Nie ma gola. Taichi Hara przestrzelił i reprezentacja Polski górą również w konkursie jedenastek.

5:4. Kacper Kostorz strzelił bardzo podobnie jak Bartosz Slisz.

4:4. Hiroki Ito zmylił bramkarza reprezentacji Polski i przedłużył konkurs rzutów karnych.

4:3. Bartosz Slisz uderzył delikatnie po ziemi, ale najważniejsze, że z zegarmistrzowską precyzją.

3:3. Yuku Kobayashi doprowadził do remisu.

Nie ma gola. Strzał Jana Sobocińskiego w lewy narożnik bramki został zatrzymany.

Nie ma gola. Taisei Miyashiro zatrzymany przez Miłosza Mleczkę.

3:2. Jakub Bednarczyk uderzył mocno w okienko bramki reprezentacji Japonii.

2:2. Yukinari Sugawara przełamał dłonie Miłosza Mleczki

2:1. Adrian Benedyczak zmylił przeciwnika i po położeniu go na ziemi, skierował piłkę do bramki.

1:1. Kanya Fujimoto nie pozwolił sobie na błąd i przymierzył po ziemi w prawy narożnik bramki.

1:0. Adrian Łyszczarz pokonał bramkarza reprezentacji Japonii precyzyjnym strzałem w lewy narożnik.

Hiroki Ito strzelił z dystansu obok bramki Miłosza Mleczki. Widać rozczarowanie wynikiem na twarzy kapitana reprezentacji Japonii.

Polacy już poczuli się swobodnie. Brawurowe uderzenie Adriana Łyszczarza z rzutu wolnego nieznacznie obok bramki przyjezdnych.

10 minut do końca regulaminowego czasu. Reprezentacja Polski nie pozwala Japończykom na zmniejszenie strat. Pewnie w ostatnim fragmencie spotkania Sebastian Walukiewicz oraz Jan Sobociński.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy sportowcy sprawdzają się w polityce? "To są ogromne pieniądze"

Biało-Czerwoni grają na utrzymanie. Nie boją się pressingu przeciwników.

Japończycy wyglądają na znokautowanych trafieniami reprezentacji Polski. Od kilku minut nie przeprowadzili niebezpiecznego ataku, a wcześniej byli bardzo żwawi.

Jan Sobociński tym razem nie w roli podającego, a strzelającego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego defensor strzelił w poprzeczkę! Wszystko co najgroźniejsze w tym pojedynku wynika ze stałych fragmentów.

Jakub Bednarczyk mógł odzyskać prowadzenie dla reprezentacji Polski. Akcja zainicjowana świetnym podaniem przez Jana Sobocińskiego zakończyła się interwencją bramkarza.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Gorąca dyskusja o LGBT w sporcie. "Jestem zażenowana postawą Klepackiej"

Adrianowi Stanilewiczowi nie udało się zatrzymać Juna Nishikawy i błąd swojego defensora musiał naprawić Miłosz Mleczko. Golkiper zareagował dobrze na linii bramkowej i reprezentacja Japonii musiała zadowolić się rzutem rożnym.

ZOBACZ WIDEO El. ME 2020. "Druga połowa". Boniek wywarł gigantyczną presję na selekcjonerze. "Każdy szef tak robi"

Od kilku minut przeważają przyjezdni, na co Jacek Magiera niebawem zareaguje zmianami.

Taisei Miyashiro próbował umieścić piłkę w bramce Miłosza Mleczki strzałem z kilkunastu metrów po podaniu z lewego skrzydła. W ostatnim momencie zmiennika zablokował wślizgiem Bartosz Slisz.

Reprezentanci Japonii w posiadaniu piłki. Ich akcja została przerwana dopiero na wysokości pola karnego Biało-Czerwonych.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Jerzy Brzęczek wysłał jasny sygnał. "Postawi na sprawdzonych. Bez eksperymentów"

Duże szczęście reprezentantów Polski. Zostawili koncentrację w szatni środkowi obrońcy, za co karę mógł wymierzyć Taisei Miyashiro. Po jego uderzeniu piłka trafiła w poprzeczkę bramki Miłosza Mleczki.

Druga połowa.

Serafin Szota znalazł drogę do bramki Japończyków.

Doliczona minuta.

Najwięcej w tym meczu dzieje się po stałych fragmentach. Przed momentem Jan Sobociński z powodzeniem zapolował na piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzelił obok bramki Japończyków. Nie było to czyste uderzenie, co uratowało przyjezdnych.

Polacy egzekwowali rzut wolny z podobnego miejsca jak przed zdobyciem prowadzenia. Mocna wrzutka Tymoteusza Puchacza skończyła lot na głowie defensora reprezentacji Japonii.

Kolejna szansa dla przyjezdnych na zdobycie bramki z rzutu rożnego. Tym razem Tymoteusz Puchacz szybko zneutralizował dośrodkowanie.

Po objęciu prowadzenia reprezentacja Polski spokojnie trzyma przeciwnika daleko od własnej bramki.

Dynamiczna akcja Tymoteusza Puchacza. Pomocnik reprezentacji Polski zbiegł z prawego skrzydła i poczęstował Keisuke Osako mocnym uderzeniem z centralnej części pola karnego. Miał trochę kłopotów Japończyk, ale ostatecznie nie dał się pokonać.

Szybka riposta gospodarzy. Po podaniu Bartosza Slisza uderzył zza pola karnego obok bramki Dominik Steczyk. Poderwali się kibice w Łodzi do dopingowania.

Wrzutka z rzutu wolnego Hirokiego Abe na głowę Soromona Sakuragawy, który główkował nieznacznie ponad bramką Miłosza Mleczki. Mógł rosły zawodnik lepiej przymierzyć i zrobić krzywdę Biało-Czerwonym.

Serafin Szota dał się oszukać Hirokiemu Abe na wysokości pola karnego reprezentacji Polski. Ratował się faulem podopieczny Jacka Magiery.

Początek spotkania wyrównany. Przez kilka minut Polacy zostali zepchnięci pod własne pole karne, ale zdążyli już stamtąd uciec.

Akcja prawym skrzydłem z wykorzystaniem Tymoteusza Puchacza. Zrobiło się małe zamieszanie, a zakończyło się ono strzałem Mateusza Bogusza zza pola karnego obok bramki Keisuke Osako.

Azjaci na połowie reprezentacji Polski. Nie udało im się zrobić przewagi na lewym skrzydle, więc przetransportowali piłkę na drugą stronę boiska, skąd posłane dośrodkowanie nie zaszkodziło Biało-Czerwonym.

Hiroki Ito ułożył sobie piłkę na lewej stopie przed polem karnym reprezentacji Polski. Miał dużo miejsca oraz czasu, dlatego zdecydował się na uderzenie. Piłka po tej próbie otarła się o słupek bramki Miłosza Mleczki.

Tym razem korner dla reprezentacji Japonii. Piłka spadła pod nogami Mateusza Bogusza, którego długie podanie nie trafiło do organizującego się do kontrataku Michała Skórasia.

Pierwsza akcja młodych Polaków zakończona strzałem Tymoteusza Puchacza. Po nim seria krótka seria rzutów rożnych, którą udało się przetrwać Japończykom.

Sędzia: Zbigniew Dobrynin

Piłkarze gotowi do pojawienia się na boisku.  Przed pierwszym gwizdkiem hymny narodowe.

Japończycy rozpoczęli rozgrzewkę.

Japonia awansowała na mundial U-20 w Polsce jako półfinalista mistrzostw Azji. Z seniorami z Kraju Kwitnącej Wiśni zagrała w zeszłorocznym mundialu dorosła reprezentacja Polski i zwyciężyła 1:0 w meczu o honor.

Konfrontacja z Japończykami to przedostatnia przed mistrzostwami świata. Podczas meczu towarzyskiego sędziowie mogą korzystać z systemu VAR. Po regulaminowym czasie dojdzie do konkursu rzutów karnych.

Drużyna Jacka Magiery przygotowuje się do mistrzostw świata na polskich stadionach. W Łodzi zmierzy się z Japonią. Selekcjonerowi zależało właśnie na rozegraniu meczu z przeciwnikiem spoza Europy.