Doliczone cztery minuty.

Z kolei w 88. minucie Xavier Dziekoński interweniował pięknie nogami po płaskim strzale z centrum szesnastki.

Jest jeszcze trochę czasu na rozstrzygnięcie meczu. W 85. minucie zanosiło się na pojedynek Jewgienija Szykawki z Sebastianem Madejskim, ale bramkarz Cracovii nie pozwolił nawet na opanowanie piłki swoim odważnym wybiegnięciem poza pole karne.

Pozostały ostatnie szanse obu jedenastkom na rozstrzygnięcie tego spotkania. Cracovia przebudziła się i zaczęła wymieniać podania na połowie przeciwnika. Inna sprawa, że Otar Kakabadze nie przedarł się przez ustawionego w obronie Marcela Pięczka.

11230 kibiców na trybunach.

Będzie chyba nieco spóźniona reakcja trenera Jacka Zielińskiego z ławki Cracovii.

Marcel Pięczek zabrał się za wykonanie rzutu rożnego. Krótka wymiana podań, a po niej niebezpieczne dośrodkowanie, które mogło wpaść za kołnierz Sebastiana Madejskiego.

Nieudane rozegranie złocisto-krwistych, a Cracovia miała możliwość wyprowadzenia piłki od własnej bramki.

Dopiero w 62. minucie Korona miała nieco przypadkową okazję do doprowadzenia do remisu. Piłka znalazła się blisko pola karnego i pod nogami Nono po katastrofalnym zagraniu Mikkela Maigaarda. Szansa na ukaranie błędu strzałem do bramki nie została wykorzystana.

Godzina meczu za drużynami.

Ponownie przyjezdni ustawili się dobrze w obronie i byli skupieni. Nie pozwolili Koronie Kielce na oddanie uderzenia po wstrzeleniu z rzutu wolnego Dawida Błanika.

Korona musiała podkręcić tempo po przerwie, ponieważ pierwsza połowa, w wykonaniu gospodarzy, została podsumowana gwiazdami z trybun. Bezpośrednio po zmianie stron niezmiennie brakowało szans na pokonanie strzałem Sebastiana Madejskiego.

Piotr Malarczyk powrócił na boisko po pomocy medycznej.

Przerwa w grze spowodowana urazem Piotra Malarczyka.

Korona Kielce próbuje podkręcić tempo po przerwie. Krótko po zmianie stron szansa na zagrożenie Sebastianowi Madejskiemu z rzutu rożnego. Dośrodkowanie Dawida Błanika zostało wybite przez Patryka Makucha.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Cracovia na zasłużonym prowadzeniu. Z kolei gospodarze zostali pożegnani gwizdami z trybun. Podopieczni Kamila Kuzery pokazali niewiele interesującego od początku spotkania.

Doliczony czas.

Agresywnie pressingiem Cracovia w centrum boiska i nie pozwoliła na przeprowadzenie zgrabnego ataku zawodnikom Kamila Kuzery.

Pozostało tylko pięć minut podstawowego czasu w pierwszej połowie meczu.

Korona zaczęła mieć problem z utrzymaniem się przy piłce i tym samym z zagrażaniem bramce Sebastiana Madejskiego. Ostatni atak zakończył się dośrodkowaniem Mariusza Fornalczyka prosto w rękawice bramkarza Cracovii.

Piłka ponownie w grze po przerwie spowodowanej urazem Nono.

Kolejna akcja przeprowadzona z wykorzystaniem Michała Rakoczego. Ostatecznie została ona przerwana gwizdkiem Tomasza Kwiatkowskiego po przewinieniu na Patryku Sokołowskim.

Po pół godzinie niezmiennie bez otwarcia wyniku.

W 26. minucie Cracovia przeprowadziła zgrabny atak, który powinien zakończyć się strzałem do bramki Korony. Michał Rakoczy i David Kristjan Olafsson dostarczyli piłkę osamotnionemu Mikkelowi Maigaardowi. Ten po prostu miał za zadanie wepchnąć piłkę z bliska do siatki, ale pofolgował sobie. Lekceważące uderzenie zostało obronione przez Xaviera Dziekońskiego. Bramkarzowi kielczan należały się największe słowa uznania za interwencję.

Pierwsza połowa meczu jest właśnie za półmetkiem.

Korona odpowiedziała w 21. minucie chytrym uderzeniem Mariusza Fornalczyka, po którym piłka przetoczyła się nieznacznie obok słupka w bramce Sebastiana Madejskiego.

Na początku meczu nie było widać dużego zapału do zdominowania gry ani po gospodarzach, ani po gościach. Raz rozgrywali kielczanie, następnie piłkarze z Krakowa, jednak brakowało sytuacji podbramkowych. Dopiero w 19. minucie była okazja do oddania groźnego strzału, ale Mikkel Maigaard trafił prosto w defensora po podaniu Patryka Makucha.

Ucierpiał w jednym ze starć Otar Kakabadze i ma kłopot z powrotem do pełnej dyspozycji.

Bezbramkowy kwadrans za drużynami.

Cracovia przechwyciła piłkę, jednak nic nie wynika z rozegrań podopiecznych Jacka Zielińskiego. Ostatnie z nich zakończyło się nieudanym zagraniem Patryka Makucha, blisko którego ustawił się Dominick Zator.

Korona Kielce w wymianie podań w centrum boiska. Tylko jeden zawodnik Cracovii - Patryk Makuch nie ustawił się na własnej połowie i orbitował blisko koła środkowego.

Konfrontacja rozpoczęła się w pełnym słońcu, które wyszło zza chmur ponad kieleckim stadionem. Po obu stronach stadionu są głośni kibice obu zespołów. Blisko boiska stanęli szkoleniowcy Kamil Kuzera i Jacek Zieliński, żeby tuż zza linii bocznej przyjrzeć się sytuacji na placu.

Była szansa na zaskoczenie Cracovii rozegraniem rzutu wolnego. Zabrał się za to Dawid Błanik, którego dwa dośrodkowania zostały poskromione. Pierwsze było wysokie, a drugie płaskie.

Korona Kielce w złocisto-krwistych strojach, a Cracovia wyszła na boisko w błękitnych koszulkach, a do tego w białych spodenkach oraz getrach.

Pora na pierwsze, ofensywne przyspieszenia w kierunku obu bramek.

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia spotkania.

Zestawienie Cracovii.

Jedenastka Korony Kielce.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

W pierwszym, sobotnim meczu w PKO Ekstraklasie zmierzą się Korona Kielce z Cracovią. W tabeli podopieczni Kamila Kuzery są na najniższym, bezpiecznym miejscu, a do swojego przeciwnika z Krakowa tracą przed pierwszym gwizdkiem cztery punkty. Tym samym oba zespoły nie są jeszcze spokojne o pozostanie w elicie na następny sezon.