Diogo Jota nieźle opanował piłkę na szesnastym metrze, ale później strzelił niecelnie.

Nie układa się gra ofensywna Słowaków. Brakuje dokładności pod polem karnym przeciwnika.

Diogo Jota indywidualnie, płaski strzał w kierunku dalszego słupka i ponownie wybornie w bramce Dubravka.

Sędzia dolicza minimum 5 minut.

Ronaldo powoli biegł do kontrataku i faulował go Suslov.

Mecz przerwany, bo jakiś kibic wbiegł na murawę.

Coraz odważniej grają Słowacy. Chyba nawet najbardziej pesymistyczni kibice w Portugalii nie spodziewali się takiego obrotu spraw.

Długie podanie w kierunku Ronaldo. Był faulowany, ale wcześniej sędzia sygnalizował spalonego.

Tym razem Felix huknął z dystansu. Nad poprzeczką.

Mocny strzał Bruno Fernandesa z linii pola karnego. Zbyt blisko środka bramki i broni Dubravka.

Kolejna próba z dystansu. Suslov jednak uderzył bardzo niecelnie.

Gol prawidłowy.

Czekamy, sprawdzamy...

Jeszcze tylko rzut oka na powtórki, ale raczej nie było spalonego.

Indywidualnie Felix. Kiwał jednego, drugiego, w końcu obrócił się z piłką w kierunku bramki, ale przewrócił się tuż przed polem karnym. Sędzia uznał, że nie było tam faulu.

Ależ popsuł kontrę Cancelo. To była przewaga czterech na dwóch, ale niepotrzebnie strzelał z szesnastu metrów. Niecelnie. Miał dwóch znacznie lepiej ustawionych kolegów.

Ronaldo próbował wejść w drybling przeciwko dwóm rywalom. Nie poradził sobie jednak ze Skriniarem.

Mocny strzał Hancko z szesnastu metrów. Chciał wykorzystać mokrą nawierzchnię, ale pewnie broni Diogo Costa.

Obrzydliwa symulka byłego piłkarza Legii przed polem karnym przeciwnika.

Słowacy czują się lepiej w tych warunkach i potrafią zagrozić.

Ciekawie zaimprowizowany rzut wolny przez gości. Po wrzutce Dudy piłka została wybita przed pole karne, ale niecelnie uderzał z osiemnastu metrów Suslov.

Suslov w indywidualnej akcji i był faulowany przez Bruno Fernandesa. Do bramki ok. 30 metrów.

Coraz trudniejsze boisko w Porto. Piłka zaczyna zaskakiwać zawodników.

Zagrali to na krótko, nieźle centrował Duda, jednak piłka wybita.

Poślizgnął się Antonio Silva i szansę mieli Słowacy, ale Palhinha zablokował dośrodkowanie z lewej strony. Tylko korner dla gości.

Bruno Fernandes miał mnóstwo miejsca na skrzydle, długo czekał z dośrodkowaniem, jednak finalnie zabrakło precyzji.

Bezradni są Słowacy. W defensywie nie dziury, tylko kratery, a w ataku w zasadzie ich nie ma.

W Porto pada coraz mocniej.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko.

Przerwa. Po dośrodkowaniu Cancelo w ostatniej akcji pierwszej połowy była jeszcze szansa na 3:0, ale strzał przewrotką Ronaldo okazał się minimalnie niecelny. Trochę przeszkadzali sobie z Goncalo Ramosem.

Sędzia dolicza minimum jedną minutę.

Kolejny raz powalczyli o piłkę Portugalczycy. Odebrali ją przed polem karnym rywala, Ronaldo momentalnie uderzał z 20 metrów i piłka po rykoszecie wyleciała poza boisko.

Kolejna centra Leao, ale nie zachował się najlepiej Ronaldo. Mógł strzelać, a chyba próbował przyjmować piłkę i wyjaśnili sytuację przyjezdni.

Kolejna strata Słowaków na własnej połowie. Ronaldo podał do Goncalo Ramosa, ten łatwo nawinął rywala w polu karnym, ale strzelił za lekko i Dubravka broni nogą.

Faul Bernardo Silvy i Słowacja ma rzut wolny 2-3 metrów od bocznej linii pola karnego.

Była kontra gości, Pekarik miał miejsce na skrzydle, wrzucał w okolice szesnastego metra, ale Antonio Silva wygrał powietrzną walkę z Bozenikiem.

Leao brzydko faulowany przy linii bocznej przez Pekarika.

Pół godziny za nami. Słowacja, poza jedną akcją, nie istnieje na boisku.

Protesty gości, ale raczej na nic się zdadzą.

Cancelo świetnie zachował się w polu karnym. Zamarkował dośrodkowanie, położył rywala i później zagrał fałszem na piąty metr, ale Dubravka fantastycznie interweniował po sytuacyjnym strzale głową Bruno Fernandesa.

Słowacy wybili piłkę przed pole karne, Bernardo Silva uderzał bez przyjęcia, lecz nie trafił w bramkę.

Ruben Dias dwukrotnie nie trafił czysto w piłkę. Za drugim razem szukał uderzenia nożycami. Odważna próba.

Cancelo za daleko wypuścił sobie piłkę, ale szczęśliwie będzie jeszcze rzut rożny dla Portugalii.

Niezła wrzutka Pekarika, ale niecelnie główkował Bozenik, który przy okazji był na spalonym.

Portugalia dostała sygnał, że musi uważać. Co prawda wciąż przeważa, ale wynik może pójść w każdą stronę.

Krótko rozegrany korner. Piłka zagrana przed pole karne, kolejna wrzutka Bruno Fernandesa, na dalszym słupku Leao zdemolował Pekarika, jednak strzelił zbyt lekko i tym razem Dubravka broni na raty.

Bruno Fernandes uderzył lewą nogą z dwudziestu metrów i efektownie broni Dubravka. Ładna akcja.

Od prawej do lewej. Jak nie można jednym skrzydłem, to wycofanie przez środek i momentalna zmiana strony. Póki co spokojnie grają Portugalczycy.

Duża wymienność pozycji w ekipie gospodarzy. Bruno Fernandes kapitalnie opanował piłkę na skrzydle, zagrywał w pole karne, ale troszeczkę zbyt wysoko, nawet dla takiego skoczka, jak Ronaldo. Pewnie na przedpolu Dubravka.

Ależ zamieszanie w polu karnym Słowacji. Multum szczęścia mieli goście. Jakimś cudem Portugalczykom nie udało się zdobyć bramki, choć oddali chyba z pięć strzałów z bliskiej odległości. Na koniec okazało się jeszcze, że był spalony.

Pierwsza akcja gospodarzy. Przechwycił Palhinha, podał do Ronaldo, ale ten strzelił niecelnie z 20 metrów.

Bardzo mało miejsca jest na połowie Słowaków. Goście bronią się głęboko.

Portugalczycy utrzymują się przy piłce i raczej tak to będzie wyglądać przez większość meczu.

Gramy!

Czas na hymny.

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Teoretycznie zagrają ze sobą lider i wicelider. W praktyce sytuacja wygląda tak, że Portugalia ma po sześciu meczach komplet punktów i imponujący bilans bramek 24:0. Słowacja jest na drugim miejscu (13 zdobytych punktów) i bramki... 8:2.