Gol! Strzelił Theo Walcott. Asystował mu Gylfi Sigurdsson.
Na podstawie takich kontrataków można pisać podręczniki. Zmiennik Theo Walcott strzelił na 4:0 w sytuacji sam na sam z Davidem de Geą. Na dodatek wymagają aktualizacji statystyki Gylfiego Sigurdsona. Tym razem Islandczyk asystował. Manchester United nie ma żadnych argumentów, a mina Ole Gunnara Solskjaera wygląda coraz gorzej.
Gol! Strzelił Lucas Digne.
3:0 i najpewniej pozamiatane w Liverpoolu. A było to tak: rzut rożny wywalczył Gylfi Sigursson. Po nim David de Gea piąstkował niefortunnie przed pole karne. Tam nie zastanawiał się ani o sekundę za długo Lucas Digne i huknął z półwoleja prosto do siatki.
Gol! Strzelił Gylfi Sigurdsson. Asystował mu Idrissa Gueye.
Szybko skontrowali gospodarze po stałym fragmencie przeciwnika. Gylfi Sigurdsson słynie z tego, że w meczach z Manchesterem United wszystko czego się dotknie, zamienia się w złoto. Miał za dużo miejsca, więc wbiegł przed pole karne i oddał precyzyjne uderzenie z dystansu w narożnik bramki Davida de Gei.
Gol! Strzelił Richarlison. Asystował mu Dominic Calvert-Lewin.
Do trzech razy sztuka. Efektem szalonego naporu Evertonu jest jego prowadzenie 1:0. Po dalekim wrzucie z autu Dominic Calvert-Lewin wygrał przebitkę i skierował piłkę do Richarlisona. Aktywny od pierwszych minut zawodnik złożył się do strzału z powietrza i zrobił to perfekcyjnie. Futbolówka wylądowała pod poprzeczką bramki Manchesteru United.