Zagranie z rzutu wolnego zostało poskromione przez Davida Ospinę. Kolumbijczyk ustawił się w odpowiednim miejscu, zaprezentował podręcznikowy chwyt i trudno się dziwić, że nie kwapił się z ponownym wprowadzeniem piłki do gry.

Doliczone sześć minut.

Napoli na prowadzeniu.

Pozostał kwadrans podstawowego czasu. Luciano Spalletti zdecydował się na wprowadzenie dwóch zawodników z ławki rezerwowych, a Ivan Jurić wysłał na boisko czterech dublerów. W drugiej połowie podobna liczba sytuacji podbramkowych po obu stronach stadionu i trudno powiedzieć, że remis kogoś mocno krzywdzi.

Końcówka spotkania bez Polaków na placu.

Torino nie statystuje w Kampanii. Niebezpieczna akcja Byków. Josip Brekalo nie pokonał swoim strzałem Davida Ospiny. Zawodnik znany z Bundesligi miał też możliwość uruchomienia podaniem Karola Linettego, ale nie zrobił tego ku rozpaczy reprezentanta Polski.

Napoli niezmiennie rozczarowane wynikiem i w ataku pozycyjnym. Szybkie przeniesienie piłki pod bramkę Vanji Milinkovicia-Savicia. Trafiła ona do Hirvinga Lozano, a ten oddał płaskie uderzenie w słupek. Nic nie wychodzi Azzurrim, brakuje im szczęścia.

To mogło być kosztowne przewinienie Karola Linettego na Piotrze Zielińskim. Napoli wykorzystało rzut wolny do skierowania piłki do bramki. Wrzutka Mario Ruiego spadła na głowie agresywnie atakującego piłkę Giovanniego Di Lorenzo. Reprezentant Włoch był o krok przed obrońcami i dlatego trafienie zostało anulowane z powodu spalonego!

Kompletnie nieudane podanie prostopadłe zostało przechwycone przez Vanję Milinkovicia-Savicia. Akcja zainicjowana przez brata pomocnika Lazio zakończyła się uderzeniem Karola Linettego prosto w nogi defensora.

Pięć minut po przerwie znacznie mniej intensywne niż pierwsza połowa spotkania. Gra została przerwana po faulu na Mario Ruim na połowie Napoli. Azzurri od rzutu wolnego, ale to wszystko daleko od bramki Vanji Milinkovicia-Savicia.

Rozpoczęła się druga połowa spotkania na Stadio Diego Armando Maradona. Intensywnie rozgrzewał się Dries Mertens i udzielał wsparcia Lorenzo Insigne, który w pierwszej części nie wykorzystał rzutu karnego. Niezdarność reprezentanta Włoch zmusza Napoli do intensywnego atakowania po przerwie.

Na razie na remis.

Trwa walka o zwycięstwo po przerwie reprezentacyjnej.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Doliczone dwie minuty.

Granata błyskawicznie przeprowadziła atak po stracie Azzurrich. Futbolówka trafiła do Josipa Brekalo, któremu nie udało się przymierzyć do bramki Davida Ospiny. W pewnym momencie podopieczni Ivana Juricia wybiegli trzech na jednego.

Przez moment zapachniało golem Napoli. Po pierwsze jednak akcja została spuentowana niedokładnym strzałem, a po drugie, nawet odrobinę lepsza precyzja nie pomogłaby zdobyć prowadzenia. To z powodu spalonego zasygnalizowanego z opóźnieniem przez sędziego asystenta.

Azzurri ponownie od rzutu wolnego na połowie przeciwnika. Rozegranie Piotra Zielińskiego z Lorenzo Insigne. Reprezentant Włoch wpadł w szesnastkę Granaty, ale został sprowadzony do parteru zgodnie z przepisami piłkarskimi. Nie ma kolejnego rzutu karnego dla podopiecznych Luciano Spallettiego.

Napoli nieco zwolniło po zmarnowaniu rzutu karnego. Azzurri potrzebują czasu na odzyskanie rezonu w ofensywie. Z kolei Torino FC dostało drugą szansę i stara się zaatakować między innymi z udziałem Karola Linettego. W ostatnich minutach jednak bez klarownych sytuacji podbramkowych.

Szansa na sprawienie problemu gościom zagraniem z rzutu wolnego po faulu na Piotrze Zielińskim. Dogranie w pole karne do Giovanniego Di Lorenzo. Po faulu na nim rzut karny.

Drugie niecelne uderzenie oddane przez Victora Osimhena. Napastnik Napoli bez problemu poradził sobie z Koffim Djidjim i główkował po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Futbolówka przeleciała ponad poprzeczką w bramce Vanji Milinkovicia-Savicia.

Karol Linetty nie uruchomił wypieszczonym podaniem Antonio Sanabrii. Z kolei w ataku gospodarzy pokazał się Piotr Zieliński. Rozegranie zawodników Napoli zostało poskromione na obrzeżach pola karnego.

Torino FC próbuje odgryzać się swoimi atakami. Po interwencji Mario Ruiego, goście mieli możliwość zdobycia prowadzenia po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Do piłki dopadł Bremer, ale nie pokonał strzałem Davida Ospiny. Kolumbijczyk ustawił się w odpowiednim miejscu.

Techniczna pomyłka Karola Linettego sprowokowała zawodników Napoli do przeprowadzenia kontrataku. Giovanni Di Lorenzo natychmiast dostarczył piłkę Victorowi Osimhenowi. Nigeryjczyk wypracowa sobie miejsce do oddania uderzenia i trafił w boczną siatkę w bramce Vanji Milinkovicia-Savicia.

Przerwa w grze spowodowana urazem Rolando Mandragory. Po kilku minutach zanosi się na to, że pomocnik Torino FC nie będzie w stanie kontynuować walki w swoich rodzinnych stronach. Wściekłość, ponieważ liczył na dobre zaprezentowanie się w Kampanii.

Gospodarze wybiegli na boisko w ciemnych strojach z czerwonymi elementami. Również Torino FC odrobinę nieklasycznie. Podopieczni Ivana Juricia w białych koszulkach i spodenkach z bordowymi elementami. Napoli miało szansę na zaskoczenie przeciwnika z rzutu wolnego, ale jakoś poradzili sobie goście.

Piotr Zieliński i Karol Linetty zagrają od początku meczu.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Sędzia: Juan Luca Sacchi

Ivan Jurić nie mógł być w pełni zadowolony po derbach Turynu.

Byki nie zwyciężyły od trzech kolejek. Porażka 0:1 poniesiona w poprzednim meczu z Juventusem FC była kolejnym przykrym derbowym doświadczeniem dla zawodników Torino FC. Granata straciła jedynego gola po uderzeniu Manuela Locatelliego w końcówce podstawowego czasu.

Przygotowania Granaty do konfrontacji z liderem.

W taki sposób Napoli wygrało po raz ostatni z Torino FC na Stadio Diego Armando Maradona.

W poprzednim meczu Napoli odniosło zwycięstwo 2:1 z ACF Fiorentiną. Co prawda pierwszego gola strzelili podopieczni Vincenzo Italiano, ale później za odwrócenie wyniku zabrali się Hirving Lozano oraz Amir Rrahmani. Decydująca bramka padła po asyście Piotra Zielińskiego.

Przygotowania Azzurrich do wznowienia walki w lidze włoskiej.

Piłkarze SSC Napoli powracają do walki o scudetto po przerwie reprezentacyjnej. Trudno mówić inaczej, skoro podopieczni Luciano Spallettiego zdobyli komplet 21 punktów w dotychczasowych siedmiu meczach. Tym razem na Stadio Diego Armando Maradona zmierzą się z Torino FC.