Ostatni rzut wolny dla Motoru. Do bramki około 25 metrów.

Kolejne problemy zdrowotne Macenki. Mocno poobijany Ukrainiec.

Śląsk już nawet nie próbuje atakować.

Sędzia dolicza minimum 5 minut.

Gospodarze nie schodzą z połowy Śląska.

Defensywne zmiany trenera Magiery z pewnością nie pomogą w ponownym wyjściu na prowadzenie.

Macenko został jeszcze trafiony kolanem w tył głowy. To mogło zaboleć.

Motor z kolejną akcją. Tym razem tylko rzut rożny.

Coraz mniej czasu ma Motor, by doprowadzić przynajmniej do remisu. Tymczasem Śląsk jest już bardzo blisko pierwszego zwycięstwa w lidze w tym sezonie.

Dobre dośrodkowanie Macenki z lewej strony, ale Jezierski nie trafił w bramkę.

Czekamy na jakieś emocje i chyba się nie doczekamy. Mecz toczy się pod dyktando Śląska, który przesadnie nie forsuje tempa.

Jeszcze przerwa w grze, bo Macenko potrzebuje pomocy medycznej.

Dwa strzały Wolskiego w krótkim odstępie czasu. Najpierw Macenko świetnie zablokował Mraza, a następnie pewnie bronił Leszczyński.

Świerczok rozrzucił akcję do boku, ale Jezierski fatalnie przyjmował piłkę.

Dośrodkowanie Palacza z lewej flanki. Prosto w ręce Leszczyńskiego.

Śląsk spokojnie wymienia kolejne podania, ale nie ma tu za wszelką cenę prób szukania drugiej bramki.

Pół godziny do końca. Motor nie wygląda na zespół, który za wszelką cenę chce odrobić straty.

Błąd techniczny Caliskanera. Król ratował sytuację faulem taktycznym, by uniknąć kontrataku.

Ładne podanie Wolskiego w pole karne. Król już szykował się do strzału, ale w ostatniej chwili doskonale interweniował Macenko.

Brkić niepewnie na przedpolu. Wypuścił piłkę z rąk, przy okazji spowodował upadek Petkowa. Gwizdek sędziego, natomiast był spalony w tej sytuacji.

A Śląsk z minuty na minutę gra coraz bardziej mądrze. Ma prowadzenie i umiejętnie wybija z rytmu lublinian.

Motor utrzymuje się przy piłce, lecz nie ma z tego żadnych konkretów. Druga połowa dość senna.

Z rzutu wolnego strzelał Schwarz... prosto w mur.

Ależ fatalne zachowanie defensywy Motoru. Samiec-Talar faulowany tuż przed polem karnym. Śląsk domaga się czerwonej kartki.

Gramy! Jedni i drudzy bez zmian.

Zawodnicy wracają na boisko. Niebawem początek drugiej połowy.

Taktyczny faul Cebuli.

Sędzia dolicza minimum 1 minutę.

Sędziowie jeszcze sprawdzali ewentualnego spalonego, ale idealnie wstrzelił się w linię napastnik Śląska.

Był rzut rożny dla Motoru, piłka spadła pod nogi Najemskiego, ale ten uderzył w kierunku stratosfery.

Lublinianie grają dobrze, ale tylko do momentu, gdy nie trzeba wejść w pole karne. Później następuje jakaś dziwna niemoc i brak pomysłu.

Świetnie rozegrany rzut wolny przez gospodarzy. Samper idealnie wrzucił w pole karne, ale Mraz z pięciu metrów strzelił obok słupka. Fatalnie się do tego złożył.

Długie podanie na Świerczoka, ale ten nie potrafił opanować piłki. Kompletnie niewidoczny jest napastnik Śląska.

Szansa dla Motoru. Król dostał dobre prostopadłe podanie od Sampera, jednak w ostatniej chwili dobrze wyszedł z bramki Leszczyński i powstrzymał zawodnika gospodarzy.

Pół godziny za nami. I to tyle z pozytywów.

Strzał celny! N'Diaye z szesnastu metrów, ale prosto do rąk Leszczyńskiego.

Tym razem z ostrego kąta huknął Palacz, ale nie trafił w bramkę.

Bartos nie trafił dobrze w piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Gra toczy się głównie w środkowej strefie boiska. Tempo jest ślamazarne.

Nudy, nudy...

Nie jest to dobry mecz piłkarski.

Tymczasem lublinianie. Król dogonił piłkę przy linii końcowej, podciął na piąty metr, ale Caliskaner oddał kiepski strzał głową. Zresztą i tak był wcześniej spalony Króla.

Cebula wyprowadzał kontratak Śląska, ale przed polem karnym za daleko wypuścił sobie piłkę i akcja się skończyła.

Świerczok powalczył o piłkę w polu karnym, oddał celny strzał, ale sędzia wcześniej dopatrzył się faulu.

Motor sprawia minimalnie lepsze wrażenie na początku meczu, choć brakuje trochę więcej konkretów.

Szota interweniował na linii bramkowej po strzale Sampera z 18 metrów. Leszczyński by do tego nie zdążył!

Mraz przewrócił się w polu karnym, potknął się na piłce.

Na razie niewiele dzieje się na boisku. Oba zespoły potrzebują punktów niczym tlenu i chyba widać lekkie nerwy.

Samper podawał w kierunku Mraza. To byłaby dobra szansa dla Motoru, gdyby nie interwencja Petkowa.

Ciekawie rozegrany rzut wolny przez Śląsk. Schwarz zagrał miękko na dalszy słupek, ale zabrakło lepszego strącenia piłki przez Macenkę.

Gospodarze aktywnie od samego początku. Śląsk - po swojemu - w defensywie.

Pierwszy rzut rożny dla Motoru, ale dośrodkowanie Wolskiego nie było najwyższych lotów. Goście oddalają zagrożenie.

Gramy!

Race poszły w ruch. Świetna atmosfera na Arenie Lublin.

Zawodnicy wychodzą na boisko. Tu będzie dziś piłkarskie święto. Na trybunach grubo ponad 14 tys. kibiców.

Gramy o 17.30!

Składy!