Jeszcze jedną próbę podjął Grzeszczyk, ale został zablokowany.

Bardzo nieudany strzał Piątka z dwudziestu metrów. Piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Przycisnęli gospodarze. Mają rzut rożny. Widzew jakby zamroczony.

Rozpaczliwa obrona Widzewa. GKS postawił wszystko na jedną kartę.

Druga połowa przedłużona o minimum pięć minut.

Piątek oddał soczysty strzał z szesnastu metrów i Reszka ratuje zespół Widzewa!

Widzew mądrze utrzymuje się przy piłce na połowie rywala.

Ciekawie rozegrany ten rzut wolny, podanie do ustawionego przed polem karnym Paprzyckiego, jednak ten strzelił wyraźnie nad poprzeczką.

Hanousek faulował Grzeszczyka i będzie groźnie wyglądający rzut wolny dla GKS-u Tychy.

Dośrodkowanie w pole karne, skakali do piłki Tomas oraz Nedić, jednak wybijają widzewiacy.

Gospodarze próbują odwrócić losy rywalizacji, jednak Widzew umiejętnie się broni.

Kargulewicz nie trafia w doskonałej sytuacji, choć nawet gdyby wpakował piłkę do siatki, to gol i tak nie zostałby uznany. Rezerwowy zawodnik GKS-u był na pozycji spalonej.

Mańka przedzierał się prawą stroną, ale sędziowie uznali, że faulował Gołębiowskiego w okolicach narożnika boiska. Kolejna zmarnowana szansa GKS-u.

Dośrodkowanie Janiaka z prawej strony, ale Malec dopuścił się faulu w ofensywie.

Po objęciu prowadzenia zawodnicy Widzewa zyskali pewność siebie i spokojnie rozgrywają piłkę w środkowej strefie boiska.

Gol uznany, Widzew prowadzi w Tychach 1:0.

VAR sprawdza jeszcze ewentualnego spalonego.

Reszka ponownie bez zarzutu spisał się na przedpolu i złapał piłkę dogrywaną z prawej strony.

W drugiej połowie spotkanie jest dużo bardziej wyrównane niż przed przerwą. Spora w tym zasługa GKS-u, który od paru minut nie ogranicza się już tylko do defensywy.

Mocny strzał Gołębiowskiego z rzutu wolnego, ale dobrze ustawiony był Jałocha i skutecznie interweniował.

Ostrzał bramki Widzewa! Najpierw Wołkowicz, po chwili Żytek, ale w obu przypadkach blokowali uderzenia zawodnicy z Łodzi.

Paprzycki strzelał zza pola karnego, próbował zmienić tor lotu piłki Nowak, ale został zablokowany przez obrońcę.

Kolejny raz gra przerwana. Tanżyna i Nowak skakali do pojedynku w powietrzu. Ucierpiał zawodnik GKS-u. Potrzebował chwili, by dojść do siebie.

Interweniujący Reszka zrobił dziurę w siatce. Konieczna była chwilowa przerwa.

Kontratak tyszan, Janiak miał dużo miejsca z prawej strony, zagrał na bliższy słupek, ale Grzeszczyk główkował obok bramki.

Przez moment wydawało się, że GKS zmieni strategię na drugą połowę i mocniej zaatakuje, ale sytuacja wróciła do punktu wyjścia i ponownie to Widzew jest stroną przeważającą.

Świetnie rozegrany rzut rożny przez Widzew, piłka zagrana na szesnasty metr do Muchy, ale gospodarzom udało się zablokować strzał pomocnika gości.

Szymura uprzedził Guzdka w polu karnym i będzie korner dla Widzewa.

Rozpoczynamy drugą część spotkania w Tychach.

Piłkarze wracają na boisko.

Liczymy na jakieś bramki w drugiej połowie.

GKS mógł prowadzić, ale po świetnym dośrodkowaniu Janiaka skiksował Grzeszczyk. Składał się do strzału z woleja, jednak nie trafił czysto w piłkę.

Dośrodkowanie Michalskiego, ale wyżej w polu karnym wyskoczyli gospodarze i zażegnali niebezpieczeństwo.

Dynamiczna, choć trochę przypadkowa akcja Kuna. Łatwo wbiegł w pole karne zawodnik gości, ale wywalczył tylko rzut rożny.

Pierwsza połowa potrwa przynajmniej o cztery minuty dłużej.

Mucha wypatrzył rozpędzonego Zielińskiego, zagrał mu na wolne pole, jednak Biel był szybszy i silniejszy.

Dośrodkowanie na bliższy słupek, nieporozumienie Reszki z Tanżyną, ale ostatecznie obrońca Widzewa wybija piłkę.

Lepszy moment tyszan w tym spotkaniu. Pierwszy raz udało im się zepchnąć Widzew do defensywy.

Mańka upadł w polu karnym, ale sędzia podjął decyzję, że nie było mowy o przewinieniu. Wyglądało to tak, jakby zawodnik gospodarzy po prostu się poślizgnął.

Nowak faulował Nowaka i uniemożliwił GKS-owi wyjście z szybką kontrą.

Kolejne dośrodkowanie Michalskiego z rzutu wolnego, ale nie popełnili błędu obrońcy GKS-u i oddalili zagrożenie.

Piłkarze wrócili na murawę. Gra wznowiona.

Mecz został przerwany przez sędziego z powodu zadymienia boiska.

Dobra akcja Widzewa, ale pogubił się Danielak i po prostu wbiegł w przeciwnika w polu karnym. Miał lepsze opcje zawodnik gości.

Lekki strzał Danielaka z szesnastu metrów. Piłka nie doleciała jednak do bramki, bo na linii uderzenia stanął Paprzycki.

Dośrodkowanie Grzeszczyka na dalszy słupek, wygrał walkę w powietrzu Żytek, ale jego strzał był za lekki i Reszka pewnie złapał piłkę.

Dobre dośrodkowanie Danielaka, jednak nikt nie zamykał tej akcji.

Kibice GKS-u odpalili race i coraz więcej dymu pojawiło się nad murawą.

Potężny strzał Michalskiego z dystansu! Jałocha odbił piłkę zmierzającą do bramki tuż przy słupku.

Niemrawo wychodzili z kontratakiem tyszanie, w dodatku Grzeszczyk szybko został podwojony i dość łatwo stracił piłkę.

Michalski szukał prostopadłym podaniem Kuna, jednak nie popełnił błędu Janiak i wybił piłkę poza boisko.

Widzew nieustannie utrzymuje się przy piłce na połowie GKS-u. Gospodarze nie zanotowali zbyt dobrego wejścia w ten mecz i na razie skupiają się wyłącznie na defensywie.

Kolejny raz kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się Hanousek, ale zagranie okazało się minimalnie za mocne dla Zielińskiego i ten wygarnął już piłkę spoza linii końcowej.

Trochę się uspokoiło na boisku. Zdecydowanie goręcej jest na trybunach. Kibice obu drużyn, mówiąc delikatnie, nie żyją ze sobą w zgodzie.

Kolejna próba gości! Guzdek przyjął piłkę na szesnastym metrze, strzelił mocno, ale dobrze ustawiony był Jałocha i złapał piłkę.

Świetnie kierunkowo przyjął piłkę Danielak, gubiąc przy tym rywala. Miał trochę przestrzeni, pokusił się o uderzenie z ok. dwudziestu pięciu metrów, ale wyraźnie się pomylił.

GKS jeszcze bez strzału. Widzew kontroluje wydarzenia na boisku, dłużej utrzymuje się przy piłce.

Ależ szansa dla Widzewa! Krótko rozegrany ten stały fragment gry, Hanousek świetnie minął rywala w polu karnym i oddał mocny strzał z ostrego kąta, ale Jałocha był czujny i nie dał się zaskoczyć!

Kolejna ciekawa akcja w wykonaniu gości. Kun przegrał jednak drybling z Mańką i będzie tylko rzut rożny.

Kun dośrodkowywał w pole karne, był w niezłej sytuacji Guzdek, jednak nie trafił w piłkę.

Dobra centra w wykonaniu Grzeszczyka, jednak wybijają piłkę zawodnicy Widzewa.

GKS wywarł presję na obrońcach Widzewa i dość nieoczekiwanie jest rzut rożny dla gospodarzy.

Tymczasem na stadionie pojawiła się policja i ruszyła w kierunku sektora zajmowanego przez kibiców Widzewa.

Widzew miał rzut wolny z bocznego sektora boiska, dośrodkowywał Michalski, ale piłka leciała na zbyt niskim pułapie i defensywa GKS-u nie dała się zaskoczyć.

Wołkowicz urwał się z lewej strony, jednak nie potrafił celnie dograć piłki w pole karne. Ponowili jeszcze akcję gospodarze, kolejna centra, lecz tym razem pewnie na przedpolu interweniował Reszka.

Co innego GKS, który czeka na Widzew na własnej połowie. Dość głęboko bronią się gospodarze.

Hanousek agresywnie doskoczył do Paprzyckiego i nie pozwolił mu się odwrócić. Wysokim pressingiem atakują przyjezdni.

Pierwsza akcja Widzewa! Hanousek popisał się świetnym podaniem na prawą stronę do Danielaka, ten zacentrował w pole karne i piłka dość przypadkowo trafiła do Guzdka. Napastnik gości miał dużo swobody, opanował futbolówkę, jednak skiksował i uderzył obok słupka.

Piłkarze wychodzą na boisko. Za kilka chwil początek spotkania w Tychach.

A to wybrańcy trenera Artura Derbina:

Tak prezentuje się skład Widzewa:

W poprzedniej kolejce oba zespoły wygrały swoje mecze. Widzew bardzo pewnie pokonał GKS Katowice 3:1, z kolei GKS Tychy wygrał w Gdyni z Arką 1:0. Ponadto, w tygodniu tyszanie rozegrali zaległe spotkanie 7. kolejki, w którym pokonali 1:0 Chrobrego Głogów.

Widzew Łódź będzie chciał wykorzystać wpadkę Korony Kielce i zrównać się punktami z zespołem żółto-czerwonych. Do tego jednak musi wygrać w Tychach. GKS tanio skóry nie sprzeda, ponieważ w przypadku wygranej awansuje na trzecią pozycję.