KONIEC! Strzał rozpaczy Rossa Barkleya na zakończenie tego pojedynku. Bez goli na Villa Park. Dość powiedzieć, że obejrzeliśmy dziś więcej urazów i brutalnych fauli, niż dogodnych sytuacji do zdobycia bramki.

Rozpoczęła się ósma minuta doliczonego czasu, choć pierwotnie miało być ich sześć.

Wciąż gramy. Victor Lindelof posłał obiecujące dośrodkowanie w pole karne, ale nie dają się skruszyć defensorzy Aston Villi.

Bezmyślne wejście Jhona Durana w nogi przeciwnika. Sędzia Robert Jones nie sięgnął jednak po kartkę dla napastnika.

To mogła być jeszcze ostatnia szansa dla Czerwonych Diabłów. Jonny Evans wyskoczył najwyżej do piłki w polu karnym, ale uderzył zbyt lekko i przestrzelił obok lewego słupka.

Jeszcze jedna próba dogrania piłki z rzutu wolnego przez Tielemansa, ale całkowicie nieudana.

Wyczekiwanie na końcowy gwizdek sędziego, który nastąpi co najmniej za 6 minut.

Ostatnie już roszady w obu zespołach na końcówkę spotkania. Bardzo niezadowolony przed kilkoma minutami był Jhon Duran, który miał dobrą pozycję do dośrodkowania, ale całkiem zepsuł to zagranie. Mizerne wejście z ławki zanotował Kolumbijczyk.

Kolejna szansa dla Olliego Watkinsa. Zbyt słabe uderzenie z daleka trafia w jednego z zawodników Manchesteru United.

Antony pokusił się o strzał z dystansu. Czujnie interweniował Emiliano Martinez.

Ostatni kwadrans tego meczu, a statystyki pozostają niezmienne. 3-1 w strzałach celnych na korzyść Manchesteru United, choć umówmy się, że tylko jedno uderzenie Marcusa Rashforda mogło faktycznie stworzyć zagrożenie na początku drugiej połowy.

Dwie akcje z obu stron boiska przed momentem. Najpierw dośrodkowanie Morgana Rogersa wybijają obrońcy Manchesteru United, a następnie na drugiej połowie zablokowany zostaje Alejandro Garnacho. Wciąż bez konkretów na Villa Park.

Okres zmian w obu zespołach, ale także powrotu do obrazków z pierwszej części meczu. Sporo niedokładności, brak pomysłu na przeprowadzenie udanej akcji. Morgan Rogers chciał zagrywać do swoich kolegów, ale nawet nie miał pojęcia jak znaleźć ich tym podaniem w polu karnym.

Błyskawicznie mógł zapracować sobie Rashford na drugi żółty kartonik i odesłanie do szatni. Sędzia wstrzymał się jednak od kary indywidualnej, ale podyktował rzut wolny dla gospodarzy.

Ollie Watkins znalazł się w doskonałej sytuacji do oddania strzału, ale przeniósł piłkę wysoko nad poprzeczką.

Kolejna próba gospodarzy. Tym razem przyblokowany przez obrońców Ollie Watkins.

Uderzenie na bramkę Matty'ego Casha! Reprezentant Polski za mocno i ponad poprzeczką, choć miejsce z którego uderzał też nie należało do najwygodniejszych.

Alejandro Garnacho zebrał piłkę niedaleko pola karnego i zdecydował się na strzał z dystansu, ale nie powtórzył uderzenia swojego kolegi z zespołu. Piłka tym razem wysoko nad poprzeczką.

Wystartowali zawodnicy Aston Villi. W przerwie dwóch zmian w defensywie dokonał Erik ten Hag. Potwierdziło się, że uraz wyeliminował z dalszego występu Maguire'a.

Bezbarwna i nudna pierwsza połowa spotkania na Villa Park. Do przerwy bez goli, za to z dużą liczbą fauli. Kontuzji doznał w pierwszym kwadransie Ezri Konsa, a po przerwie może zabraknąć także Harry'ego Maguire'a, który do szatni schodzi kulejąc. Wracamy za kilkanaście minut.

Wysoko wyszedł z linii obrony Jonny Evans i on także fauluje rywala przed polem karnym. Muszą się bardziej pilnować gracze Manchesteru United, bo sędzia Robert Jones pokazał już Czerwonym Diabłom trzy żółte kartki w pierwszej połowie.

Podanie prostopadłe w kierunku Rasmusa Hojlunda mogło stworzyć dogodną okazję dla Manchesteru United, ale czujny był Diego Carlos, który w pojedynku fizycznym powalił Duńczyka. Nie było tu przewinienia.

Trzy minuty dłużej pograją obie drużyny przed zejściem na przerwę.

Dośrodkowanie Tielemansa na dalszy słupek, ale piłka spokojnie wpadła w ręce Andre Onany. Nie ma żadnego zagrożenia ze strony Aston Villi po stałych fragmentach gry.

Kolejne przewinienie przy linii bocznej, tym razem Alejandro Garnacho popychał swojego przeciwnika. Nie radzą sobie z emocjami gracze Manchesteru United.

W ostatnich minutach sporo brutalniejszej gry, mniej ofensywnych akcentów. W zasadzie tylko trzy strzały celne widzieliśmy w pierwszej połowie - jeden dla Aston Villi i dwa po stronie gości.

Nie zrozumiał decyzji sędziego Youri Tielemans. Belgowi wydawało się, że czysto w pojedynku siłowym odebrał piłkę Rasmusowi Hojlundowi, ale arbiter zinterpretował to jako faul.

Ofiarnie w polu karnym gospodarzy Alejandro Garnacho. Już przejął piłkę Argentyńczyk wślizgiem, ale później nie miał miejsca, by oddać strzał.

Zamieszanie przy linii bocznej, wykładał piłkę Leon Bailey, ale nie doszedł do niej w tempo jeden z partnerów i zdołali wybić piłkę poza pole karne gracze United.

Ładna wymiana podań w bocznym sektorze boiska i niewiele zabrakło, by Manchester United wyruszył z groźnym atakiem po skrzydle. Niepilnowany był tam Alejandro Garnacho, jednak nie otrzymał celnego podania.

Dość przypadkowa nabita ręka jednego z zawodników Aston Villi przez Harry'ego Maguire'a. Całe zdarzenie miało miejsce na linii pola karnego gospodarzy, jednak odległość piłki od ręki na tyle bliska, że nie było to zagranie celowe.

Strzał z dystansu Jadena Philogene'a nie zagroził jakoś poważnie golkiperowi Manchesteru United.

Widać już, w jaki sposób chce grać Manchester United. Szukają dalekich zagrań za linię obrony, gdzie czekają Bruno Fernandes i Rasmus Hojlund.

Obserwujemy fragment meczu, w którym goście częściej są przy piłce i powoli budują atak pozycyjny, lecz brakuje odpowiedniego przyspieszenia akcji.

Pierwszy stały fragment gry rozegrany przez Manchester United na krótko, choć wydawało się, że będą szukali dośrodkowania w pole karne. To pozwoliło lepiej zorganizować się defensywie gospodarzy.

Gestykuluje sporo przy linii bocznej Unai Emery. Musi reagować szkoleniowiec, bo Manchester United zaczyna zamykać rywali na ich własnej połowie.

Dośrodkowanie Lucas Digne z rzutu wolnego bardzo nieudane. Piłkę do boku sparował głową Diogo Dalot. Zagrożenie oddalone przez zawodników Manchesteru United.

Wysoko starają się odbierać piłkę gracze Czerwonych Diabłów. Przed momentem jedno odważne wyjście Morgana Rogersa i od razu powstrzymany brutalnie przez Christiana Eriksena, za co Duńczyk otrzymał już napomnienie od sędziego.

Rozpoczęli piłkarze Manchesteru United, którzy dziś występują w biało-czarnych trykotach. Aston Villa w swoich klasycznych barwach.

Czas na wyjście piłkarzy w towarzystwie głośnego dopingu kibiców gospodarzy.

Na Villa Park wszystko gotowe do rozpoczęcia meczu. Zawody poprowadzi sędzia Robert Jones. Za moment na murawie powinni pojawić się już zawodnicy obu drużyn.

Dziś po raz pierwszy od sierpnia, na boisku ponownie zobaczymy Matty'ego Casha. Reprezentant Polski w ostatnim czasie zmagał się z kontuzją, której doznał w spotkaniu z Arsenalem (0:2)

A na takie ustawienie zdecydował się dziś szkoleniowiec Manchesteru United.

Tak prezentuje się wyjściowa jedenastka Aston Villi.

Jeszcze kilka dni temu na Villa Park przegrali zawodnicy Bayernu Monachium, w ostatnich miesiącach tylko Arsenal był w stanie wywieźć stąd komplet punktów. Jaki plan ma zatem Erik ten Hag na zaskoczenie gospodarzy?

Aston Villa - Manchester United

Będący w kryzysie zawodnicy Czerwonych Diabłów, przyjechali dziś do Birmingham, by poszukać pierwszego ligowego zwycięstwa od 14 września, gdy wygrali na wyjeździe z Southampton (0:3). Nie będzie to łatwe zadanie, bo Aston Villa notuje udany początek sezonu dający im obecnie 5. miejsce w tabeli, podczas gdy ekipa z Manchesteru okupuje dopiero 14. pozycję. Początek tego spotkania już za około 30 minut.