Doliczone cztery minuty.

Była szansa na zaskoczenie Holandii rozegraniem rzutu wolnego, ale nie została ona wykorzystana. Tristan Kuijsten odpowiednio rozstawił swoich kompanów z pola i nie pozwolili oni na skorzystanie z dośrodkowania.

Przerwa w grze po faulu.

Pozostał kwadrans podstawowego czasu w drugiej połowie. Polska w natarciu, ale nie widać specjalnego efektu tego przyspieszenia. Biało-Czerwoni są w bezpiecznej dla Holandii odległości od bramki Tristana Kuijstena.

Isaac Babadi pokazał się na połowie Polski i wypracował sobie miejsce do oddania uderzenia. Kopnięta przez niego piłka poleciała w lustro bramki Biało-Czerwonych, jednak nie zaskoczyła dobrze dysponowanego i odpowiednio rozgrzanego Jakuba Murawskiego.

Polska przeniosła się z piłką na połowie Holandii. Tam wprowadzony z ławki rezerwowych Marcel Kalemba próbował doprowadzić do remisu, ale jego uderzenie zostało zablokowane. W odpowiedzi kolejna tego popołudnia próba Gabriela Misehouya, ale temu zawodnikowi ewidentnie brakuje skuteczności.

Polska musi organizować się do odrabiania strat po uderzeniu z rzutu karnego reprezentanta Holandii. Po zmianie wyniku Pomarańczowi utrzymują się w posiadaniu piłki i nie pozwalają na zbliżenie się do bramki Tristana Kuijstena.

Rzut karny dla Holandii za faul Miłosza Kurzydłowskiego.

Pierwsza połowa meczu zakończyła się bezbramkowym wynikiem. Holandia bardzo długo prowadziła grę, ale jej próby pokonania Jakuba Murawskiego nie były skuteczne. Schowana Polska odpowiedziała swoimi atakami przed przerwą i dała do zrozumienia, że nie zadowala ją tylko 0:0.

Doliczone trzy minuty.

Jeszcze przed przerwą niecelne uderzenia po obu stronach stadionu. Dean Huijsen nie przymierzył w bramkę Jakuba Murawskiego po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry. Odpowiedział swoim uderzeniem Jakub Lewicki, ale jego jakość była podobna.

Polska miała jedną realną szansę na poprawienie wyniku przed przerwą. Do ataku indywidualnego poderwał się Dawid Tkacz, znalazł on wolną przestrzeń, jednak nie pokonał swoim uderzeniem Tristana Kuijstena. To było obiecujące!

Pozostało jeszcze kilka minut na poprawienie wyniku w pierwszej części meczu. Holandia już kilkakrotnie pokazała pazurki na połowie Polski, a Biało-Czerwoni są sporadycznie w ofensywie.

Gabriel Misehouy oddał w pierwszej połowie trzy uderzenia, ale a to odbija się od dobrze ustawionego Jakuba Murawskiego, a to nie potrafi przymierzyć w bramkę Biało-Czerwonych.

Jakub Murawski zatrudniony niebezpiecznym uderzeniem Silvano Vosa. Ponownie stanął on na wysokości zadania i nie pozwolił się pokonać. Na razie nie kapituluje bramkarza Polaków i oby tak pozostało do ostatniego gwizdka sędziego z Islandii.

Po raz drugi w tym meczu Oliwier Sławiński nie przypilnował linii obrońców przeciwnika, przez co sędzia asystent zasygnalizował spalonego.

Za drużynami dwa bezbramkowe kwadranse rywalizacji. Holandia jest groźniejsza i częściej podejmuje próby otwarcia wyniku, ale na razie odbija się od grającej w ostrożnym ustawieniu reprezentacji Polski. Było jedno celne uderzenie, ale niewystarczające do pokonania Jakuba Murawskiego.

Kolejna przerwa w grze jest spowodowana przewinieniem Brama Roversa. Ten zawodnik potraktował ostro Dawida Tkacza, a powinien pamiętać o tym, że na zakończenie pierwszego kwadransa meczu został już napomniany żółtym kartonikiem.

Niebezpieczny dla Polaków jest Gabriel Misehouy. Pomocnik podjął kolejną próbę pokonania uderzeniem Jakba Lewickiego, ale tym razem nie przymierzył swoim strzałem w odpowiednie miejsce.

Kolejna szansa na zagrożenie reprezentantom Polski z rzutu rożnego po interwencji Jakuba Murawskiego. Za wykonanie rzutu rożnego zabrał się Isaac Babadi, ale swoim dośrodkowaniem nie zaskoczył czujnych podopiecznych Dariusza Gęsiora.

Akcja reprezentacji Polski przerwana z powodu spalonego. Na nim znalazł się Oliwier Sławiński, dlatego podopieczni Dariusza Gęsiora muszą szukać innego sposobu na przedostanie się pod bramkę Tristana Kuijstena.

Bez ofensywnych szaleństw w początkowych minutach rywalizacji. Holandia przeprowadziła jeden niebezpieczny atak, który został podsumowany uderzeniem Gabriela Misehouya obok bramki.

Polska próbuje przejąć inicjatywę i wymienić kilka podań w centrum boiska. W poprzednim meczu przeciwko Francuzom przychodziło to podopiecznym Dariusza Gęsiora z dużym trudem.

Pierwsza szansa na zaskoczenie bramkarza przeciwnika przed Holandią. Drużyna z Beneluksu zabrała się za wykonanie rzutu rożnego, ale dośrodkowanie nie zaskoczyło dobrze ustawionych podopiecznych Dariusza Gęsiora.

Sędzia: Helgi Mikael Jonasson

Juniorska reprezentacja Polski rozegra w czwartek drugi mecz w mistrzostwach Europy. Po kompromitującej porażce 1:6 z Francją, będzie okazja do poprawienia się w spotkaniu z Holandią. Również kraj w Beneluksie słynie z umiejętnego wprowadzania młodych zawodników w świat dużej piłki.