Doliczone cztery minuty do podstawowego czasu.

Kacper Chodyna nie zdołał wepchnąć piłki z bliska do bramki po płaskim wstrzeleniu Ryoyi Morishity. Jeszcze była szansa na gola Tomasa Pekharta, ale wybronili się wrocławianie i pozostają oni w kontakcie z gospodarzami.

Brakuje płynności w ostatnich minutach. Rwane tempo grania jest konsekwencją licznych przewinień w środkowej strefie boiska.

Krótka przerwa w meczu była spowodowana urazem Kacpra Chodyny.

Po wideo weryfikacji bramka ostatecznie nieuznana.

Nieuznana z powodu spalonego bramka Ryoyi Morishity.

Korner dla Legii Warszawa po zablokowanym dośrodkowaniu w wykonaniu Kacpra Chodyny. Wykonanie rzutu rożnego pozostawiało bardzo dużo do życzenia.

Druga połowa meczu za półmetkiem.

Wymiana podań zawodników rezerwowych Sylvestra Jaspera oraz Mateusza Żukowskiego. W ostatnim momencie poradzili sobie w obronie gospodarze i nie pozwolili żadnemu ze zmienników na sprawdzenie strzałem Vladana Kovacevicia.

Trudny początek drugiej połowy spotkania dla wrocławian. Odpowiedzieli jednak przed momentem niebezpiecznym atakiem. Piotr Samiec-Talar podał kilkanaście metrów przed bramkę do Arnaua Ortiza. Uderzenie pomocnika zostało zablokowane przez ciasno ustawionych Legionistów i przyjezdni musieli zadowolić się rzutem rożnym.

Ponownie ma problem zespół z Wrocławia, a dodatkowo nie potrafi zabrać piłki gospodarzom.

Legia nie nacieszyła się prowadzeniem.

Pierwsza połowa, całkiem żwawa, zakończyła się remisem 1:1. Przede wszystkim Legia Warszawa miała w niej sytuacje podbramkowe, ale jak widać po wyniku, również Śląsk Wrocław znał sposób na pokonanie Vladana Kovacevicia. Jeszcze dużo ciekawego może wydarzyć się po powrocie drużyn z szatni na boisko.

Czekamy na mocne wrażenia po zmianie stron.

Doliczone dwie minuty.

To już ostatnie ataki w pierwszej połowie spotkania.

Pozostało tylko pięć minut podstawowego czasu w pierwszej połowie spotkania.

Była szansa na kolejnego gola Legii Warszawa, ale Marc Gual spudłował z bardzo dogodnej pozycji. Mocno odetchnęli z ulgą wrocławianie, ponieważ mało brakowało, a musieliby odrabiać stratę.

Bramkarz Śląska zaczął wyrastać na bohatera popołudnia w Warszawie, ponieważ w 30. minucie poradził sobie świetnie ze strzałem Ilji Szkurina z podania Ryoyi Morishity. Nie dał się zmylić ani kopnięciem Białorusina z bliska, ani rykoszetem od Aleksandra Paluszka i sparował piłkę na słupek.

Artur Jędrzejczyk popełnił przewinienie na połowie przeciwnika. Damian Kos porozmawiał sobie szorstko z byłym reprezentantem Polski, jednak nie zdecydował się na wyciągnięcie z kieszonki kartki.

Trwa walka przy Łazienkowskiej. W posiadaniu piłki bez dominacji jednej ze stron, ale lepsze sytuacje podbramkowe stworzyła sobie na razie Legia Warszawa.

Pierwsza połowa spotkania jest za półmetkiem.

Bardzo groźnie po dośrodkowaniu Pawła Wszołka w pole karne Śląska Wrocław, ale poradził sobie Rafał Leszczyński! Możliwość zdobycia prowadzenia mieli Ilja Szkurin, Ryoya Morishita oraz Marc Gual. Wiadomo już, że żadnemu z gospodarzy nie udała się ta sztuka.

Legia Warszawa umiejętnie wypchnęła przeciwnika z okolicy własnego pola karnego. Niewiele później gospodarze odebrali piłkę zawodnikom z województwa dolnośląskiego i próbowali przeprowadzić kontratak z wykorzystaniem Ryoyi Morishity.

Bezbramkowy kwadrans grania za drużynami.

Steve Kapuadi nie pozwolił oddać strzału po dośrodkowaniu Jose Pozo. Po chwili ponowienie ataku przez Jehora Macenkę, ale tym razem zabrakło wykończenia Piotrowi Samcowi-Talarowi.

Pierwsza szansa na gola Legii była w 8. minucie. Piłka znalazła się kilkanaście metrów od bramki, a Bartosz Kapustka sprawdził strzałem Rafała Leszczyńskiego. Zawodnik Śląska popisał się robinsonadą i podręcznikowo sparował piłkę do boku.

Akcja zespołu z Wrocławia przerwana z powodu spalonego. Nieprzepisowo ustawiony zawodnik znalazł się w torze lotu piłki po uderzeniu zza pola karnego. Gwizdek sędziego i wznowienie od bramki przyznane zawodnikom Goncalo Feio.

Legia Warszawa w białych koszulkach i getrach, a do tego w czarnych spodenkach. Z kolei drużyna z Wrocławia na zielono z białymi elementami.

Za moment rozpoczęcie meczu.

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia meczu.

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Legia Warszawa, po wywalczeniu awansu do półfinału Pucharu Polski, rozegra kolejny mecz na stadionie przy Łazienkowskiej. Przeciwnikiem zespołu Goncalo Feio będzie Śląsk Wrocław, który musi wykorzystywać każdą szansę na zapunktowanie, żeby utrzymać się w PKO Ekstraklasie. W rundzie wiosennej wicemistrzowi Polski udało się nieco przyspieszyć pod wodzą Antego Simundzy.