Juventus FC powraca do Kampanii, w której zdążył ponieść porażkę z Napoli w rundzie jesiennej. Tym razem zadanie będzie prostsze, ponieważ przeciwnikiem uczestnika Ligi Mistrzów będzie beniaminek Salernitana. Drużyna Pawła Jaroszyńskiego ma problem z punktowaniem po znalezieniu się we włoskiej elicie.

Więcej o trwającej już kolejce.

Wojciech Szczęsny zagra od początku meczu, a Paweł Jaroszyński jest na ławce rezerwowych.

Sędzia: Francesco Fourneau

Gospodarze w klasycznych bordowych strojach z białymi elementami. Z kolei Juventus w mniej klasycznych żółtych koszulkach oraz spodenkach. Na razie w ataku podopieczni Massimiliano Allegriego i starają się oni zasmucić gorąco dopingujących kibiców za bramką Vida Beleca.

Niedokładne rozegranie wrzutu z autu. Luca Ranieri starał się dalekim zagraniem umożliwić oddanie uderzenia między innymi Simeonowi Nwankwo. Piłka spadła jednak na głowie jednego z broniących Bianconerich.

Dwa uderzenia oddane przez Bianconerich na początku meczu. Paulo Dybala strzelił zbyt delikatnie, żeby zaskoczyć Vida Beleca. Z kolei Dejan Kulusevski nie potrafił przymierzyć w bramkę Salernitany.

Salernitana rusza wysokim pressingiem i utrudnia rozgrywanie zawodnikom z Turynu. Zdobywanie przestrzeni przychodzi na razie z trudem podopiecznym Massimiliano Allegriego.

Rozpoczął się już drugi kwadrans konfrontacji w Salerno. Przyjezdni mieli możliwość zagrożenia przeciwnikom z rzutu rożnego, ale piłka po dośrodkowaniu przeleciała obok wszystkich zainteresowanych oddaniem strzału podopiecznych Massimiliano Allegriego.

Paulo Dybala dał prowadzenie Bianconerim.

Stara Dama poszła za ciosem i ponownie umieściła piłkę w bramce przeciwnika, ale pozostaje na skromnym prowadzeniu. Tym razem trafienie Giorgio Chielliniego zostało anulowane z powodu minimalnego spalonego. Ulga w Salerno, ale taka postawa w defensywie nie zapowiada nic dobrego.

Generalnie była jedna interwencja Wojciecha Szczęsnego, ale bez wpływu na mecz. To dlatego, że reprezentant Polski wygrał pojedynek z Simeonem Nwankwo, którego ewentualne trafienie nie byłoby uznane z powodu spalonego.

Była krótka przerwa spowodowana urazem. Po niej Salernitana starała się zaatakować bramkę Wojciecha Szczęsnego, ale piłka po jej dośrodkowaniu została wyekspediowana z pola karnego przez Giorgio Chielliniego.

Pozostało pięć minut podstawowego czasu w pierwszej połowie meczu. Juventus gasi entuzjazm gospodarzy obecnych na boisku oraz na trybunach. Podopieczni Massimiliano Allegriego coraz dłużej utrzymują się w posiadaniu piłki i nie pozwalają na zagrażanie Wojciechowi Szczęsnemu.

Doliczone trzy minuty.

Nieudane wykonanie rzutu rożnego przez Juventus. Salernitana starała się, po zneutralizowaniu zagrożenia, zorganizować do kontrataku, ale zostało to przerwane zagraniem ręką przez Paulo Dybalę.

Pora na wznowienie rywalizacji w Kampanii. Salernitana ma minimalną stratę do przeciwnika, dlatego może jeszcze marzyć o sprawieniu niespodzianki. Juventus nie potrafił podwoić prowadzenia w pierwszej połowie, dlatego nie może sobie pozwolić na spadek poziomu koncentracji.

Akcja Juana Cuadrado, który wtargnął z piłką w pole karne beniaminka. Kolumbijczyk uruchomił podaniem ustawionego w pobliżu Paulo Dybalę. Tym razem uderzenie autora dotychczas jedynego gola zostało zablokowane.

Salernitana odpowiedziała atakiem z wykorzystaniem prawego skrzydła. Dośrodkowanie zostało wyekspediowane przez ustawionego w odpowiednim miejscu własnego pola karnego Matthijsa de Ligta.

Tym razem gra została przerwana po przewinieniu Manuela Locatelliego. Wznowienie od rzutu wolnego zostało przyznane gospodarzom, ale to wszystko niezmiennie daleko od bramki strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego.

Ponownie strzelił Paulo Dybala. Argentyńczyk nie szuka kwadratowych jaj, czyli skomplikowanych rozwiązań. Gwiazdorowi Juventusu nie udało się przymierzyć w narożnik bramki Vida Beleca.

Długie rozegranie zawodników z Piemontu na obrzeżach pola karnego przeciwnika. Juan Cuadrado znudził się wymianą podań i oddał potężne uderzenie. Jeszcze raz Vidowi Belecowi pozostało odprowadzić piłkę wzrokiem poza boisko.

Nie do wiary! Piłka nieomal wpadła do bramki Juventusu. Słupek! Luca Ranieri oddał uderzenie po przebitce wygranej przez kompana z zespołu. Wojciech Szczęsny reagował tylko na alibi. Gdyby przeciwnik lepiej przymierzył, byłoby niespodziewane wyrównanie.

Kwadrans po przerwie z ogromną szansą na doprowadzenie do remisu. Piłkarze Juventusu powinni dziękować opatrzności za zachowanie prowadzenia. Teraz podopieczni Massimiliano Allegriego powinni pomóc szczęściu i postarać się o zamknięcie meczu kolejnym golem.

Interwencja Wojciecha Szczęsnego po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Podręcznikowe zachowanie reprezentanta Polski na przedpolu.

Alvaro Morata trafił na 2:0.

Pozostał kwadrans podstawowego czasu. Nie milkną kibice na trybunach, chociaż jest praktycznie pozamiatane. Bianconeri wymieniają podania z wykorzystaniem między innymi Wojciecha Szczęsnego.

Jeszcze trochę można poobserwować w akcji zawodników Salernitany oraz Juventusu. O wrażenia artystyczne dbają przede wszystkim Bianconeri. Alvaro Morata starał się oddać drugie uderzenie do bramki po dośrodkowaniu Juana Cuadrado, ale zabrakło siły wyskoku.

Pozostało pięć minut podstawowego czasu. Relacja zamieniła się trochę w zegarynkę, ale generalnie nic się nie zmienia w Salerno. Juventus wymienia podania i odlicza do ostatniego gwizdka. Nie było to absolutnie banalne zadanie, ale faworyt zdobędzie komplet punktów.

No dobra, coś się wydarzyło. Ładna akcja Juventusu powinna zostać podsumowana trzecim golem. Paulo Dybala nie zwieńczył wymiany podań strzałem do bramki w sytuacji sam na sam z Videm Belecem.

Doliczone trzy minuty.

Alvaro Morata wywalczył rzut karny dla Juventusu.