Doliczone minimum pięć minut.

Niebezpieczna akcja Luki Zahovicia, Marcela Wędrychowskiego oraz Leonardo Borgesa zakończona uderzeniem nieznacznie ponad poprzeczką w bramce Daniela Bielicy! To była szansa na zamknięcie spotkania drugim golem Pogoni Szczecin.

Górnik Zabrze szuka sposobu na doprowadzenie do remisu w końcówce meczu, jednak trudno powiedzieć o którejkolwiek z sytuacji podbramkowych podopiecznych Jana Urbana, że była stuprocentowa.

19843 kibiców na trybunach.

Marcel Wędrychowski znalazł sposób na otwarcie wyniku. 1:0!

Zaczynają się zmiany personalne w obu jedenastkach.

Godzina meczu za zespołami. Pojawiły się gwizdy na trybunach przy Twardowskiego z powodu nieudanego rozegrania Pogoni Szczecin. Nagle jednak przyspieszenie i Górnik Zabrze w ostatnim momencie uniemożliwił oddanie uderzenia Wahanowi Biczachczjanowi.

Zabranie kontynuowali natarcie po zmianie stron i pierwszą szansę na pokonanie bramkarza w drugiej połowie miał Adrian Kapralik. Nie miał swobody w oddaniu strzału pod naporem Valentina Cojocaru oraz defensora, a odbita rykoszetem piłka nie wtoczyła się w narożnik bramki.

Po podaniu prostopadłym Adrian Kapralik miał dobrą szansę na pokonanie golkipera Pogoni Szczecin. Ostatecznie odbita rykoszetem piłka minęła bramkę. Nie popisał się tym razem Valentin Cojocaru i miał szczęście, że futbolówka nie wtoczyła się w narożnik jego bramki.

Na początku drugiej połowy spotkania nieudane rozegrania obu jedenastek. Delikatne zniecierpliwienie na trybunach, ponieważ w meczu nie brakuje fragmentów jałowego grania.

Piłkarze powracają z szatni na boisko.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Kwadrans przed przerwą należał do Górnika Zabrze. W tym fragmencie meczu podopieczni Jana Urbana przypomnieli o swoich możliwościach w ofensywie. Także oni jednak nie otworzyli wyniku. Uderzenia Adriana Kapralika i Lukasa Podolskiego zostały zablokowane przez gospodarzy i po nieco ponad 45 minutach jest 0:0.

Doliczone dwie minuty.

Lukas Podolski mierzył zza linii pola karnego, ale trafił w jednego z obrońców Pogoni Szczecin. Piłka straciła energię i ostatecznie została wykopana przez Valentina Cojocaru. Po chwili ponowienie ataku ekstraklasowicza z województwa śląskiego, ale uderzenie było niecelne.

Podanie kilkanaście metrów przed bramkę Pogoni Szczecin od Lawrence'a Ennaliego do Adriana Kapralika. Uderzenie zawodnika Górnika Zabrze zostało zablokowane przez Benedikta Zecha. Bardzo dobra interwencja Austriaka, ponieważ Valentin Cojocaru mógłby nic nie zdziałać z kopnięciem Adriana Kapralika.

Zabrzanie coraz odważniej próbują rozerwać obronę Pogoni Szczecin podaniami prostopadłymi. Podopieczni Jana Urbana byli również niebezpieczni po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale ostatecznie Portowcy nie pozwolili na oddanie uderzenia po błędzie Valentina Cojocaru.

Początek meczu należał do Pogoni, która wymieniała zdecydowanie więcej podań na połowie przeciwnika. Najlepszą szansę na pokonanie Daniela Bielicy miał Wahan Biczachczjan, który strzelił na zakończenie łańcuszka podań, jednak nie pokonał Daniela Bielicy. Bramkarz Górnika Zabrze wyciągnął jedną dłoń i popisał się wyśmienitą interwencją.

W ciągu kilku minut było kilka frustrujących decyzji sędziego Jarosława Przybyła dla gospodarzy, ponieważ nie przyznał również Portowcom rzutu karnego po starciu z udziałem Efthymisa Koulourisa.

Napór Pogoni Szczecin od pierwszych minut meczu zakończył się lądowaniem piłki w bramce Górnika Zabrze, jednak gol Efthymisa Koulourisa w 19. minucie został anulowany z powodu zagrania ręką.

Żwawa wymiana podań Pogoni Szczecin zakończona uderzeniem Wahana Biczachczjana. W ostatnim momencie interweniował Daniel Bielica! Mocno zapachniało golem gospodarzy na zakończenie pierwszego kwadransa, jednak wyciągnął jedną rękę golkiper Górnika Zabrze.

Lawrence Ennali sprawdził czujność Valentina Cojocaru uderzeniem zza pola karnego. W dobrym miejscu ustawił się Rumun i nie tylko nie dał się pokonać, ale dodatkowo zainicjował niebezpieczną odpowiedź Pogoni Szczecin.

Alexander Gorgon miał sposobność do pokonania Daniela Bielicy uderzeniem po głębokim dośrodkowaniu Wahana Biczachczjana z rzutu wolnego. Piłka uciekła Austriakowi i bramkarz Górnika Zabrze nie musiał tym razem interweniować.

Pogoń Szczecin miała dwie szanse na zagrożenie przeciwnikom z rzutu rożnego. Mocniej jednak zapachniało kontratakiem z wykorzystaniem Lawrence'a Ennaliego niż niebezpieczeństwem dla bramki Daniela Bielicy.

Niebezpiecznie po dośrodkowaniu z lewego skrzydła. Nerwowa interwencja defensora Górnika Zabrze i na linii musiał bronić Daniel Bielica. Jeszcze korner dla Pogoni Szczecin, a płaskie uderzenie zza pola karnego zostało przyblokowane.

Pogoń Szczecin w granatowo-bordowych strojach, a Górnik Zabrze na biało z niebieskimi oraz czerwonymi elementami.

Zestawienie Pogoni Szczecin.

Jedenastka Górnika Zabrze.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

W cieniu walki o mistrzostwo Polski i utrzymanie w PKO Ekstraklasie dojdzie między innymi do meczu Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze. Oba kluby zakończą rozgrywki w górnej połowie tabeli, ale nie mają już możliwości zakwalifikowania się do eliminacji europejskich pucharów. Lepszy w bezpośrednim starciu przy Twardowskiego ma zapewnione wyższe miejsce w tabeli niż pokonany przeciwnik.