No, udało się wykreować sytuację na remis. Głowacki idealnie zacentrował piłkę w pole karne z lewej strony, Feiertag powalczył w powietrzu, ale strzelił w sam środek bramki.

Grający w osłabieniu ŁKS nie jest w stanie zagrozić bramce Arki.

Sędzia dolicza minimum 6 minut.

Iwańczyk wylatuje z boiska! Najpierw fatalnie przyjmował piłkę, a po chwili faulował wychodzącego na czystą pozycję Czubaka!

Dośrodkowanie Pirulo... i wybijają piłkę zawodnicy Arki.

Hermoso sprokurował niebezpieczny rzut wolny dla ŁKS-u. Zagarnął piłkę, ale przy okazji trafił w nogę Zająca.

Gol prawidłowy!

Gospodarze protestują, ale Czubak chyba nie faulował Tutyskinasa. Czekamy na ostateczną decyzję.

Tym razem Czubak pokusił się o uderzenie zza pola karnego. Piłka ledwo dotoczyła się do Bobka.

Kabaretu ciąg dalszy. Gaprindaszwili oddał słaby strzał, ale piłka trafiła jeszcze pod nogi Czubaka. Napastnik Arki miał czas i miejsce, ale okrutnie się machnął.

Młynarczyk huknął zza pola karnego. Mocno, nawet bardzo. Ale i bardzo niecelnie.

Coraz częściej słychać gwizdy miejscowej publiczności. Trudno się dziwić, bo gra ŁKS-u (Arki też) nie porywa.

Zdecydowana, ale czysta interwencja Hermoso w polu karnym. Feiertag nie miał żadnych szans, żeby opanować piłkę.

Jedni i drudzy licytują się na to, kto zagra niecelnie więcej razy. Nie taki dobry ten hit kolejki.

Navarro z rzutu rożnego. Czubak skakał do piłki, ale w nią nie trafił. Przy okazji poturbował Wysokińskiego i sędzia odgwizdał faul w ataku.

20 minut do końca plus to, co doliczy arbiter. Coraz mocniej pachnie tu bezbramkowym remisem. Niestety.

Akcja Arki. Vitalucci wrzucał z lewej strony, Czubak wygrał walkę w polu karnym, ale strzelił lekko i w środek bramki. Pewna interwencja Bobka.

Sytuacja sprawdzona. Było czysto. Węglarz zaczyna grę od własnej bramki.

Łodzianie chcieliby rzut karny, zawodnicy Arki są przekonani, że Węglarz interweniował czysto.

I kolejne dośrodkowanie w pole karne. Węglarz wypuścił piłkę z rąk, a po chwili doszło do starcia z Feiertagiem. Gwizdek sędziego, czekamy na decyzję.

Dobre piąstkowanie Węglarza na piątym metrze.

Gra wznowiona. Arasa wywalczył rzut rożny, choć wydawało się, że mógł zrobić z tej akcji znacznie więcej.

I kolejna przerwa. Teraz już nie race, a rakiety kierowane w stronę boiska. Sylwester w Łodzi 9 grudnia.

Gra została wznowiona. Widoczność jest już w miarę dobra, choć kibice dalej odpalają fajerwerki.

Wiadomo już, że sędzia Raczkowski doliczy parę minut.

Trochę się zadymiło. Kibice ŁKS-u odpalili race i sędzia musiał przerwać mecz. Niewiele widać.

A teraz bardzo blisko ŁKS! Mokrzycki dograł piłką na piąty metr do Feiertaga, ale ten został zablokowany. To musi być gol!

Szansa dla Arki! Joao Oliveira otrzymał kapitalne prostopadłe podanie, wbiegł w pole karne i... strzelił w aut. Rany boskie.

Gaprindaszwili świetnie podawał w kierunku Czubaka, lecz ten nie opanował piłki w pozornie łatwej sytuacji.

Akcja ŁKS-u. Ciekawe dośrodkowanie z lewej strony, Głowacki przepuścił piłkę między nogami, ale... zabrakło tam większej aktywności ze strony kolegów.

Tutyskinas nieoczekiwanie ruszył środkiem. Miał mnóstwo miejsca, nikt go nie atakował, więc uderzył z dalszej odległości. Cóż, sporo zabrakło, ale doceńmy próbę.

Bardzo powolny start tej drugiej połowy. Jest pozwolenie na ziewanie.

Beznadziejnie wykonany rzut wolny przez ŁKS. Próba miękkiego zagrania w pole karne, ale Gojny z łatwością poradził sobie z rywalem.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko. Niebawem druga połowa.

Sędzia dolicza minimum 1 minutę.

Kompletnie nieudany strzał Pirulo z dystansu. A to była całkiem niezła kontra łodzian.

Walki nie brakuje. Emocji już tak.

Ładna akcja ŁKS-u. Głowacki przytomnie chciał wycofać piłkę do niepilnowanego na 11. metrze Pirulo, ale dobrze zachowała się defensywa Arki.

Pierwsza połowa powoli dobiega końca. Na fajerwerki chyba przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Młynarczyk... trudno powiedzieć, czy to był strzał, czy nieudana próba dośrodkowania. Piłka poleciała kilometry obok bramki.

Kontratak Arki, Gaprindaszwili zagrał na wolne pole do Czubaka, ale po raz kolejny czujny był Bobek. Dobra interwencja poza polem karnym.

Łodzianie ruszyli z jedną z nielicznych akcji w ostatnich minutach, ale popsuł ją Głowacki. Niedokładnie centrował z lewej strony.

ŁKS zepchnięty do defensywy.

Jeszcze Głowacki dostał kartkę, bo nadepnął Navarro już po dośrodkowaniu.

Ładna akcja gości. Gaprindaszwili wrzucał z prawej flanki, zamykał to w polu karnym Joao Oliveira, lecz nie bardzo wyszedł mu strzał głową z pięciu metrów. Piłka nad poprzeczką.

Przechwyt Arki na połowie rywala. Joao Oliveira od razu zdecydował się na strzał z 30 metrów, ale został zablokowany.

Z minuty na minutę poziom tego meczu jest coraz słabszy. Początek był w miarę obiecujący, ale idzie to w dół.

Długo budowali akcję łodzianie. W końcu nieco więcej miejsca na skrzydle miał Arasa, nawet nieźle zagrał w pole karne, ale sytuację wyjaśnił Węglarz.

Cóż, na razie hit można określić na zasadzie z dużej chmury mały deszcz. Brakuje większej liczby sytuacji bramkowych.

Sprytnie w pole karne zagrywał Vitalucci, ale Czubak nie opanował piłki, a przy okazji faulował rywala, który wbiegł przed niego.

Niezła wrzutka w wykonaniu Navarro, choć idealnie pomiędzy Sidibe i Czubaka. Brakuje strzału.

Posiadanie piłki wyraźnie na korzyść Arki.

Celny strzał ŁKS-u. Feiertag długo się do tego zbierał, ale w końcu uderzył z kilkunastu metrów. Celnie, natomiast zbyt lekko. Broni Węglarz.

Marcjanik doskonale rozrzucił akcję na prawe skrzydło. Navarro dopadł do piłki, zagrał w pole karne, ale zdecydowanie zbyt wysoko i Czubak nie powalczył w powietrzu.

Sędzia Raczkowski rozmawia z Gojnym i tłumaczy mu, że nie ma podstaw do podyktowania rzutu karnego.

Są jeszcze przepychanki w polu karnym. Leży Kocaba, goście sugerują, że był uderzony łokciem.

Rzut rożny dla Arki, ale Sidibe oddał raczej kiepski strzał głową. Pewnie Bobek.

Vitalucci. Dobra decyzja o strzale z dystansu. Piłka podbita, spory rykoszet i z trudem obronił to Bobek.

Marcjanik kapitalnie zagrał na kilkadziesiąt metrów, ale Gaprindaszwili chyba nie spodziewał się, że Bobek wyjdzie daleko poza pole karne. Dobra decyzja i interwencja bramkarza ŁKS-u.

Feiertag ruszył do pressingu i prawie sprokurował błąd Węglarza. Szczęśliwie uratował się bramkarz Arki. Naprawdę niewiele tam zabrakło do straty.

Dośrodkowanie Głowackiego z lewej strony, ale nie popełnił błędu Hermoso. Feiertag nie doszedł do strzału.

Przypomnijmy, że jest to mecz rundy rewanżowej. Na początku sezonu oba zespoły spotkały się w Gdyni i wtedy Arka wygrała 2:1.

Szansa dla ŁKS-u! Wysokiński popisał się kapitalnym podaniem w kierunku Feiertaga, ale ten miał problemy z opanowaniem piłki. A kiedy już to zrobił, to pogubił się w polu karnym i nawet nie oddał strzału.

Vitalucci miał miejsce przed polem karnym, oddał soczysty strzał prawą nogą, ale trochę mu zabrakło do celu.

Poniedziałek wieczór, zimno. Na trybunach nie ma dziś kompletu kibiców, ale nie jest źle. Obecna jest też kilkusetosobowa grupa fanów z Gdyni.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

SKŁADY!

Kończymy rok 2024 w Betclic I lidze. I przed nami hit ŁKS Łódź - Arka Gdynia. Gramy o godz. 19.