Sędzia doliczył 5 minut do regulaminowego czasu gry.

Matthias Hamrol pewnie złapał piłkę po strzale jednego z rywali.

Korona Kielce w końcu stara się przenieść ciężar gry pod pole karne przyjezdnych.

Mateusz Możdżeń uderzył z rzutu wolnego z 17 metrów w mur.

Huknął z dystansu Patryk Dziczek, ale bardzo niecelnie i od własnej bramki grę zainicjuje Matthias Hamrol.

Nieudana próba długiego zagrania do Elii Soriano, który w drugiej połowie nie ma zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności.

Spotkanie na żywo ogląda 6525 widzów.

W dalszym ciągu atakuje Piast Gliwice, który nie może skruszyć muru złożonego z defensorów gospodarzy.

Kieleccy zawodnicy umiejętnie bronią dostępu do własnej bramki i tylko przesuwają się za piłką.

Piast próbuje wyjść z akcją ofensywną, ale wydaje się, że gra zbyt wolno i przewidywalnie, żeby zaskoczyć Koronę.

Kielczanie domagali się rzutu karnego za zagranie piłki ręką w "16" przez Mikkela Kirkeskova. Sędzia pozostał niewzruszony i kazał grać dalej.

Przy piłce długo utrzymują się piłkarze z Gliwic, jednak nic z tego nie wynika.

Fatalnie dośrodkowywał Matej Pucko i od własnej bramki grę rozpocznie Plach.

Nad kielecką bramką po dośrodkowaniu z rzutu wolnego główkował Aleksandar Sedlar.

Na razie wieje nudą, bo od kilku minut brak podbramkowych sytuacji. Dużo walki w środkowej strefie boiska.

Sporo problemów obrońcom Piasta sprawa dynamiczny Marcin Cebula.

Spokojne tempo rywalizacji w drugiej połowie. Przy piłce znajdują się kielczanie.

Korona Kielce cofnęła się i czyha na okazję do wyprowadzenia szybkiej kontry.

Marcin Cebula świetnie zagrał w asekuracji i zatrzymał szarżującego Felixa.

Groźny strzał oddał Bartosz Rymaniak, a piłkę na korner odbił Frantisek Plach.

Sędzia doliczył 2 minuty.

Elia Soriano oddał minimalnie niecelny strzał obok gliwickiej bramki.

Elia Soriano potrzebował pomocy medycznej po starciu z jednym z przeciwników.

Próbowali odpowiedzieć goście, ale Ivan Marquez Alvarez pewnie zagrał w obronie i oddalił zagrożenie od bramki gospodarzy.

Korona Kielce jakby złapała wiatr w żagle i coraz częściej gości pod polem karnym Piasta.

Spotkanie nabiera rumieńców. Joel Valencia mógł zagrozić bramce Korony, ale w ostatniej chwili jego strzał został zablokowany przez rywala.

Matej Pucko w sytuacji sam na sam trafił w Frantiska Placha i wciąż bez zmiany wyniku meczu.

Marcin Cebula zdecydował się na strzał z dytansu, ale z tym uderzeniem bez problemów poradził sobie Matthias Hamrol.

Aleksander Jagiełło jest dzisiaj niezmordowany. Raz atakuje lewym, a raz prawym skrzydłem.

Żywiołowy, głośny doping na stadionie Korony - to się musi podobać.

Ivan Marquez Alvarez potrzebował pomocy medycznej po starciu z jednym z rywali.

Korona Kielce wykonywała dwa rzuty rożne, ale z tych akcji nie wynikło.

Piast wydaje się mieć więcej z gry, lecz na razie swojej przewagi nie potrafi udokumentować bramką.

Po chwili celnym  uderzeniem z 16. metra odpowiedział Mateusz Możdżeń. Bez zarzutu interweniował Frantisek Plach.

Aleksander Jagiełło oddał celny strzał, a piłkę pewnie złapał Matthias Hamrol.

Gra się zaostrza i mnożą się faule, szczególnie ze strony piłkarzy z Kielc.

Nieudanie z rzutu wolnego zagrywał Tom Hateley.

Coraz mocniej na rywala zaczyna naciskać Piast Gliwice, zaś aktywny jest Aleksander Jagiełło.

Jednakże nic dobrego dla gliwiczan nie wynikło z tego kornera.

Prosty błąd w szeregach kieleckiej ekipy i rzut rożny będą mieli goście.

Posiadanie piłki:

Korona Kielce - 40 proc.

Piast Gliwice - 60 proc.

Niezłe tempo rywalizacji. Gospodarze starają się stosować wysoki pressing.

Piast spokojnie rozgrywa atak pozycyjny na połowie Korony.

Jakub Czerwiński znalazł się na pozycji spalonej po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

Na razie obydwie drużyny badają swoje możliwości i toczą sporo walki w środku pola.

Kielczanie próbowali zaatakować lewym skrzydłem, ale bezskutecznie.

Rywalizację od środka boiska rozpoczęli gospodarze.

Spotkanie poprowadzi sędzia Mariusz Złotek.