Do piłki podszedł Harry Kane, ale uderzył wysoko nad poprzeczką.

Lucas faulowany dwadzieścia metrów od bramki Arsenalu. Będzie jeszcze jedna szansa dla gości.

Sędzia doliczył minimum 5 minut.

Powinno być 2:2! Kane strzelił w słupek, a po chwili dobitkę Sancheza instynktownie obronił stojący na linii bramkowej Gabriel!

Dośrodkowanie Lucasa z narożnika boiska i pewnie piąstkuje Leno.

Walczą goście. Dośrodkowanie Lucasa w stronę Kane'a i David Luiz wybija piłkę na rzut rożny.

Piłka w siatce Arsenalu po strzale głową Kane'a, ale krótko trwała radość ekipy gości. Anglik w momencie dośrodkowania Lucasa był na spalonym.

Do końca meczu zostało dziesięć minut i czas doliczony. Arsenal wydaje się kontrolować wydarzenia na boisku. Szczególnie grając z przewagą jednego zawodnika.

Arsenal wciąż w posiadaniu piłki. Trzeba sobie powiedzieć otwarcie, że nie jest to wielkie widowisko.

Rzut rożny dla Arsenalu, ale nie było nawet strzału. Piłka w rękach Llorisa.

Strzał Lameli, z którym jednak bez najmniejszych problemów poradził sobie Leno.

Tottenham jest zmuszony do atakowania, a do tej pory nie oglądaliśmy tego zbyt często w tym meczu.

RZUT KARNY dla Arsenalu! Lacazette faulowany przez Sancheza.

Huknął z dystansu Partey, ale piłka przeleciała w dość znacznej odległości od dalszego słupka.

Tierney wywalczył rzut rożny.

Bale grał dziś bardzo przeciętnie, w dodatku Tottenham ma w tym meczu spore problemy w środku pola. Zmiana wydaje się logiczna. Tymczasem wciąż w ataku Arsenal...

Lacazette oddał zaskakujący strzał z dystansu, ale Lloris pewnie złapał piłkę.

Lloris pewnie łapie piłkę po dośrodkowaniu Tierney'a.

Niewiele dzieje się na boisku. Raz próbuje atakować Arsenal, raz Tottenham, jednak nie udaje się przedostać nawet w okolice pola karnego rywala.

Przedzierał się lewą stroną Bale, wreszcie zagrał w pole karne, jednak podanie było zbyt wysokie i żaden z kolegów nie zdołał dojść do piłki.

Początek drugiej połowy różni się trochę od początku pierwszej. Dłużej przy piłce są goście. To oni próbują grać w ataku pozycyjnym.

Sędzia Michael Oliver dał sygnał do rozpoczęcia drugiej połowy!

Piłkarze wracają na boisko, a to znak, że za chwilę początek drugiej połowy.

No właśnie... skąd my to znamy?

Po golu Lameli nie tylko kibice łapali się za głowy. Piłkarze również!

Minimum dwie minuty doliczone przez sędziego.

Kompletnie nieudany strzał głową Odegaarda.

Doherty blokuje dośrodkowanie Tierney'a i będzie jeszcze jeden rzut rożny.

Źle rozegrali ten stały fragment gry gospodarze. Po chwili popracował w defensywie Lamela i wślizgiem zatrzymał kolejną akcję Arsenalu.

Korner dla Arsenalu po akcji Saki.

Słupek ratuje Tottenham! Cedric Soares dopadł do bezpańskiej piłki na osiemnastym metrze, huknął bez zastanowienia i ponownie w tym meczu o sporym pechu mogą mówić gospodarze!

Cedric Soares miał sporo miejsca z prawej strony i zdecydował się na... dośrodkowanie, które przerodziło się w strzał. Za lekko jednak i pewnie złapał piłkę Lloris.

Futbol jest brutalny. Arsenal miał gigantyczną przewagę w zasadzie od pierwszej minuty, ale nie potrafił wykorzystać żadnej z okazji. Tymczasem pierwszy atak Tottenhamu przynosi im gola.

Od kilku minut w posiadaniu piłki są goście. Arsenal nie atakuje już tak wysoko.

Mniej ciekawy okres meczu. Sporo gry w środku pola, sporo fauli.

Świetne w defensywie zorganizowany jest dziś Arsenal. Tottenham chciał wyjść z szybkim atakiem, piłkę dostał Lamela, ale natychmiast osaczyło go trzech rywali i akcja została przerwana.

Smith Rowe przeprowadził świetną akcję lewą stroną, wycofał piłkę do Lacazett'a, ale ten fatalnie spudłował. Mogło, a być może nawet powinno być 1:0.

Tottenham wygląda lepiej niż w pierwszym kwadransie, ale w dalszym ciągu jest jedynie tłem dla dobrze dysponowanych Kanonierów. Przewaga gospodarzy nie podlega dyskusji. Brakuje tylko bramek.

Kolejny strzał z dystansu w wykonaniu Arsenalu. Piłka wycofana przed pole karne i bez zastanowienia kopnął ją Partey, ale futbolówka wyraźnie zeszła mu z nogi i Lloris nawet nie musiał interweniować.

Pierwszy raz w tym meczu dłużej przy piłce starają się utrzymać goście.

Pomoc medyczna na boisku. Son wstał, ale raczej nie będzie w stanie kontynuować gry.

Fatalne wieści dla Tottenhamu. Heung-min Son położył się na murawie. Wygląda to na jakiś poważniejszy uraz Koreańczyka.

Poprzeczka ratuje Tottenham! Smith Rowe oddał piękny strzał z dystansu i zabrakło centymetrów, by gospodarze cieszyli się z prowadzenia! Lloris nie zdążyłby z interwencją.

Xhaka spróbował strzału z dystansu... ale wyraźnie spudłował.

Saka centrował na dalszy słupek, ale Lacazette nie zdołał uwolnić się spod krycia rywala i ostatecznie piłka wyleciała poza boisko.

Arsenal w posiadaniu piłki przez 74% czasu gry!

David Luiz fantastycznym podaniem na kilkadziesiąt metrów uruchomił Tierney'a. Ten miał trochę miejsca z lewej strony, poszukał dośrodkowania, jednak nikt nie zdołał zamknąć akcji w polu karnym.

Pierwsza akcja gości w tym meczu, ale Leno bez problemu złapał piłkę po dośrodkowaniu Bale'a.

Nikt nie odstawia nogi, nikt nie odpuszcza, ale wszystko odbywa się fair. Nie oglądamy brutalnych zagrań. Zawodnicy mają jednak bardzo mało czasu na reakcję, momentalnie jest doskok rywala.

Płaskie dośrodkowanie Lacazett'a, ale... no właśnie, nikogo nie było w polu karnym.

W pierwszych minutach zdecydowanie bardziej aktywni są gospodarze. Tottenham ustawiony defensywie i czekający na kontry.

Tierney strzelił... w aut.

Przyjezdni zażegnali niebezpieczeństwo, choć w dalszym ciągu w posiadaniu piłki zawodnicy Arsenalu.

Lacazette założył siatkę Sanchezowi. Obrońca gości musiał ratować się faulem. Arsenal ma rzut wolny trzydzieści metrów od bramki.

Próba kontrataku ze strony gości, ale Son nie opanował piłki przy linii bocznej.

Murawa jest przygotowana perfekcyjnie, warunki do gry są idealne. Brakuje tylko kibiców.

Główni aktorzy tego widowiska zameldowali się na murawie. Za kilka chwil początek derbów północnego Londynu!

Do rozpoczęcia spotkania zostało dziesięć minut. Piłkarze powoli przygotowują się do wyjścia na boisko.

Skład Tottenhamu:

Skład Arsenalu:

Hit, mimo tego, że obie drużyny nie należą do czołówki w tym sezonie. Arsenal przystępuje do tego spotkania z dziesiątej pozycji, natomiast Tottenham jest siódmy.

Przed nami bez wątpienia hit 28. kolejki Premier League. Arsenal zagra na własnym stadionie z Tottenhamem. O godz. 17:30 rozpoczną się derby północnego Londynu!