Doliczone trzy minuty.

Ile będzie minut doliczonych przez sędziego?

Końcówka spotkania i na jakikolwiek zwrot akcji się nie zanosi. Dożynki.

Po stracie bramek Puszcza nie ma nic ciekawego do zaproponowania. Tak jak w pierwszej połowie Radomiak nie oddał celnego strzału, tak w drugiej połowie nie potrafi tego zrobić drużyna Tomasza Tułacza.

Kwadrans do zakończenia podstawowego czasu. Na pewno druga połowa trochę lepsza niż pierwsza. Głównie dzięki Radomiakowi, któremu wystarczyło delikatne podkręcenie tempa do strzelenia dwóch goli. Puszcza Niepołomice jakoś bez energii do odrabiania strat, a czwarta z rzędu porażka wisi w powietrzu.

Nic do zaproponowania ma Puszcza Niepołomice w drugiej połowie.

Radomiak na połowie przeciwnika, od rzutu wolnego kilkanaście metrów od pola karnego. Wykonania tych stałych fragmentów gry przez Roberto Alvesa pozostawiają bardzo dużo do życzenia.

Radomianie nabrali rozpędu i zaczęli groźniej atakować. Mocniej zapachniało ich drugim golem niż pierwszym Puszczy. Jan Grzesik ruszył do ataku w 58. minucie i trafił swoim strzałem w boczną siatkę.

Radomiak nie pozwala przeciwnikom na odpowiedź, niebawem będzie zmieniać Tomasz Tułacz.

Rzut karny dla Radomiaka po faulu na Paulo Henrique.

Podanie Jin-Hyuna Lee do Jakuba Serafina. Pomocnik domagał się wyraźnie piłki od Korańczyka, ale później oddał takie uderzenie z dystansu, że Azjata mógł zastanawiać się nad sensem podania.

Piłkarze powrócili z szatni na boisko.

Czekamy na skuteczny atak.

Pierwsza połowa meczu na zero.

Czekamy na mocne wrażenia po przerwie.

Na jednym strzale celnym skończyło się w pierwszej połowie, która rozczarowała poziomem. Nawet jeżeli ktoś miał małe oczekiwania wobec meczu Radomiaka z Puszczą, to i tak pewnie liczył na więcej. Chyba najlepsze zostało na drugą połowę.

Doliczone dwie minuty.

Puszcza Niepołomice próbuje jeszcze przeprowadzić atak w ostatnich minutach w pierwszej połowie spotkania. Radomiak czujnie w obronie i wszystko wskazuje na to, że nic z tego nie będzie.

Już tylko pięć minut podstawowego czasu pozostało obu zespołom w pierwszej połowie spotkania.

Leonardo Rocha nie doskoczył do groźnie wyglądającego dośrodkowania.

Seria dośrodkowań w pole karne Radomiaka. Najgroźniejsze z nich wykonał Dawid Abramowicz, a Mateusz Radecki miał ochotę na pokonanie Macieja Kikolskiego. Brawurowe wyjście bramkarza gospodarzy zapobiegło nieszczęściu. Mamy pierwsze uderzenie celne w 36. minucie!

0.16 kontra 0.10 w statystyce xG. 0:0 w statystyce strzałów celnych. Już film z facetem w łódce chyba wcześniej się rozkręcił

Podobno żywe tempo spotkania. Tak twierdzi Marcin Rosłoń.

Radomiak od rzutu wolnego. Problem w tym, że dogranie Roberto Alvesa zatrzymało się na głowie czujnego Artura Craciuna.

Kolejna przerwa spowodowana urazem. Więcej ich niż stuprocentowych sytuacji podbramkowych.

Sytuacja podbramkowa Michalisa Kossidisa nie była zapowiedzią pasjonującego grania wypełnionymi szansami na gola. Brakuje strzałów celnych, po których musieli gimnastykować się Maciej Kikolski czy Kewin Komar.

Pierwsza połowa za półmetkiem, a Roberto Alves oddał kompletnie nieudane uderzenie z rzutu wolnego. Bruno Baltazar pokiwał głową ze zdegustowaniem.

Radomiak od rzutu rożnego, za którego wykonanie zabrał się Roberto Alves. Dośrodkowanie tradycyjnie w kierunku Leonardo Rochy, którego obrońcy Puszczy Niepołomice postanowili staranować. Najlepszy strzelec ligi na łopatkach, a piłka poza polem karnym gości.

Tym razem bez kartek po "starciu kogutów" Christosa Donisa i Wojciecha Hajdy.

Bezbramkowy kwadrans grania za zespołami.

Przerwa w grze spowodowana urazem Luizao.

W 12. minucie Michalis Kosidis miał pierwszą szansę na pokonanie bramkarza Radomiaka. Jego sytuacja podbramkowa była konsekwencją całkiem śmiałej gry Puszczy Niepołomice na początku spotkania. Grek główkował jednak niecelnie i piłka została odprowadzona wzrokiem poza boisko przez Macieja Kikolskiego.

Radomiak rozpoczął spotkanie dość spokojnie. Jeszcze nie było niebezpiecznego ataku z wykorzystaniem bramkostrzelnego Leonardo Rochy. Goście najmocniej to podnieśli sobie ciśnienie sami zbyt nonszalanckim podaniem Artura Craciuna do Kewina Komara.

Gospodarze w zielonych strojach z białymi elementami, a Puszcza Niepołomice w biało-szarych strojach. Drużyna Tomasza Tułacza miała możliwość zaskoczenia przeciwnika z rzutu wolnego po faulu na Jakubie Serafinie. Wrzutka nie sprawiła jednak problemu gospodarzom.

Pora na pierwsze, ofensywne przyspieszenia obu jedenastek po rozpoczęciu spotkania.

To już ostatnie chwile przed rozpoczęciem spotkania.

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

Na poniedziałek w PKO Ekstraklasie pozostał mecz zespołów z dolnej połowy tabeli. Przed pierwszym gwizdkiem Pawła Malca piłkarze Radomiaka mieli o punkt więcej niż przedostatnia w stawce Puszcza Niepołomice. Dla obu zespołów bezpośrednie starcie było szansą na poprawienie notowań w walce o pozostanie w lidze. Przed przerwą reprezentacyjną Radomiak poniósł dwie porażki z rzędu, a Puszcza trzy z rzędu.