Boly nadepnął Claudio Marchisio i ten przez chwilę zwijał się z bólu. Czasami nazwisko wiele mówi...

Panie Rumun, kończ pan ten mecz! Niestety, jeszcze 3 minuty przed nami.

Jota sprzed pola karnego uderzył na wysokości żołądka Buffona. Bramkarz pewnie złapał piłkę.

Orlikowa kopanina w Turynie. Losy gry już dawno znane, z niecierpliwością wszyscy czekają na koniec meczu.

Coraz więcej prostych błędów popełniają gracze Juve, goście nie potrafią jednak tego wykorzystać.

Jota znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, kopnął piłkę ponad Buffonem, ale trafił w boczną siatkę!

Fatalnie ogląda się mecze na takim poziomie rozgrywek, kiedy wszystko jest już jasne. Kibice mają mętny wzrok, już chyba myślą o śnie.

Piłka po raz pierwszy od dawna trafiła pod nogi Buffona. Włoch szybko starł kurz z butów i odegrał od prawego obrońcy.

Arbiter po raz kolejny przypomniał zawodnikom, że to on sędziuje i on decyduje kiedy pokazać piłkarzowi kartkę.

Piękna akcja Juventusu. Zabrakło wykończenia, strzał z woleja Dybali był niecelny.

Gonzalo Higuain przyjął piłkę w polu karnym, jednak strzał minął bramkę o metr.

Przyspieszyli grę gospodarze, strzał Higuaina został zablokowany. Porto znowu w defensywie.

Ostatnia minuta gry Juventusu: ja do ciebie, ty do mnie, ja do ciebie...

Danilo ostro potraktowany przez rywala potrzebuje pomocy klubowego znachora.

Mario Mandzukić rozegrał piłkę, ta trafiła pod nogi Marko Pjacy, a ten minimalnie przestrzelił.

Porto wyprowadzało kontrę, ale gracze Juve szybko wrócili i zablokowali wszystkie strefy. Atak pozycyjny gości.

Piłkarze Porto starają się coś zdziałać pod bramką Juventusu, którego zawodnicy myślami już są w kolejnej rundzie.

Soares sam na sam z bramkarzem, ale w doskonałej sytuacji przestrzelił. Porto powinno doprowadzić do wyrównania.

Niewiele brakowało, a obrońca Porto wbiłby piłkę do własnej bramki. Casillas tuż przy słupku złapał strzał kolegi.

Niczym pająk mający ofiarę w sieci Juventus spokojnie układa sobie rywala. Goście nie próbują atakować, wiedzą, że może się to dla nich zakończyć klęską.

Gramy po przerwie!

Z pola karnego mocno uderzał Juan Cuadrado. Piłka poszybowała ponad bramką.

FC Porto, aby awansować musi zdobyć 3 gole. Wiadomo, że w meczu nie będzie dogrywki.

Rzut karny dla Juventusu za obronę ręką przed linią bramkową! Po rzucie rożnym w polu karnym doszło do zamieszania, strzał z bliska ręką odnił Ricardo Pereira.

Dośrodkował z rzutu wolnego Dybala, piłka uderzona głową przez jednego z graczy Juve wyszła po głowie obrońcy na róg.

Po wrzutce z rogu główkował obok bramki Mandzukić. Piłkę mógł jeszcze wbić do siatki nadbiegający Bonucci, ale spóźnił się o 0,0001 sekundy.

Indywidualna akcja Dybali. W polu karnym Porto robiło się coraz bardziej gorąco. W efekcie tylko róg dla Juve.

Dybala dośrodkował z lewej strony, obrońca w ostatnim momencie uprzedził składającego się do uderzenia głową Mandzukicia.

FC Porto rozgrywa piłkę na własnej połowie, Juventus nie kwapi się do pressingu.

Bliżej zdobycia bramki są gospodarze, jednak piłkarze Porto nie zamierzają czekać na to, co zrobi Juventus.

Casillas źle wyszedł do piłki, ale uratował go obrońca wybijając futbolówkę z pola karnego.

Ale urwał, ale to było dobre! Po dośrodkowaniu Cuadrado do piłki doszedł Mario Mandzukić. Strzał głową obronił Iker Casillas. Mogła podobać się akcja gospodarzy.

Po dominacji Porto, ponownie Juventus uzyskał przewagę. Zespoły są bardzo skoncentrowane w defensywie i nie ryzyzkują zbyt wiele.

Ostro potraktowany przez rywala został Andre Silva. Zawodnik pozbierał się, ale ślad na nodze pozostanie może nawet do świąt.

Sędzia ze spokojem poinformował Dybalę, że to on sędziuje. Zawodnik Porto odegrał się na Juanie Cuadrado, ale Layun kartki nie ujrzał.

Po początkowej przewadze Juventusu, teraz to FC Porto częściej utrzymuje się przy piłce.

Źle wykonany stały fragment przez gości. Piłkę bez problemu odzyskali piłkarze Juve.

A tymczasem po drugiej stronie po raz pierwszy zaatakowało Porto. Niewiele brakowało, a Yacine Brahimi mógł wpakować piłkę do siatki. Radzimy jednak nic nie obstawiać.

Coraz groźniej pod bramką Porto. Kto może, niech obstawia, że wkrótce padnie gol dla gospodarzy.

Dybala uderzył z ok. 17 metrów. Piłka kopnięta lewą nogą miałą wylądować tuż przy słupku. Ku rozpaczy gospodarzy minęła bramkę o pół metra.

Dybala wpadł z piłką w pole karne, uderzył z ostrego kąta. Mocny strzał poszybował w trybuny, w okolice sektora, w którym siedział Manfred z Rzymu.

Przed dwoma tygodniami w Porto długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. W 70. minucie Juventus wykorzystał grę w przewadze od 27. minuty i objął prowadzenie po strzale Marko Pjacy. Chwilę później na 2:0 podwyższył Dani Alves.

Spotkanie poprowadzi Ovidiu Hategan (Rumunia).