Dodatkowe trzy minuty od sędziego Piotra Lasyka.

Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia pan Piotr Lasyk powinien zrobić prezent sympatykom PKO Ekstraklasy. I nie doliczać ani minuty.

Ani wprowadzenie Alexandra Gorgona za Adriana Przyborka, ani późniejsze zmiany Roberta Kolendowicza oraz Jacka Zielińskiego za wiele do meczu nie wniosły. Od czasu do czasu są jakieś próby rozstrzygnięcia starcia, ale bardzo nieśmiałe.

Dawid Błanik zakończył akcję gospodarzy uderzeniem obok bramki strzeżonej przez Valentina Cojocaru. Także Dawid Błanik ma możliwość zajścia za skórę byłemu zespołowi, ponieważ był zawodnikiem Pogoni Szczecin.

6470 kibiców na stadionie.

Niezła szansa Alexandra Gorgona po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Wprowadzonemu z ławki rezerwowych zawodnikowi nie udało się przebić strzałem przez gąszcz zawodników z Kielc i zatrudnić Xaviera Dziekońskiego.

Wiktor Długosz poczęstował Valentina Cojocaru strzałem po podaniu Mariusza Fornalczyka. Bierna postawa w obronie szczecinian pozwoliła podopiecznym Jacka Zielińskiego dołożyć jeszcze jedno uderzenie celne do statystyk.

Dwie interwencje zaprezentowane przez Valentina Cojocaru na przedpolu. Poradził sobie z wysokim dośrodkowaniem i z niskim podaniem prostopadłym. W odpowiedzi atakowali na lewej stronie boiska Leonardo Koutris oraz Kamil Grosicki, a wrzutka Greka została poskromiona przez kielczan.

Sędzia miał do porozmawiania z czupurnymi Adrianem Dalmauem oraz Fredrikiem Ulvestadem.

Kolejną szansę na gola miała drużyna z Kielc, jednak Adrian Dalmau został zablokowany przez Benedikta Zecha po olbrzymim błędzie Valentina Cojocaru!

Na początku drugiej połowy więcej wigoru pokazała tylko Korona, więc trener Robert Kolendowicz już w 55. minucie zaczął zmieniać zawodników w jedenastce Pogoni.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, interweniował w bardzo niesprzyjających okolicznościach Valentin Cojocaru. Na bramkarza Pogoni Szczecin naciskał Miłosz Strzeboński, jednak nie doprowadził do błędu Rumuna przy piąstkowaniu futbolówki.

Piłkarze powrócili z szatni na boisko.

Pogoń Szczecin ma co poprawiać.

Pierwsza połowa meczu zakończyła się remisem 0:0 i była ona nieatrakcyjna. Poziom gry nie mógł zadowolić nawet największych koneserów PKO Ekstraklasy.

Doliczona minimum minuta.

Czy będzie doliczony czas?

W 41. minucie była ponownie próba celna kielczan. Konkretnie Wiktora Długosza, który miał dużo miejsca przed polem karnym Pogoni Szczecin. Mocne kopnięcie byłego zawodnika Rakowa Częstochowa zostało sparowane przez Valentina Cojocaru na korner.

Korona Kielce od rzutu wolnego po przewinieniu Linusa Wahlqvista na Mariuszu Fornalczyku. Odchodzące zagranie Konrada Matuszewskiego, ale ostatecznie asystent Piotra Lasyka zobaczył zawodnika gospodarzy na spalonym.

W 33. minucie mocno zapachniało golem Pogoni Szczecin. Firmowa akcja gości, ale zabrakło w niej uderzenia do bramki Efthymisa Koulourisa pod naporem Miłosza Trojaka. Grek próbował wykorzystać płaskie podanie Kamila Grosickiego, ale nawet nie skierował futbolówki w bramkę strzeżoną przez Xaviera Dziekońskiego.

Beznadziejne uderzenie z rzutu wolnego Kamila Grosickiego. Kibice ze Szczecina, który znajdują się blisko bramki Xaviera Dziekońskiego, byli mocno rozczarowani kopnięciem kapitana.

Tempo meczu nie porywa od początku. Co prawda ataki Pogoni Szczecin wyglądały do pewnego momentu groźniej, ale celne uderzenia oddaje Korona Kielce. Wiktor Długosz oraz Mariusz Fornalczyk rozgrzali Valentina Cojocaru w chłodny wieczór w Kielcach.

Pierwsza połowa meczu za półmetkiem.

Mariusz Fornalczyk strzelił prosto w Valentina Cojocaru. Próba odpowiedzenia na wcześniejsze ataki Pogoni Szczecin.

Po dalekim wrzucie z autu było jeszcze zgranie Efthymisa Koulourisa. Później na przedpolu zadziałał Xavier Dziekoński i nie pozwolił żadnemu zawodnikowi Pogoni Szczecin na oddanie uderzenia. Po chwili ponowienie ataku gości i Adrian Przyborek strzelił zza pola karnego niedokładnie.

Korona Kielce odpowiedziała zagraniem w kierunku bramki Valentina Cojocaru. Wiktor Długosz nie zaskoczył nim rumuńskiego golkipera Pogoni Szczecin.

Nieudane uderzenia Efthymisa Koulourisa po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Wahana Biczachczjana. Grek najpierw próbował pokonać Xaviera Dziekońskiego głową, a następnie nie przymierzył piętą.

Rozegranie Pogoni Szczecin na obrzeżach pola karnego przeciwnika. Na razie brakuje porozumienia Kamilowi Grosickiemu i Efthymisowi Koulourisowi. Grek powrócił do podstawowego składu Roberta Kolendowicza po nieobecności w wygranym 4:3 meczu Pucharu Polski przeciwko KGHM Zagłębiu Lubin.

Mariusz Fornalczyk dostał podanie od Miłosza Trojaka i wszedł w pojedynek z Fredrikiem Ulvestadem. Po interwencji Norwega korner. Dośrodkowanie w gąszcz zawodników Pogoni Szczecin zostało wyekspediowane.

Korona Kielce w żółtych strojach z czerwonymi elementami. Pogoń Szczecin równie tradycyjnie, ponieważ w granatowo-bordowych pasiakach.

Rozpoczęcie meczu poprzedzone minutą ciszy.

Drużyny wyszły z szatni na boisko.

Robert Kolendowicz przed meczem.

Ostatki Pogoni Szczecin. "Pójdziemy all in"

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia meczu.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

Skład Korony Kielce.

Jedenastka Pogoni Szczecin.