Dodatkowe dwie minuty od sędziego.

Jeszcze Dani Olmo, ale piłka po jego strzale nie poszybowała w kierunku bramki Andrija Łunina.

Eder Militao ostro sfaulował Roberta Lewandowskiego. Chyba nie zna lepszego sposobu na zatrzymanie Polaka. Jeszcze pierwsza połowa była w miarę optymistyczna dla obrońców Królewskich, ale druga to koszmar.

Królewscy tracą wiarę w uratowanie wyniku? To akurat do nich kompletnie niepodobne.

Inaki Pena górą w pojedynku z Kylianem Mbappe. Będzie czyste konto bramkarza FC Barcelony?

W 66. minucie była szansa na klasycznego hat-tricka Roberta Lewandowskiego. Polak dostał podanie od Raphinhi, ale zagotował się i trafił z bliska w słupek. W 69. minucie była jeszcze jedna akcja zakończona strzałem Roberta Lewandowskiego, jednak pudło było jeszcze wyraźniejsze.

Krótka piłka - Robert Lewandowski. Tymczasem trwa już polowanie na hat-tricka!

Kolejna nieuznana z powodu spalonego bramka Kyliana Mbappe!

Kylian Mbappe razi nieskutecznością. Kolejna zmarnowana szansa na gola, a Królewskim pozostaje coraz mniej czasu na ratowanie wyniku.

Oglądamy. Gol numer jeden i gol numer dwa!

Lucas Vazquez wypracował sobie miejsce do wykonania dośrodkowania i nawet to zrobił, ale żaden zawodnik Królewskich nie oddał po nim strzału. Chyba coraz bliżej momentu, kiedy wielu kibiców zacznie narzekać na poziom hitu.

Tym razem interweniowali w obronie piłkarze FC Barcelony. Real Madryt mógł im wymierzyć karę z rzutu rożnego, jednak nic z tego nie wynikło.

Eder Militao był blisko Roberta Lewandowskiemu i nie pozwolił kapitanowi reprezentacji Polski na oddanie uderzenia. Piłka wróciła w posiadanie zespołu Carlo Ancelottego.

Piłkarze gotują się w szatniach do wznowienia meczu.

Czekamy na mocne wrażenia po przerwie.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0 - bardziej szczęśliwym dla Barcy niż Realu, ponieważ przyjezdni mieli niewiele sytuacji podbramkowych. Eder Militao czy Antonio Ruediger zaopiekowali się troskliwie Robertem Lewandowskim.

Doliczony czas.

W atakach Realu Madryt brakuje tego ostatniego, najważniejszego elementu.

Nie ma napomnienia dla Jude'a Bellinghama, choć nie miał on wyrozumiałości dla przeciwnika w centrum pola. Ostre przewinienie spóźnionym wślizgiem. Tymczasem w pierwszej połowie pozostaje coraz mniej czasu na otwarcie wyniku.

Przerwa w grze spowodowana urazem Roberta Lewandowskiego, ale z naszym rodakiem raczej wszystko w porządku. Na ten moment nie ma powodu do obaw.

Było już kilka akcji Realu, które wyglądały obiecująco, ale kończyły się wielkim rozczarowaniem z powodu spalonego. Jedna z nich w 30. minucie. Kylian Mbappe już cieszył się z premierowego gola w El Clasico, ale został on anulowany z powodu spalonego w momencie podania Viniciusa Juniora.

Piłka w bramce, ale nie ma gola z powodu spalonego Kyliana Mbappe w momencie podania Viniciusa Juniora.

Pedri oddał niebezpieczny strzał, a interwencja Andrija Łunina zakończyła się jeszcze lądowaniem piłki pod nogami Raphinhi. Uderzenie Brazylijczyka zablokował rodak Eder Militao, a po rzucie rożnym Inigo Martinez główkował ponad poprzeczką. Spore zamieszanie.

Była krótka przerwa w grze spowodowana urazem Pedriego. Gra została już wznowiona, a drużyny są na boisku w komplecie.

Pierwsza połowa za półmetkiem.

W 22. minucie zapachniało prowadzeniem Realu. Jego ataki nakręcają Kylian Mbappe i Vinicius Junior, a na zakończenie jednego z nich Brazylijczyk znalazł się sam na sam z Inakim Peną. W pojedynku triumfował bramkarz gości. Co prawda nie interweniował, ale sprowokował Viniciusa Juniora do niecelnego strzału.

Po pierwsze był spalony, więc kolejna akcja Królewskich do śmietnika. Warto jednak odnotować, że Vinicius Junior strzelił nieco za wysoko po podaniu Kyliana Mbappe, a pozycja była wyśmienita.

Interweniował z dużym wyczuciem Pedri. Nie pozwolił on rozpędzić się w ataku Federico Valverde. Reprezentant Hiszpanii pokazał, że odbieranie piłki wślizgiem nie jest mu wcale obce.

Sam początek meczu należał do Realu, który przez kilka minut nie schodził z połowy przeciwnika. Inna sprawa, że nie wynikło z tego większe zagrożenie dla FC Barcelony. Po pewnym czasie Duma Katalonii zaczęła odpowiadać swoimi atakami, a gra wyrównała się. Najgroźniejszy strzał w pierwszym kwadransie oddał Lamine Yamal z podania Roberta Lewandowskiego.

Po kwadransie meczu jest bezbramkowo.

Robert Lewandowski uruchomił swoim podaniem wychodzącego na czystą pozycję Lamine'a Yamala. Uderzenie młodego reprezentanta Hiszpanii poleciało prosto w Andrija Łunina. Ostrzeżenie dla Królewskich!

Odpowiedzieli swoim wypadem piłkarze z Katalonii. Futbolówka uciekła do Andrija Łunina po podaniu Lamine'a Yamala, którego adresatem miał być Raphinha.

Częściej w ofensywie gospodarze, ale nie wynika z tego coś zapierającego dech w piersiach. Akurat przed momentem Vinicius Junior wykonał podanie pod nogi przeciwnika zamiast do Kyliana Mbappe.

Zakręcił przeciwnikami Vinicius Junior, a jego akcja indywidualna skończyła się wywalczeniem rzutu rożnego. W sumie były nawet trzy kornery dla Królewskich, a po ostatnim z nich Inaki Pena wypiąstkował piłkę poza pole karne Dumy Katalonii.

Drużyny wyszły na boisko w klasycznych strojach. Real Madryt na biało, a FC Barcelona na granatowo-bordowo. Kylian Mbappe ruszył już w kierunku bramki Inakiego Peni, nawet oddał strzał, ale na rozgrzewkę, ponieważ sędzia asystent pokazał spalonego z opóźnieniem.

Przywitanie zespołów na boisku.

Pozostał tylko kwadrans do rozpoczęcia hitu.

Inaki Pena i Wojciech Szczęsny na rozgrzewce.

Piłkarze z Barcelony na stadionie.

Sędzia: Jose Maria Sanchez Martinez

Więcej o składach obu drużyn.

Oni mogą być bohaterami wieczoru. Oto składy na El Clasico

W podstawowym składzie FC Barcelony jest Robert Lewandowski. Nie jest to zaskoczenie, skoro Polak jest nie tylko najskuteczniejszym piłkarzem w zespole, ale również całej La Ligi. Na ławce rezerwowych usiądzie Wojciech Szczęsny, który niezmiennie czeka na debiut w zespole Hansiego Flicka. Podstawowym bramkarzem Blaugrany pozostaje Inaki Pena.

Setki tysięcy, a może miliony kibiców wstrzyma oddech. W sobotę wieczorem zostanie rozegrany jeden z najbardziej wyczekiwanych meczów w futbolu klubowym. Real Madryt powalczy z FC Barceloną o punkty do tabeli La Ligi. W rozgrywkach lepiej wystartowała drużyna z Katalonii, która dzięki dobremu wynikowi na Santiago Bernabeu może umocnić się na prowadzeniu w tabeli. Z kolei Królewscy chcą gonić i przypomnieć o wielkim potencjale.