W doliczonym czasie świetna szansa Piasta Gliwice, ale na zadanie decydującego ciosu nie pozwolił Valentin Cojocaru!

Doliczone trzy minuty do podstawowego czasu.

Wymiana podań zawodników Pogoni Szczecin zakończona uderzeniem ponad poprzeczką Mariusza Fornalczyka. To już prawdopodobnie ostatnia możliwość rozstrzygnięcia spotkania przez podopiecznych Jensa Gustafssona.

Publika kwituje postawę obu zespołów gwizdami.

Po nieudanym rozegraniu rzutu rożnego przez Kamila Grosickiego, była jeszcze możliwość zrobienia krzywdy Pogoni Szczecin kontratakiem. Michael Ameyaw przegapił jednak najlepszy moment do wykonania podania do Miłosza Szczepańskiego.

Pozostał kwadrans podstawowego czasu w bardzo bezbarwnym meczu. Kompletnie nic nie wskazuje na rozstrzygnięcie tego "widowiska". Generalnie nikt nie zasługuje na zdobycie kompletu punktów i pozostało na zapracowanie na te "oczka" mało czasu.

Nieco nerwowo, ale skutecznie interweniował Frantisek Plach po dośrodkowaniu. Pogoń Szczecin musiała zadowolić się wywalczeniem dla siebie wrzutu z autu na wysokości pola karnego Piasta Gliwice.

Nieudane dośrodkowanie Mariusza Fornalczyka i piłka poszybowała prosto w rękawice dobrze ustawionego Frantiska Placha. Wcześniej młodzieżowiec oddał jeszcze gorsze uderzenie, choć wydawało się to teoretycznie niemożliwe.

Trener Pogoni Szczecin już również wygląda na zdenerwowanego. Jens Gustafsson ściągnął już z boiska bezproduktywnego Wahana Biczachczjana. Po wprowadzeniu Mariusza Fornalczyka prawdopodobnie nie trzeba będzie długo czekać na kolejne roszady personalne Szweda.

Ponownie stały fragment gry dla Piasta Gliwice. Tym razem Portowcy poradzili sobie z poskromieniem dośrodkowania spod chorągiewki Arkadiusza Pyrki.

Pogoń Szczecin przejęła inicjatywę po zmianie stron, ale kompletnie nic z tego nie wynika. Ostatnia akcja podopiecznych Jensa Gustafssona zakończyła się przechwyconym podaniem Efthymisa Koulourisa.

Blokowane dośrodkowanie Kamila Grosickiego. Wcześniej było podanie od Alexandra Gorgona, a Austriak powinien raczej pokusić się o oddanie uderzenia z dystansu. Jeszcze korner i Mariusz Malec główkował nieco za wysoko po dośrodkowaniu Kamila Grosickiego spod chorągiewki.

Czekamy na wznowienie spotkania po przerwie.

Z boiska w Gliwicach wieje nudą.

Pierwsza połowa na zero.

Podobnie jak w poprzednim sezonie mecz Piasta z Pogonią w Gliwicach jest "widowiskiem", które powinno być zabronione. Szczecinianie prezentują się katastrofalnie i praktycznie nie sprawdzili strzałem celnym Frantiska Placha. Piast nieco lepszy, ale także nie na tyle, żeby grać fanfary na jego cześć.

Doliczone trzy minuty do podstawowego czasu.

Pozostało pięć minut podstawowego czasu do zakończenia pierwszej połowy spotkania. Kompletnie nie układa się gra Pogoni Szczecin, której akcja zakończyła się przekopaniem piłki aż do bezrobotnego Frantiska Placha.

Michał Chrapek z drugim strzałem celnym i ponownie prosto w dobrze ustawionego Valentina Cojocaru. Tym razem pomocnikowi Piasta Gliwice nie udało się oddać zaskakującego uderzenia zza pola karnego.

Mariusz Malec poradził sobie w konfrontacji z Serhijem Krykunem. Ponadto skrzydłowy Piasta Gliwice był na spalonym, przez co nie było nadziei na stoczenie pojedynku z Valentinem Cojocaru.

Kompletnie nieudane podanie Linusa Wahlqvista, jednak reprezentant Szwecji naprawił własny błąd. Nie pozwolił on na kontynuowanie ataku Serhijowi Krykunowi po podaniu Grzegorza Tomasiewicza.

Brakuje klarownych sytuacji podbramkowych. Na razie można wyliczyć blokowane uderzenie Kamila Grosickiego oraz wyłapaną przez Valentina Cojocaru próbę Michała Chrapka.

Korner dla Piasta Gliwice wywalczony indywidualnym rajdem na prawej stronie boiska przez Michaela Ameyawa. Za wykonanie stałego fragmentu gry zabrał się Aleksandros Katrans. Tym razem bezpośrednie dośrodkowanie i całe zamieszanie zostało wyjaśnione przez Valentina Cojocaru.

Pierwsze uderzenie celne i Michał Chrapek skierował piłkę prosto do Valentina Cojocaru. Pomocnik wykonał zaskakujące wbiegnięcie w pole karne Pogoni Szczecin i główkował po dośrodkowaniu Arkadiusza Pyrki z prawej strony boiska.

Nieudane podanie Leonardo Koutrisa. Piłka uciekła zawodnikom Pogoni Szczecin poza boisko, ale po chwili było ponowienie ataku i w ostatnim momencie Arkadiusz Pyrka zablokował uderzenie rozpędzonego Kamila Grosickiego.

Płaskie wstrzelenie w pole bramkowe Pogoni Szczecin, ale unieszkodliwione przez czujnego Benedikta Zecha. Nie pozwolił on na oddanie uderzenia Serhijowi Krykunowi po dośrodkowaniu Michaela Ameyawa. Było jeszcze groźne dla Valentina Cojocaru zderzenie.

Odegranie przed pole karne, a tam nie udało się kontynuować ataku Rafałowi Kurzawie. Były reprezentant Polski przegapił moment na sprawne wymienienie podań na boku boiska z Kamilem Grosickim.

Korner dla Piasta Gliwice po blokowanym dośrodkowaniu Arkadiusza Pyrki. Gospodarze nie przekuli stałego fragmentu gry w duże zagrożenie swoim krótkim rozegraniem.

Piast Gliwice w niebieskich koszulkach, a do tego czerwonych spodenkach i getrach. Pogoń Szczecin w lawendowych koszulkach, a ponadto w białych spodenkach oraz getrach.

Mecz poprzedziła minuta ciszy.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

Jedenastka Piasta Gliwice.

Zestawienie Pogoni Szczecin.