Przerwa w grze. Coś wydarzyło się w okolicach murawy, ale kamery nie pokazały co. Cóż...

Sędzia doliczył 4 minuty.

Vagner leży na murawie, został trafiony w twarz. Zamroczony jest bramkarz gości.

Saka powinien trafić na 2:0, ale w sytuacji sam na sam uderzył w bramkarza, który teraz leży na murawie.

Dalekie dogranie partnera do Guerriera, a były zawodnik Wisły tak przyjmował piłkę, że kolega... założył mu tzw. siatkę.

Spacerowe końcowe minuty, Karabach zamierza zaatakować, ale nie potrafi przejąć piłki.

Piłka w bramce gości po uderzeniu głową Edwarda Nketiah, ale zawodnik gospodarzy był na spalonym.

Kontra Karabachu, ale Rzeźniczak zagrał zbyt mocno do partnera.

Sprzed pola karnego w środek bramki uderzył Saka. W bramce pewnie Vagner.

Saka uderzał z siedmiu metrów, ale trafił w obrońcę i minimalnie chybił!

Ależ kiks przed bramką Arsenalu Araza Abdullajewa. Powinno być 1:1. To mogło być wejście smoka.

30 minut do końca. Może teraz piłkarze wynagrodzą nam boiskową... przeciętność.

Po dograniu z rzutu rożnego do piłki doszedł Donald Guerrier, jednak głową uderzył ponad bramką.

Szybciej po zmianie stron grają gospodarze. Karabach w głębokiej defensywie.

Strzał z pola karnego Jenkinsona zablokował Donald Guerrier.

Dogranie za plecy obrońców do Oezila, ale ten na spalonym.

Uderzał Ainsley Maitland-Niles, ale bardzo niecelnie.

Wracamy do meczu!

Atak pozycyjny Arsenalu, jednak wciąż niewiele z niego wynika. Skromne prowadzenie gospodarzy 1:0. Jednak jak mawia klasyk: 1:0 to nie wynik.

Po dograniu z rogu głową ponad bramką uderzył Edward Nketiah.

Gra toczy się w środku pola, w partii szachów emerytów więcej się dzieje.

Sporo podań, jednak wciąż niewiele spięć podbramkowych. Czekamy na większe emocje.

Zawodnicy Karabachu starają się zagrozić Arsenalowi, ale nie potrafią oddać uderzenia na bramkę gospodarzy.

Uderzał z dystansu Mohamed Elneny, ale bardzo daleko od celu.

Arsenal na połowie rywali, ale gospodarze nie spieszą się z rozgrywaniem swoich akcji.

Po dograniu z rogu Rzeźniczakowi zabrakło centymetrów, aby uderzyć piłkę głową.

Mogła być odpowiedź gości, Sokratis Papastathopoulos w ostatnim momencie zablokował rywala.

W końcu akcja gości, ale poza dośrodkowaniem w pole karne Karabach niczym nie może się pochwalić.

Groźny strzał oddał Saka, uderzenie z okolic linii pola karnego odbił Vagner.

Nketiah starał się uciec Rzeźniczakowi, Polak zablokował rywala i będzie korner dla Kanonierów.

Ślimacze tempo, bez spięć, bez okazji. Bez... niczego.

Piknikowa atmosfera na meczu i takiego spotkania się spodziewamy. Póki co typowo sparingowa gra.

Mecz poprowadzi Jens Maae (Dania).

Arsenal już jest pewny 1. miejsca w grupie, Karabach może być co najwyżej 3. Londyńczycy są niepokonani w swojej grupie.