Łukasz Fabiański złapał piłkę po mocnym uderzeniu z dystansu Gabbiadiniego.

Tammy Abraham nieźle opanował piłkę w polu karnym Świętych, ale uderzył z półwoleja nad poprzeczką.

Doliczone 6 minut.

Z ostrego kąta w boczną siatkę huknął Shane Long.

Walczą jeszcze gospodarze, ale robią dużo szumu, a nie oddają groźnych strzałów.

Sprzed pola karnego fatalnie, w trybuny strzelił Sung-Yueng Ki.

Cedric Soares uderzony łokciem w głowę przez Jordana Ayewa. Coraz bardziej nerwowi są gospodarze.

Łabędzie pod ścianą, a na razie nie mają pomysłu na skuteczną odpowiedź.

Płasko z 18 metrów uderzył Tammy Abraham - wprost w ręce McCarthy'ego.

Bednarek wstał i poinformował sztab medyczny Świętych, że chciałby wrócić do gry.

To chyba poważniejszy uraz Polaka, bo na boisku pojawili się noszowi.

Jan Bednarek leży na boisku. Polak staranowany przypadkowo przez kolegę z drużyny.

Po raz kolejny Fabiańskiego próbował zaskoczyć Austin i znów górą Polak, który tym razem zatrzymał strzał głową z 9 metrów.

Teraz lepsze wrażenie sprawiają Święci, którzy wyraźnie odżyli w ofensywie.

Nathan Redmond zakręcił w polu karnym Swansea Naughtonem, ale w kluczowym momencie krycie podwoił Connor Roberts i to on oddalił zagrożenie.

Łukasz Fabiański pewnie obronił strzał Austina sprzed pola karnego.

Przerwa w grze. Z pomocy lekarskiej musiał skorzystać Kyle Naughton.

Ależ huknął sprzed pola karnego Jordan Ayew! Alex McCarthy końcami palców odbił lecącą pod poprzeczkę piłkę.

Początek drugiej połowy.

Doliczona 1 minuta.

Charlie Austin zamknął akcję oskrzydlającą i oddał strzał z woleja, który wyglądał na bardzo groźny. Piłka poleciała jednak w środek bramki i z łatwością złapał ją Łukasz Fabiański.

Łabędzie mają optyczną przewagę, lepiej rozgrywają swoje akcje, jednak brakuje im konkretów.

Sam Clucas zamknął dośrodkowanie z prawego skrzydła, ale główkował obok dalszego słupka.

Teraz było groźnie w polu karnym Łabędzi! Austin ruszył do prostopadłego podania, uderzył płasko w kierunku dalszego słupka, ale bez zarzutu interweniował Łukasz Fabiański.

Beznadziejny płaski strzał z dystansu oddał Charlie Austin. Piłka minęła bramkę o kilka metrów.

Znów mamy okres przewagi Swansea, ale ciągle brakuje strzałów, które poderwałyby trybuny.

W zamieszaniu w polu karnym Southampton nad poprzeczką główkował Jordan Ayew.

Alex McCarthy wypiąstkował piłkę po groźnym dośrodkowaniu Jordana Ayewa z lewego skrzydła.

Święci poprawili swoją grę i teraz dłużej utrzymują się przy piłce. Brakuje w ostatnich minutach sytuacji.

Dotąd nieco lepsze wrażenie sprawiają Łabędzie, Southampton przyczajony.

Strzał Andre Ayewa blokował ręką Wesley Hoedt. Obrońca Southampton był całkowicie nieświadomy, bo zrobił to upadając tyłem do akcji. Sytuacja była jednak kontrowersyjna. Sędzia ostatecznie puścił grę.

Jordan Ayew ofiarnie powalczył o piłkę przed polem karnym Świętych, następnie trafiła ona do Andre Ayewa, ale strzał tego drugiego z 12 metrów został zablokowany.

Odpowiedź Swansea: z dystansu w środek bramki strzelił Andy King - Alex McCarthy na posterunku.

Niegroźny płaski strzał z dystansu oddał Ryan Bertrand. Piłka nie sunęła w światło bramki, jednak Łukasz Fabiański na wszelki wypadek ją złapał.

Dynamiczny, ale dość chaotyczny początek z obu stron. Stawka robi swoje.

Z rzutu wolnego z 22 metrów wprost w mur obrońców uderzył Jordan Ayew. Słaba próba zawodnika Swansea.

Sędzia: Michael Oliver.

Łukasz Fabiański (Swansea City) oraz Jan Bednarek (Southampton) zagrają od 1. minuty.

Wygrana którejkolwiek z ekip będzie oznaczać spadek West Bromwich Albion. The Baggies wtedy traciliby do bezpiecznej strefy pięć punktów, a rozegrają jeszcze tylko jeden mecz.

Oba zespoły rozegrają dziś kluczowy mecz w walce o utrzymanie. Zarówno Swansea, jak i Southampton mają po 33 pkt. Łabędzie są w strefie spadkowej (mają gorszą różnicę bramek), a Święci tuż nad nią.