Jeszcze to chwilę potrwa z powodu jednej z przerw. Będzie szansa na pokonanie Hugo Llorisa z rzutu wolnego.

Być może ostatnie minuty nadziei Anglii...

Hugo Lloris z problemami po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Luke'a Shawa. Reprezentacja Anglii miała jeszcze możliwość wykonania rzutu rożnego. Tym razem podopieczni Didiera Deschampsa wyekspediowali piłkę w bezpieczne miejsce.

Doliczone osiem minut.

Anglia nie miała podobnej szansy na doprowadzenie do remisu po zmarnowanym rzucie karnym, a czas pracuje na korzyść reprezentacji Francji. Trójkolorowi nie zamierzają podarować przeciwnikom jeszcze jednego prezentu.

Rzut karny dla Anglii za faul na Masonie Mouncie! Absurdalne przewinienie.

Sędzia zastanawia się nad przyznaniem rzutu karnego za faul Theo Hernandeza na Masonie Mouncie.

Rzut karny dla Anglii za faul na Masonie Mouncie! Absurdalne przewinienie.

Olivier Giroud ponownie może być bohaterem!

Na zakończenie przedostatniego kwadransa podstawowego czasu Olivier Giroud główkował ponad poprzeczką w bramce Jordana Pickforda.

Zapachniało pierwszym w meczu prowadzeniem Anglii i to w dwóch sytuacjach. Pierwsze uderzenie obok bramki Hugo Llorisa oddał Harry Maguire po wrzutce z rzutu wolnego, a drugie Bukayo Saka. Na dodatek sędzia gwizdnął przewinienie tego ostatniego na Theo Hernandezie.

Na razie ostatni gol meczu!

Zmieniła się inicjatywa na boisku, ponieważ w ostatnich minutach groźniejsi byli reprezentanci Francji. Jordan Pickford gratuluje jednak swoim kompanom z zespołu skutecznych interwencji.

Podanie do Kyliana Mbappe, a ten wymienił podania z Aurelienem Tchouamenim. Ostatecznie podopieczni Didiera Deschampsa szukali dośrodkowaniem Oliviera Girouda, jednak zabrakło odpowiedniego tempa w ich ataku.

Hugo Lloris niezmiennie ma zapracowane dłonie. Poradził sobie na początku piątego kwadransa meczu z dwoma uderzeniami. Pierwsze z nich oddał Bukayo Saka, a drugie Harry Kane.

Harry Kane doprowadził do remisu. 1:1!

Zrobiło się naprawdę gorąco na boisku. Rozdrażnieni reprezentanci Francji mieli już dwie szanse na odzyskanie prowadzenia. Uderzenie z dystansu Adriena Rabiota odbił Jordan Pickford, a następnie defensorzy osaczyli Kyliana Mbappe.

Adrien Rabiot w odpowiednim miejscu i to pomocnik Juventusu przyjął na ciało uderzenie reprezentanta Anglii. Po chwili ponowienie ataku i będzie rzut karny za faul na Bukayo Sace!

Nerwowo Jordan Henderson, ponieważ sędzia rozczarował go odgwizdaniem przewinienia na Kylianie Mbappe.

Krótko po przerwie rewelacyjna szansa na doprowadzenie do remisu. Jude Bellingham chciał odpowiedzieć na jak dotąd jedynego gola uderzeniem z dystansu. Wyciągnął się na linii Hugo Lloris i zaprezentował robinsonadę na miarę zachowania prowadzenia.

Pora na emocje związane z drugą połową ćwierćfinału. Anglia nie może sobie pozwolić na kunktatorstwo, ponieważ ma stratę z pierwszej połowy meczu do odrobienia.

Z kolei Anglia musi gonić.

Francja ma czego bronić po przerwie.

Pierwsza połowa ćwierćfinału za europejskimi mocarzami. Francja jest bliżej awansu dzięki eleganckiemu strzałowi zza pola karnego. Anglia odpowiedziała kilkoma niebezpiecznymi atakami i śmiało można przypuszczać, że będzie atakować jeszcze zacieklej po przerwie.

Grupa Azoty Chemik Police wszedł z impetem do Ligi Mistrzyń

Chemik pojechał do Kalisza po rozegraniu pierwszego meczu w Lidze Mistrzyń. Pokonanie 3:0 Maricy Płowdiw nie wymagało dużego wysiłku, ponieważ bułgarska drużyna postawiła opór tylko w jednym secie i zeszła z boiska pokonana po nieco ponad godzinie gry. Policzanki nie zamierzały hamować, a i miały małą plamę do zmazania.Chemik przegrał poprzedni mecz na wyjeździe i było to zaskakujące niepowodzenie w Opolu. Tym razem przeciwnikiem mistrza Polski był zespół, który w dotychczasowej części sezonu grał nierówno. Za klubem z Wielkopolski były po trzy zwycięstwa oraz porażki.Trener Marek Mierzwiński nie eksperymentuje przy wybieraniu szóstki na mecze Chemika pomimo intensywnego terminarza. W Kaliszu zagrały od początku te same siatkarki co przeciwko Maricy. Lenka Oveckova odpowiadała za rozegranie zamiast Fabioli, a Maira Cipriano grała w przyjęciu zamiast Martyny Czyrniańskiej. Do zwycięstwa 25:19 w pierwszym secie policzanki zostały poprowadzone przez Jovanę Brakocević-Canzian.Po kaliskiej stronie siatki już w pierwszym secie pokazały się trzy zmienniczki, więc trener sprawdził formę dnia już 10 podopiecznych. MKS chciał przebudzić się w drugim secie, a odpór Jovanie Brakocević-Canzian próbowała dać Aleksandra Rasińska. W tej rundzie a to uciekał Chemik, a to goniły gospodynie. Cało z tej huśtawki zeszły policzanki, które zwyciężyły ponownie 25:19.Chemik zamknął mecz jak najwcześniej to było możliwe. Gospodyniom zabrakło sposobu na przedłużenie konfrontacji. Mistrz Polski miał przewagę w bloku, a poza środkowymi, dobrze wyglądała w tym elemencie Lenka Oveckova. Ta runda zakończyła się wynikiem 27:25.Energa MKS Kalisz - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (19:25, 19:25, 25:27)MKS: Grabka, Drużkowska, Kuligowska, Efimienko-Młotkowska, Fedorek, Rasińska, Lemańczyk (libero) oraz Wawrzyniak, Wójcik, BartkowskaChemik: Oveckova, Łukasik, Cipriano, Korneluk, Wasilewska, Brakocević-Canzian, Stenzel (libero)MVP: Jovana Brakocević-Canzian (Chemik)

Czytaj także: Wpadka w pierwszym secie rozdrażniła Tours VBCzytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Grupa Azoty Chemik Police wszedł z impetem do Ligi Mistrzyń

Chemik pojechał do Kalisza po rozegraniu pierwszego meczu w Lidze Mistrzyń. Pokonanie 3:0 Maricy Płowdiw nie wymagało dużego wysiłku, ponieważ bułgarska drużyna postawiła opór tylko w jednym secie i zeszła z boiska pokonana po nieco ponad godzinie gry. Policzanki nie zamierzały hamować, a i miały małą plamę do zmazania.Chemik przegrał poprzedni mecz na wyjeździe i było to zaskakujące niepowodzenie w Opolu. Tym razem przeciwnikiem mistrza Polski był zespół, który w dotychczasowej części sezonu grał nierówno. Za klubem z Wielkopolski były po trzy zwycięstwa oraz porażki.Trener Marek Mierzwiński nie eksperymentuje przy wybieraniu szóstki na mecze Chemika pomimo intensywnego terminarza. W Kaliszu zagrały od początku te same siatkarki co przeciwko Maricy. Lenka Oveckova odpowiadała za rozegranie zamiast Fabioli, a Maira Cipriano grała w przyjęciu zamiast Martyny Czyrniańskiej. Do zwycięstwa 25:19 w pierwszym secie policzanki zostały poprowadzone przez Jovanę Brakocević-Canzian.Po kaliskiej stronie siatki już w pierwszym secie pokazały się trzy zmienniczki, więc trener sprawdził formę dnia już 10 podopiecznych. MKS chciał przebudzić się w drugim secie, a odpór Jovanie Brakocević-Canzian próbowała dać Aleksandra Rasińska. W tej rundzie a to uciekał Chemik, a to goniły gospodynie. Cało z tej huśtawki zeszły policzanki, które zwyciężyły ponownie 25:19.Chemik zamknął mecz jak najwcześniej to było możliwe. Gospodyniom zabrakło sposobu na przedłużenie konfrontacji. Mistrz Polski miał przewagę w bloku, a poza środkowymi, dobrze wyglądała w tym elemencie Lenka Oveckova. Ta runda zakończyła się wynikiem 27:25.Energa MKS Kalisz - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (19:25, 19:25, 25:27)

MKS: Grabka, Drużkowska, Kuligowska, Efimienko-Młotkowska, Fedorek, Rasińska, Lemańczyk (libero) oraz Wawrzyniak, Wójcik, BartkowskaChemik: Oveckova, Łukasik, Cipriano, Korneluk, Wasilewska, Brakocević-Canzian, Stenzel (libero)MVP: Jovana Brakocević-Canzian (Chemik)

Czytaj także: Wpadka w pierwszym secie rozdrażniła Tours VBCzytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Doliczone cztery minuty.

Pozostało jeszcze kilka minut walki w pierwszej połowie, a Gareth Southgate stara się mobilizować swoich podopiecznych do ataku zanim sędzia zarządzi przerwę.

Odrobinę spokojniejszy fragment spotkania, a w nim bez sytuacji podbramkowych. Francja była przez kilka minut w opałach, ale nie pozwoliła Harry'emu Kane'owi i spółce na doprowadzenie do remisu.

Reprezentanci Francji utrzymali się dłużej w posiadaniu piłki, dlatego nieco utemperowali przeciwnika. Akcja podopiecznych Didiera Deschampsa została jednak przerwana w momencie podania Theo Hernandeza w kierunku Kyliana Mbappe.

Antoine Griezmann próbował obrócić się z piłką w kierunku bramki przeciwnika. Natychmiast osaczyli go Anglicy, którzy muszą wyciągnąć wnioski z okoliczności, w których stracili pierwszego gola.

Przeżyjmy to jeszcze raz.

Raz po raz Harry Kane w centrum wydarzeń, ale błyszczy również Hugo Lloris. Kapitan reprezentacji Francji sparował piłkę na korner po uderzeniu przeciwnika.

Antoine Griezmann asystował już przy 27 golach w zespole narodowym.

Nie ma wołania do monitora, gra wznowiona.

Harry Kane domaga się przyznania rzutu karnego jego drużynie!

Trójkolorowi na prowadzeniu 1:0!

Coraz groźniejsi są reprezentanci Anglii, a przede wszystkim Harry Kane. Hugo Lloris broni jednak energicznie i nie daje się pokonać. Francuzi muszą jednak mocniej nacisnąć na napastnika z Londynu.

Szansa na doprowadzenie do remisu z rzutu wolnego. Podkręcony strzał Luke'a Shawa, ale na posterunku czujnie Hugo Lloris.

Na zakończenie pierwszego kwadransa meczu akcja Francji. Wrzutka Kyliana Mbappe przeleciała obok czekającego na możliwość oddania uderzenia Adriena Rabiota.

Harry Kane nie zdołał przebić się samotnie przez powracających do defensywy reprezentantów Francji. Zabrakło wsparcia bramkostrzelnemu napastnikowi.

Pierwszy korner w meczu i zbyt płaskie dogranie Antoine'a Griezmanna zostało powstrzymane przez ustawionego blisko pierwszego słupka Harry'ego Kane'a. Po chwili jednak ponowienie ataku i Olivier Giroud sprawdził pierwszym celnym uderzeniem Jordana Pickforda.

Seria konfrontacji w centrum boiska. Poradzili sobie do pewnego momentu mistrzowie świata, ale wrzutka Ousmane'a Dembele została zatrzymana przez obrońców reprezentacji Anglii.

Próba uruchomienia dośrodkowaniem Oliviera Girouda. Piłka przeleciała jednak obok doświadczonego napastnika i została wyekspediowana z pola karnego przez Luke'a Shawa.

Podanie do Phila Fodena, a ten został zatrzymany przewinieniem przez Ousmane'a Dembele. Szansa na zagrożenie Francuzom z rzutu wolnego. Wrzutka Luke'a Shawa została jednak zneutralizowana przez Dayota Upamecano.

Pierwsze, nieudane rozegranie reprezentacji Anglii. Zakończyło się ono zablokowanym uderzeniem zza linii pola karnego. Jeden z podopiecznych Garetha Southgate'a nie przebił się przez francuski mur.

I ruszyli. Anglia w białych koszulkach i getrach, a także ciemnych spodenkach. Francja w równie klasycznych granatowo-biało-czerwonych strojach.

Hymny narodowe.

Pełna koncentracja.

Trwa rozgrzewka w miejscu akcji.

Podopieczni Didiera Deschampsa pokonali przed Polakami również Australijczyków i Duńczyków, a już pewni awansu z grupy, w składzie pełnym dublerów, ponieśli porażkę 0:1 z Tunezją. Obrońca trofeum jakoś radzi sobie mimo nieobecności kontuzjowanych Karima Benzemy, Lucasa Hernandeza, N'Golo Kante i Paula Pogby. Sprawdziany będą jednak coraz trudniejsze.

Szturm na bramkę Anglii przeprowadzi silna ofensywa Francji. Kibice drżeli, że Trójkolorowi będą musieli radzić sobie Kyliana Mbappe, ale gotowość strzelca pięciu goli i autora dwóch asyst nie była zagrożona pomimo absencji na jednym z treningów. Najskuteczniejszym kompanem Mbappe jest Olivier Giroud. Gol strzelony Polakom pozwolił Giroudowi zostać zdobywcą największej liczby bramek w historii reprezentacji Francji.

Gareth Southgate na krótko przed rozpoczęciem prestiżowego starcia.

Anglia obudziła się po trudnych miesiącach. Przed mundialem nie potrafiła zwyciężyć w sześciu meczach od marca. Podopieczni Garetha Southgate'a mają za sobą trzy wygrane mecze, w których strzelili 12 goli, a stracili dwa. Ponadto w Katarze zremisowali bezbramkowo z USA i za jej defensywą już trzy kolejne mecze z czystym kontem.

Reprezentanci Francji na stadionie.

Będzie to dopiero trzecie starcie Anglików z Francuzami w mundialu. Z obu wcześniejszych wyszli górą Wyspiarze i to z przewagą dwóch goli. W 1966 roku zwyciężyli 2:0 i w 1982 roku 3:1. Później reprezentacje spotykały się w mistrzostwach Europy i w meczach towarzyskich. W ostatnich ośmiu spotkaniach Francja przegrała już tylko raz.

Anglicy na stadionie.

Szatnia w oczekiwaniu na mistrzów świata.

Sędzia: Wilton Sampaio (Brazylia)

Przed nami ostatni ćwierćfinał mistrzostw świata 2022. Po awansie Chorwacji, Argentyny oraz Maroka ostatniego uczestnika strefy medalowej wyłoni konfrontacja Anglii z Francją. Będzie to rywalizacja wicemistrza Europy z mistrzem świata.