Moore blisko spektakularnego gola, ale jego strzał z dystansu okazał się minimalnie niecelny. Za chwilę sędzia skończył mecz!

Męczarnie Manchesteru United. Sędzia znęca się nad nimi i niepotrzebnie przedłuża te cierpienia.

Po dośrodkowaniu Garnacho z kilku metrów strzelał de Ligt, ale trafił tylko w boczną siatkę. Holender gra już chyba jako napastnik.

Sędzia doliczył minimum 6 minut. Nie wiadomo po co.

Rzut rożny dla United,, ale w polu karnym zdecydowaną przewagę mieli przyjezdni.

Jeszcze jakieś nieśmiałe próby w wykonaniu gospodarzy, ale to nie ma szans się udać.

Bergvall pokusił się o strzał zza pola karnego, ale kopnął piłkę w trybuny.

Kontrola Tottenhamu. Nikt nie miałby nic przeciwko, gdyby mecz już teraz się zakończył.

Jakiegoś urazu doznał Mount. Natychmiast pojawiły się służby medyczne.

Goście nie chcą się zatrzymywać, suną z kolejnymi atakami.

Kibice zaczęli wychodzić ze stadionu.

A teraz de Ligt kapitalnie zablokował strzał Maddisona.

Vicario łapie piłkę po płaskiej centrze de Ligta, który odważnie podłączył się do akcji. Zabrakło tam ataku na piłkę.

Indywidualnie Garnacho. Odważnie wbiegł między dwóch rywali, lecz Romero zdążył zablokować ten strzał.

Dość nieoczekiwanie Lisandro Martinez podłączył się do akcji i miał okazję w polu karnym, ale jego uderzenie zostało zablokowane.

Przewaga gości w posiadaniu piłki urasta do jakichś niewiarygodnych rozmiarów.

To mógł być gol dający nadzieję, ale Casemiro strzelił centymetry obok słupka po świetnym podaniu z głębi pola. Ładnie się złożył Brazylijczyk.

Dośrodkowanie Wernera z lewej strony... prosto w ręce Onany. Gdyby Niemiec podejmował lepsze decyzje, to prowadzenie gości byłoby jeszcze bardziej okazałe.

Natomiast Manchester United momentalnie stracił piłkę. Tu nawet nie ma prób wyjścia z kontrą. Pełna kontrola Tottenhamu.

Krótko rozegrany rzut wolny przez gości, Maddison zagrał do Kulusevskiego, ale ten nie popisał się chwilę później przy dośrodkowaniu.

Kulusevski dziubnął sobie piłkę i został powalony na murawę przez Ugarte. Rzut wolny dla gości z bocznej strefy.

Przebudzili się gospodarze, choć na razie nie ma z tego zbyt wielu konkretów. Przed momentem kapitalnie we własnym polu karnym zachował się Johnson, zdjął piłkę z nogi składającego się do strzału Garnacho.

Ale nie będzie rzutu karnego. Gramy dalej.

Sędzia czeka na ewentualny sygnał z wozu VAR.

A teraz zawodnicy Manchesteru United domagali się rzutu karnego za rzekome zagranie piłki ręką Romero.

Był rzut rożny dla gospodarzy, ale strzał Lisandro Martineza został zablokowany.

Tottenham - co zrozumiałe - cały czas przebywa na połowie Manchesteru United. Ani myśli oddawać piłki.

Lisandro Martinez ukarany za faul na Maddisonie. Wycięty równo z trawą.

Statystyka strzałów: 14-3 dla Tottenhamu.

Kolejna ładna akcja gości. Krótkie podanie Kulusevskiego, ale strzał Pedro Porro był zbyt lekki i Onana nie dał się zaskoczyć.

Spence przewrócił się w polu karnym, ale sędzia uznał, że Mazraoui nie faulował.

To będzie ciężka druga połowa dla kibiców Manchesteru United.

Gospodarze zostali zdominowani przez Tottenham, gdy grali jedenastu na jedenastu. Teraz oczywiście obraz gry się nie zmienia. Tottenham ma olbrzymią przewagę.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko.

Tottenham w ogóle nie oddaje piłki rywalom.

Sędzia dolicza minimum 5 minut.

VAR to sprawdził, ale decyzja nie będzie zmieniona. Manchester United kończy mecz w osłabieniu!

Bruno Fernandes odesłany do szatni! Sędzia nie wahał się ani chwili - ocenił, że Portugalczyk brutalnie kopnął Maddisona.

I znowu wracamy do dominacji Tottenhamu.

Bruno Fernandes podawał w pole karne, ale zdecydowanie za mocno i Garnacho nie doszedł do piłki. Pomruki niezadowolenia na trybunach.

Po dośrodkowaniu Pedro Porro centymetry obok słupka strzelał Romero. To powinno być już dawno 0:2!

Werner zagrał niesygnalizowanie w pole karne, Udogie przyjął piłkę, ale zablokował go de Ligt.

Posiadanie piłki: 63 proc. na korzyść Tottenhamu.

Kulusevski z dystansu - zablokowany. Kolejny zły wybór, bo obok był niepilnowany Maddison.

Kolejny odbiór niemalże w polu karnym. Tym razem źle wybrał Maddison i strzelał z osiemnastu metrów. Lekko, prosto w ręce Onany.

Ciśnie Tottenham. Cały czas jest groźnie, brakuje centymetrów przy ostatnim podaniu.

Mazraoui w ostatniej chwili ratuje United. Werner czekał na piłkę na dalszym słupku po mocnym podaniu Johnsona. To byłoby 0:2.

Nieco wyżej zaczęli podchodzić gospodarze. Tottenham już nie ma tyle swobody na własnej połowie.

Wreszcie jakaś składna akcja United. Poklepali z prawej strony, Mainoo wystawił piłkę na strzał do Zirkzee, ale ten uderzył zbyt lekko i Vicario zdążył z interwencją.

A tymczasem Udogie doznał jakiegoś urazu i potrzebna jest pomoc medyczna. Czy to dla niego koniec meczu?

Zadziwiająca postawa Manchesteru United. Zero pressingu, szkolne błędy w rozegraniu piłki, mała intensywność. Tottenham ma wszystko pod kontrolą.

Na razie obraz gry za bardzo się nie zmienia. Osłabiony Tottenham (brak kontuzjowanego Sona) czuje się bardzo swobodnie na Old Trafford.

I znowu Tottenham. Udogie wbiegł w pole karne, dostał podanie w tempo, lecz strzelił nad poprzeczką.

Pięknie poklepali przyjezdni. Kulusevski na jeden kontakt do Maddisona, ale ten nie dał rady pokonać wychodzącego z bramki Onany.

Wreszcie akcja gospodarzy. Onana zagrał na kilkadziesiąt metrów do Rashforda, ale ten wybrał źle i strzelił słabo lewą nogą z dość ostrego kąta. Vicario odbił piłkę, choć bramka i tak nie byłaby uznana, bo Anglik był na spalonym.

Duże problemy ekipy Erika ten Haga. Nawet nie z konstruowaniem akcji, co z wydostaniem się z własnej połowy.

Goście cały czas atakują. Teraz Maddison podawał w pole karne, ale Solanke miał problemy z opanowaniem piłki i nawet nie oddał strzału.

Widywaliśmy lepsze początki spotkań niż ten w wykonaniu Manchesteru United.

Bardzo nerwowo grają gospodarze. Było już kilka strat piłki na własnej połowie, ale Tottenham nie potrafi tego wykorzystać.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Sir Alex Ferguson obecny, a więc wszystko jest już gotowe. Możemy zaczynać.

Składy!