Dominik Kulawiak trafił na 7:6 i dał awans jastrzębianom do ćwierćfinału Pucharu Polski!

Dariusz Jarecki huknął w słupek i GKS 1962 Jastrzębie ma nie pierwszą dziś piłkę meczową!

Daniel Szczepan doprowadził do wyniku 6:6. Zostało dwóch strzelców w obu obozach.

Siódma seria zaczęła się od celnego strzału Piotra Grzelczaka.

Oskar Mazurkiewicz zrobił to dość nerwowo, ale skutecznie. 5:5.

Paweł Sasin uderzył miękko do bramki. Siła doświadczenia i 4:5.

Farid Ali strzelił na 4:4, więc konieczna jest szósta seria jedenastek.

Bartosz Śpiączka władował piłkę pod poprzeczkę i Górnik Łęczna blisko zwycięstwa.

Damian Tront zrehabilitował się za pudło z dogrywki i wyrównał do stanu 3:3.

Krzysztof Danielewicz od słupka do bramki i łęcznianie prowadzą 3:2.

Kamil Szymura nie wyprowadził GKS 1962 Jastrzębie na prowadzenie. Wojciech Małecki obronił i wciąż 2:2.

Trzecim strzelcem w Górniku Łęczna Grzegorz Piesio i nie ma gola! Grzegorz Drazik sparował uderzenie w lewy narożnik.

Dominik Szczęch huknął bardzo mocno i skutecznie na 2:2.

Radosław Pruchnik wrócił na boisko i po raz drugi dziś wykorzystał rzut karny.

Kamil Jadach przymierzył w środek bramki i 1:1.

Rozpoczyna Górnik Łęczna. Adam Dźwigała strzelił pewnie na 0:1.

Niesamowite! Po błędzie Bartosza Śpiączki Damian Tront dostał futbolówkę na 11. metrze przed bramką Górnika Łęczna. To była piłka meczowa, którą pomocnik GKS 1962 Jastrzębie zmarnował!

Doliczona minuta.

Kamil Szymura huknął zza pola karnego. Piłka kozłowała groźnie dla Wojciecha Małeckiego, ale ostatecznie ominęła jego bramkę.

Górnik Łeczna wybija piłkę na oślep. Każdy przechwyt jest na wagę złota, ponieważ wybija przeciwnika z rytmu.

Można odnieść wrażenie, że obie drużyny nie mają już energii, ani koncepcji na atak i postawią na rozstrzygnięcie w konkursie rzutów karnych.

Krzysztof Danielewicz ma dużo energii, więc wybrał się na połowę GKS 1962 Jastrzębie. Były gracz Śląska Wrocław wywalczył stały fragment, z którego nic wynikło.

Daniel Szczepan uderza z każdej pozycji, ale przesadza. Powinien rozejrzeć się w poszukiwaniu partnera, ponieważ szyki obronne Górnika Łęczna są rozluźnione.

Huraganowy atak GKS 1962 Jastrzębie, który gra z przewagą dwóch zawodników w polu. Nieobecni już na placu Aleksander Komor oraz Przemysław Pitry oglądają mecz z boku.

Poprzeczka uratowała Górnika Łęczna. Daniel Szczepan przeskoczył Piotra Grzelczaka i oddał strzał głową w ekwilibrystycznej pozycji. Fura szczęścia gości!

Druga połowa dogrywki!

Doliczone 2 minuty.

Mało odpowiedzialna decyzja o powrocie Radosława Pruchnika na boisko. Górnik Łęczna gra ponownie w 10-osobowym składzie.

Radosław Pruchnik jest w ambulansie, więc prawdopodobnie Górnik Łęczna dokończy dogrywkę w dziewięciu, ponieważ trener Andrzej Rybarski nie ma zmian.

Radosław Pruchnik stracił przytomność i nie jest w stanie utrzymać się na nogach. W obawie o zdrowie stopera Górnika Łęczna sztab medyczny powinien zabronić dalszej gry.

Kacper Kawula staranował Grzegorza Piesia, więc sędzia podyktował rzut wolny. Po dośrodkowaniu Dariusza Jareckiego doszło do niebezpiecznego zderzenia Radosława Pruchnika z Grzegorzem Drazikiem.

Jeszcze raz Dominik Kulawiak zagrał na wyprzedzenie i zaskoczył Piotra Grzelczaka, który myślał o niebieskich migdałach w środku pola.

Po 5 minutach odpowiedział GKS 1962 Jastrzębie. Daniel Szczepan zatańczył z obrońcami Górnika Łęczna i oddał strzał po nodze defensora w Wojciecha Małeckiego.

Dominik Kulawiak wybił dośrodkowanie Przemysława Pitrego. Górnik Łęczna ma inicjatywę na początku dodatkowego kwadransa.

Rozpoczęła się pierwsza część dogrywki.

Rozpoczęła się pierwsza część dogrywki.

Rzut karny dla Górnika Łęczna w doliczonym czasie. Dariusz Jarecki został kopnięty przez Oskara Mazurkiewicza w szesnastce!

Górnik Łęczna wykopuje piłkę na aferę, ale więcej pożytku mieli gospodarze z kontrataku Daniela Szczepana.

Doliczone 3 minuty do regulaminowego czasu.

Paweł Sasin zdecydował się na strzał zza 16. metra. Odbita rykoszetem piłka przeleciała metr obok bramki GKS 1962 Jastrzębie!

Ni to strzał, ni to dośrodkowanie daleko za bramkę Grzegorza Drazika. Autorem beznadziejnego zagrania z rzutu wolnego Krzysztof Danielewicz.

Dariusz Jarecki sprowokował przeciwnika do faulu i będzie szansa dla Górnika Łęczna na zdobycie gola z rzutu wolnego.

Ambitni, zaangażowani gospodarze walczą o każdy centymetr boiska i zbliżają się wielkimi krokami do zwycięstwa.

Kapitalne uderzenie Farida Aliego z 17. metra i jeszcze lepsza obrona Wojciecha Małeckiego. Bramkarz uratował Górnika Łęczna przed otrzymaniem decydującego ciosu. Rzut rożny dla zespołu ze Śląska!

Lepsza akcja Górnika Łęczna zakończona niecelnym strzałem Bartosza Śpiączki po dośrodkowaniu z lewej flanki.

Daniel Szczepan wybiegał sam na sam z Wojciechem Małeckim, ale nie mógł zmierzyć się z byłym bramkarzem Kotwicy Kołobrzeg. Spalony! Przynajmniej zdaniem sędziego asystenta...

Podania bez tempa i sensu między stoperami Górnika Łęczna, a po chwili strata. W taki sposób faworyt nie dogoni swojego przeciwnika.

Tymczasem trudno nazwać atak łęcznian huraganowym. Przed momentem Oskar Mazurkiewicz przeciął bez problemu podanie w kierunku Bartosza Śpiączki.

Około 20 minut pozostało przedstawicielowi Lotto Ekstraklasy, by wyrównać. W przeciwnym razie kopciuszek zamelduje się w ćwierćfinale.

Słupek po strzale Grzegorza Piesia. Po chwili poprawka i gospodarze uratowali się rozpaczliwą interwencją.

Druga bramka dla GKS 1962 Jastrzębie wisiała w powietrzu. Wojciech Małecki zachował się nerwowo po podaniu Dariusza Jareckiego i kopnął prosto w nadbiegającego Wojeciecha Caniboła. Piłka poszybowała kilka centymetrów nad poprzeczką!

Górnik Łęczna nie ma już czasu na kunktatorstwo, a musi zaatakować. Pierwsze uderzenie po zmianie wyniku zatrzymał Grzegorz Drazik.

Slaven Jurisa miał dużo czasu na przygotowanie dośrodkowania z prawego skrzydła. Kopnął jednak piłkę prosto w głowę defensora.

Zarysowała się przewaga Górnika Łęczna. Faworyt spycha coraz głębiej niżej notowanego przeciwnika, czego nie było widać w pierwszej połowie.

Kamil Jadach szarżował środkiem boiska. Powinien szybciej oddać piłkę Wojciechowi Canibołowi, a tak Górnik Łęczna zdążył z powrotem.

Rzut wolny dla Górnika Łęczna. Dariusz Jarecki mierzył długo, ale nie wymyślił nic specjalnego, by zaskoczyć dobrze ustawionego Grzegorza Drazika.

Brawurowa próba Przemysława Pitrego. Doświadczony napastnik Górnika Łęczna huknął z ponad 30 metrów w defensora.

Gra wznowiona po przerwie!

Doliczona minuta.

W ostatnich minutach przed przerwą GKS 1962 Jastrzębie oddał inicjatywę faworytowi, ale jego akcje nie stanowią dużego zagrożenia i zanosi się na bezbramkowy wynik po pierwszej połowie.

Damian Tront zagrał za ostro w pojedynku z Adamem Dźwigałą. Cała akcja Górnika Łęczna zakończyła się uderzeniem Dariusza Jareckiego w dobrze ustawionego bramkarza.

Za wolno rozgrywa Górnik Łęczna i ma problem z przedarciem się przed konsekwentnie broniących gospodarzy.

Farid Ali prowadzi ostrzał faworyta, ale ma rozregulowany celownik. Piłka szybuje wszędzie, ale nie w światło bramki Wojciecha Małeckiego.

Radosław Pruchnik zagrał na wyprzedzenie i sprzątnął futbolówkę sprzed nosa Wojciecha Caniboła. GKS 1962 Jastrzębie zostaje mimo to na połowie przeciwnika.

Dobra, szybka wymiana podań na połowie Górnika Łęczna. Farid Ali odchylił się za mocno i nie przymierzył w okienko bramki z 18. metra.

Miękkie podanie w kierunku Aleksa Aftyki. W porę wybiegł na przedpole Grzegorz Drazik i nie pozwolił młodemu graczowi Górnika Łęczna na przejęcie piłki.

Krąży piłka między łęcznianami. W końcu przyspieszenie w kierunku Przemysława Pitrego, a cała akcja zakończyła się anemicznym strzałem Aleksa Aftyki.

Wyrównany początek. Bliżej gola był Górnik Łęczna, ale również niżej notowana drużyna ma coś do powiedzenia na boisku. Nie ma mowy o żadnej dominacji.

Dużo stałych fragmentów ma GKS 1962 Jastrzębie. Ich etatowym wykonawcą jest Farid Ali, ale ma problem z idealnym dostarczeniem piłki partnerom.

Sędzia asystent uratował gospodarzy, ponieważ zasygnalizował spalonego zanim doszło do pojedynku sam na sam z Grzegorzem Drazikiem.

Wojciech Caniboł zapolował na wrzutkę z rzutu wolnego. Nie strzelił jednak soczyście głową, a dość przypadkowo barkiem i Wojciech Małecki nie musiał interweniować.

Damian Zajączkowski ruszył prawą stroną boiska i dośrodkował. Czekał Wojciech Caniboł na możliwość oddania strzału i w ostatnim momencie uprzedził go Aleksander Komor.

Poprzeczka! Adam Dźwigała mierzył z ponad 20 metrów i centymetry dzieliły Górnika Łęczna od prowadzenia po bombie młodego pomocnika.

Riposta Górnika Łęczna, który dotychczas chował się na własnej połowie. Aleks Aftyka dostał podanie od Piotra Grzelczaka, miał dużo miejsca, ale uderzył zbyt lekko i niecelnie.

Jeszcze jedna próba gospodarzy i są coraz bliżej zmiany wyniku. Wojciech Małecki nie ryzykował i wybił na korner piłkę uderzoną zza pola karnego.

Kamil Szymura miał szansę na zdobycie gola z rzutu wolnego. Niezła pozycja, ale gorsze uderzenie. Tylko korner dla GKS 1962 Jastrzębie.

Ławka rezerwowych GKS 1962 Jastrzębie: Jakub Świeczek - Kacper Kawula, Paweł Gwóźdź, Tomasz Dzida, Dominik Szczęch, Adrian Kopacz, Daniel Szczepan.

Ławka rezerwowych Górnika Łęczna: Sergiusz Prusak - Leandro, Grzegorz Piesio, Grzegorz Bonin, Bartosz Śpiączka, Maciej Szmatiuk, Krzysztof Danielewicz.

III-ligowiec z Jastrzębia powalczy o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski z przedstawicielem Lotto Ekstraklasy - Górnikiem Łęczna.

Sędzia: Szymon Lizak (Poznań).