Doliczone pięć minut.

Ile dodatkowych minut od sędziego?

Łodzianie rozczarowani niecelnym strzałem Pirulo z rzutu karnego, ale jeszcze nie złożyli broni. Pozostało trochę czasu na doprowadzenie do remisu.

Zrobiło się gorąco. Jedenastka! Szansa na drugiego gola!

Nie ma wątpliwości, że gospodarze będą podejmować większe ryzyko, im bliżej będzie zakończenie meczu. Robi się coraz więcej miejsca na boisku, a w statystykach już ponad 25 strzałów.

Tomasz Kwiatkowski coraz częściej pokazuje żółtą kartkę zawodnikom. Zaostrzyła się walka, nie przebierają w środkach piłkarze obu drużyn.

Zaczął zmieniać również szkoleniowiec zespołu z Łodzi. Trudno się dziwić, jego podopieczni nie wykorzystali swoich sytuacji podbramkowych, niedawno stracili gola, a czasu na odwrócenie wyniku pozostaje coraz mniej.

Wisła Płock na prowadzeniu! Krystian Pomorski na 1:0.

W przerwie obaj trenerzy postanowili nie zmieniać w jedenastkach. Rezerwowi poruszają się jednak zdecydowanie bardziej energicznie.

Nie minęła minuta po przerwie i Dani Pacheco naraził się prowadzącemu spotkanie Tomaszowi Kwiatkowskiemu. Napomnienie dla byłego pomocnika Górnika Zabrze jest drugim w tym meczu. Drugim dla gości.

Sędzia zakończył pierwszą połowę meczu.

Pierwsza połowa na zero.

Pierwsza połowa w Łodzi była bezbramkowa. Za wiele ciekawego się w niej nie wydarzyło. ŁKS był nieco groźniejszy, ponieważ tylko on oddawał celne uderzenia, jednak żadnym z nich nie zaskoczył Macieja Gostomskiego. Druga część powinna być żwawsza.

Doliczone trzy minuty.

Ile będzie doliczonych minut?

Spokojne rozegranie Wisły Płock. Aż za spokojne i łodzianie podeszli wysokim pressingiem. Poradzili sobie Nafciarze i uchronili się przed stratą, ale powinni wymieniać podania zdecydowanie żwawiej.

Od bramki Aleksander Bobek. Pozostało zaledwie pięć minut podstawowego czasu w pierwszej połowie spotkania, a bramkarz, który wzbudza zainteresowanie zagranicznych klubów, nie musiał zmierzyć się ze strzałem celnym.

Coraz mniej czasu na rozpoczęcie zdobywania bramek w pierwszej połowie.

Wisła Płock zaczyna odgryzać się gospodarzom. Po zablokowanym uderzeniu była możliwość zagrożenia gościom z rzutu rożnego. Interweniowali jednak łodzianie.

Gospodarze mieli możliwość zaskoczenia Nafciarzy rozegraniem rzutu wolnego. Pozycja nadająca się raczej do wykonania dośrodkowania niż oddania strzału. Była co prawda piłka w kierunku bramki Macieja Gostomskiego, ale została wyekspediowana przez obrońców poza boisko.

Łódzki Klub Sportowy ma przewagę w posiadaniu piłki. Nie tylko. Przez pół godziny tylko gospodarze oddawali uderzenia celne. Po przeciwnej stronie boiska bezzębni są na razie Łukasz Sekulski czy Jime.

Nieudane rozegranie łodzian i wznowienie od bramki zostało przyznane Maciejowi Gostomskiemu. Raczej nie spieszyło się z ponownym wprowadzeniem piłki do grania bramkarzowi, który we wcześniejszych sezonach reprezentował Górnika Łęczna.

Pierwsza połowa spotkania jest już za półmetkiem.

Na razie jedno przewinienie zostało wycenione przez Tomasza Kwiatkowskiego na napomnienie żółtym kartonikiem. Fabian Hiszpański musi mieć się na baczności w dalszej fazie spotkania.

Dużo stałych fragmentów gry, ale efektu bramkowego nie widać. Na przykład przed momentem Maciej Gostomski, będący już w pełni sił po urazie, poradził sobie z wybiciem dośrodkowania z rzutu rożnego.

Bezbramkowy kwadrans otwierający spotkanie.

Krótka przerwa w grze spowodowana urazem Macieja Gostomskiego.

Ponownie strzelali gospodarze. Tym razem Antoni Młynarczyk sprawdził niebezpiecznym uderzeniem Macieja Gostomskiego. Tym razem bramkarz Nafciarzy nie interweniował w stu procentach bezpiecznie, ale miał szczęście, że Andreu Arasa nie zebrał się do celnej dobitki.

Mateusz Wysokiński miał ochotę na pokonanie swoim uderzeniem Macieja Gostomskiego. Potrzeba jednak czegoś trudniejszego, żeby zaskoczyć doświadczonego bramkarza Wisły Płock.

Nie minęło dużo minut i już trzy rzuty rożne w meczu. Jedną szansę na wykorzystanie dośrodkowania spod chorągiewki miał ŁKS, a dwie Wisła Płock. Jak widać, na razie bezbramkowo.

Rozpoczęła się konfrontacja na stadionie w Łodzi. Gospodarze w białych strojach, a Wisła Płock na niebiesko.

Przyjezdni w Łodzi.

Jedenastka z Płocka.

Ustawienie Łódzkiego Klubu Sportowego.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Na zakończenie kolejki w Betclic I lidze dojdzie do meczu kandydatów do awansu do PKO Ekstraklasy. ŁKS podejmie Wisłę Płock. Łodzianie rozpędzili się po nieudanym rozpoczęciu sezonu. W tabeli znajdują się cztery punkty za Nafciarzami, którzy w poniedziałek potrzebują minimum punktu do odzyskania pozycji wicelidera.