Doliczone trzy minuty.

Tomas Chory pożegnany owacyjnie przez publiczność. Asystował przy pierwszym golu, zdobył drugą bramkę, a jakby tego było mało, to jeszcze po faulu na nim była druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka.

Jeszcze była szansa na gola kontaktowego. Mała, ale była. Sergiu Platica mierzył z linii pola karnego. Nie przebił się jednak przez defensora ustawionego w drodze do bramki Jindricha Stanka.

Odskoczyła piłka Czechowi w polu karnym przeciwnika. Veaceslav Posmac odprowadził rywala poza boisko. W tych okolicznościach od bramki Dorian Raileran.

Nie dość, że grupka reprezentantów Czech nie zdołała wpakować piłki do bramki Doriana Raileana, to jeszcze sędziowie zasygnalizowali coś po zakończeniu akcji.

Chyba drugie trafienie odebrało wiarę Mołdawianom. Po przerwie kilkakrotnie posyłali piłkę w kierunku bramki Jindricha Stanka, ale trudno nazwać którąkolwiek z ich sytuacji podbramkowych stuprocentową.

I pozostało gospodarzom rozkoszować się prowadzeniem. Reprezentacja Czech stanęła na wysokości zadania i postara się zachować czyste konto do ostatniego gwizdka.

Przesadził Lukas Masopust w konfrontacji z zastawiającym dostęp do piłki przeciwnikiem. Jest reakcja sędziego na przewinienie. Mołdawia miała możliwość zaskoczenia Czechów rozegraniem rzutu wolnego, jednak Tomas Soucek nie pozwolił na oddanie strzału.

Druga bramka Czechów może rozwiać jakiekolwiek wątpliwości, co do zwycięzcy spotkania. Była jedna szansa na wpakowanie piłki do siatki, jednak nieco rozpaczliwie wybronili się goście.

Dorian Railean zabrał się za wykonanie rzutu wolnego. Jego dośrodkowanie nie zostało wykorzystane do oddania strzału przez Virgiliu Postolachiego. Nie można odmówić gościom ambicji, nawet podchodzą wysokim pressingiem, ale trudno będzie cokolwiek zdziałać w osłabieniu.

Selekcjoner Mołdawii dokonał dwóch ofensywnych zmian w przerwie, ale nadzieja na awans stopniowo gaśnie. W 55. minucie Vladyslav Baboglo zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za uderzenie w twarz Tomasa Chorego. Do zdarzenia doszło w ferworze do walki, ale inna sprawa była taka, że Mołdawianie grali nieczysto od początku meczu i kolekcjonowali kartoniki.

Nieudane dośrodkowanie i nie pozwolił na podsumowanie go strzałem ustawiony w odpowiednim miejscu David Zima.

Niebezpiecznie wyglądające dośrodkowanie i przez chwilę poczuli niepewność kibice na stadionie w Ołomuńcu. Brakuje jednak skutecznego egzekutora zawodnikom z Mołdawii.

Dwie próby pokonania Doriana Raileana strzałem z dogodnego rzutu wolnego. Na początek trzeba było jednak przebić się przez mur reprezentantów Mołdawii, a to okazało się zbyt skomplikowane dla Adama Hlozka.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Mołdawia nie odpowiedziała do końca pierwszej połowy meczu na gola Davida Doudery. Kilka akcji gości wyglądało ciekawie, ale nie kończyły się strzałami celnymi. Możliwość zatrudnienia, a może pokonania Jindricha Stanka mieli Nichita Motpan oraz Ion Nicolaescu. Skuteczność szwankowała, dlatego pozostawało 1:0 dla Czech.

Brzydki fragment spotkania. Problem ze zdrowiem ma dla odmiany Vladyslav Baboglo, który powstrzymywał agresywnego Czecha wewnątrz własnego pola karnego.

Pozostało zaledwie pięć minut obu zespołom do zakończenia podstawowego czasu w pierwszej połowie.

Krótka przerwa w grze spowodowana bolesną kolizją Lukasa Provoda z Vadimem Ratą. Obaj piłkarze są gotowi do kontynuowania rywalizacji w Ołomuńcu.

Czesi nie czarują swoim wielkim futbolem, ale można było przyzwyczaić się do tego w eliminacjach. Na razie gospodarzom udaje się utrzymywać korzystny wynik.

W pierwszym tempie gospodarze interweniowali skutecznie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Piłka spadła jednak pod nogami Iona Nicolaescu, którego uderzenie z linii pola karnego było niedokładne. Ponownie skończyło się na strachu dla Jindricha Stanka.

Nie przebierają w środkach reprezentanci Mołdawii. Tym razem gra została przerwana z powodu przewinienia na Adamie Hlozku.

Groźni bywają przyjezdni i była szansa na ponowne dolanie oliwy do ognia po dośrodkowaniu. Nichita Motpan mógł wykorzystać kompletną dezorientację Czechów, jednak strzelił niecelnie. Futbolówka została odprowadzona wzrokiem poza boisko przez Jindricha Stanka.

Ion Nicolaescu nie zdołał złożyć się do oddania strzału po dośrodkowaniu. Piłka została strącona przez jednego z reprezentantów Czech poza boisko.

Nie odpuszczają gospodarze i ponownie podniosła się temperatura w polu karnym Mołdawii po dośrodkowaniu. Ostatecznie jednak uderzenie zza szesnastki okazało się niedokładne.

Niesieni dopingiem gospodarze zaczęli odpowiadać swoimi atakami. Już w 11. minucie Dorian Railean w bramce Mołdawii również został rozgrzany. Nie dał się zaskoczyć podbitym rykoszetem strzałem Adama Hlozka, a także strąceniem piłki głową po dośrodkowaniu z prawego skrzydła.

Pomysłowe podanie z drugiej linii w pole karne reprezentacji Mołdawii. Selekcjoner nie rozumie, dlaczego Adam Hlozek nie powalczył ambitniej o opanowanie piłki, zanim ta opuściła boisko. Tymczasem pojawiła się sektorówka za bramką strzeżoną przez Doriana Raileana.

Reprezentacja Czech próbuje opanować sytuację na boisku i spokojnie wymienić podania w centrum boiska. Mołdawianie zostali zmuszeni do przesuwania się formacjami i do zamykania przestrzeni.

Już w 4. minucie Mołdawia mogła zmienić układ sił na boisku za sprawą gola. Po dośrodkowaniu pogubili się gospodarze, a sytuacyjne uderzenie Vadima Raty zmierzało pod poprzeczkę. Czesi zostali uratowali interwencją Jindricha Stanka, który popisał się refleksem na linii bramkowej.

Reprezentacja Czech w czerwonych koszulkach, a do tego w białych spodenkach oraz niebieskich getrach. Mołdawia wyszła na boisko w żółtych strojach z białymi elementami.

Pora na hymny narodowe.

Zestawienie reprezentacji Czech.

Sędzia: Sandro Schaerer (Szwajcaria)

Stawką meczu Czech z Mołdawią będzie awans do Euro 2024. Gospodarzom wystarczy do wejścia do turnieju remis, a Mołdawia potrzebuje zwycięstwa. W kadrze Czechów zrobiło się ostatnio wesoło po zremisowanym 1:1 spotkaniu z Polską, a impreza w Ołomuńcu doprowadziła do wyrzucenia z reprezentacji trzech zawodników.