebezpieczna była Pogoń Szczecin, jednak uderzenie Kacpra Łukasiaka pozostawiało dużo do życzenia. Młody pomocnik miał możliwość pokonania Rafała Gikiewicza strzałem z kilkunastu metrów, jednak na początek musi przymierzyć w bramkę.

Pierwsza szansa na gola Pogoni Szczecin po podaniu Kamila Grosickiego do Wahana Biczachczjana. Ormianinowi odskoczyła piłka, przez co nie sprawdził niebezpiecznym strzałem Rafała Gikiewicza.

Na trybunie pojawił się transparent z hasłem wspierającym nowego trenera szczecinian Roberta Kolendowicza.

Rozpoczęła się rozgrzewka na stadionie w Szczecinie.

Jedenastka Pogoni Szczecin.

Ustawienie Widzewa Łódź.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

W ostatnim meczu soboty w PKO Ekstraklasie zmierzą się Pogoń Szczecin z Widzewem Łódź. W roli trenera gospodarzy zadebiutuje Robert Kolendowicz, który zastąpił na stanowisku Jensa Gustafssona. Będzie to jednocześnie debiut Kolendowicza w roli pierwszego szkoleniowca na jakimkolwiek poziomie rozgrywek.