Sędzia dolicza minimum 2 minuty.

Tym razem gdańszczanie przekombinowali. Chcieli się zabawić i nie za bardzo wyszedł im ten rzut wolny.

I kolejny rzut wolny dla Lechii. Zrezygnowani piłkarze GKS-u.

Mena w polu karnym. Kolejny błąd defensywy gości, ale tym razem Kolumbijczyk nie szukał strzału. A dogranie kompletnie mu nie wyszło.

Lechia gra bardzo mądrze. Nie forsuje tempa, spokojnie utrzymuje się przy piłce.

Po raz kolejny mena urwał się na skrzydle, wrzucał w pole karne, ale nie doszedł do strzału głową Sypek. W dodatku sędzia asystent uznał, że piłka całym obwodem była już za linią.

Strzały 16-2 dla Lechii. Strzały celne 5-1.

Mocne dośrodkowanie Żelizki z rzutu wolnego. Piła chciał to wykończyć finezyjnie piętą, ale minimalnie spudłował.

GKS w dalszym ciągu nie potrafi stworzyć zagrożenia pod bramką Lechii.

Blisko kuriozalnego gola. Kikolski przyjmował piłkę przed polem karnym i mógł ją stracić na rzecz Meny. Wyszedł z tego z dużym szczęściem.

Kompletnie nieudany strzał Meny z ostrego kąta.

Sezonienko wrócił na boisko, ale już szykowana jest zmiana.

Sędzia przerywa grę. Jakiś problem zgłosił Sezonienko. Potrzebna interwencja sztabu medycznego.

Doskonała interwencja Kikolskiego w narożniku pola karnego. Chłań dostał genialne podanie z drugiej linii, ale nie dał rady przerzucić piłki nad bramkarzem gości.

Sędzia upomina bramkarza Lechii, żeby ten nie grał na czas. Na razie jeszcze nie wyciągnął kartki.

Niecelny strzał z dystansu oddał Żelizko.

Sezonienko mógł wyjść sam na sam z bramkarzem po fatalnym błędzie Nedicia, ale dał się dogonić.

Nic się nie zmienia w obrazie gry. Lechia spokojnie sobie kontroluje ten mecz. GKS nie ma argumentów w ofensywie.

Piła z kartką za protesty, a Połap za faul.

Nie ma GKS-u Tychy w tym meczu. Lechia wdrożyła tryb "zabawa".

Lechia kombinuje w ataku. Był odbiór po wysokim pressingu, jednak najpierw zablokowany został strzał Neugebauera z dystansu, a następnie przestrzelił Żelizko.

Piłkarze GKS-u zaczynają się irytować, bo Sarnawśkyj bardzo długo celebruje każde wybicie piłki.

Był rzut wolny dla gości. W murze jeden piłkarz Lechii (Mena). I centrujący Mikita trafił właśnie w niego.

Ależ beznadziejne zachowanie Mikity w polu karnym Lechii. Sprezentował stuprocentową sytuację Neugebauerowi, ale ten strzelił obok słupka!

Ta sytuacja z rzutem karnym nie wybiła Lechii z rytmu. Jest to podobna gra do tej z pierwszej połowy. Kontrola boiskowych wydarzeń.

Żelizko strzelał z rzutu wolnego, ale tym razem z dużo gorszym efektem. Piłka przeleciała obok słupka.

I wszystko jasne. Nie ma rzutu karnego!

I mamy wideoweryfikację. Czy faul aby na pewno był w polu karnym?

Sędzia jeszcze czeka na potwierdzenie z VAR.

Jakieś przepychanki w "szesnastce". Goście nie mogą się pogodzić z tą decyzją arbitra.

Zaczynamy drugą część spotkania!

Zawodnicy wracają na boisko.

Dzisiejszy mecz ogląda 12 434 widzów.

Sędzia doliczył minimum 1 minutę.

Połap faulował Chłania. Rzut wolny dla Lechii niedaleko narożnika pola karnego.

Jeszcze jeden rzut rożny dla gości. Dośrodkowanie Mikity, po którym i teraz nie udało się oddać strzału. Nawet nie było do tego blisko.

Kolejny raz gospodarze. Trochę nie w tempo podawał Sezonienko, jednak piłka ostatecznie dotarła w polu karnym do Chłania. Krótki drybling, strzał lewą nogą, lecz za blisko środka. Broni Kikolski.

Żelizko pozostawiony bez opieki 40 metrów od bramki. Oddał potężny strzał, ale Kikolski był dobrze ustawiony i nie popełnił błędu.

Tempo troszeczkę siadło. Lechia skupiła się na defensywie i oczekiwaniu na jakiś błąd rywala.

W końcu jakaś szansa dla GKS-u. Ładna akcja lewą stroną, Bieroński miał trochę miejsca w polu karnym, ale jego mocny strzał broni Sarnawśkyj.

Tym razem Lechia spróbowała kontrataku. Neugebauer do Meny, ten strzelał z ostrego kąta, ale na wślizgu zablokował go Nedić.

Tyszanie próbują zaatakować, ale robią to bardzo nieśmiało. Lechia w defensywie nie popełnia zbyt wielu błędów, przynajmniej dzisiaj.

Próbuje to rozbiegać Dijakovic. Prawdopodobnie jakiś problem ze stawem skokowym.

Dijakovic w pozornie niegroźnej sytuacji doznał jakiegoś urazu. Potrzebna pomoc medyczna.

Kolejny rzut rożny dla gości. Ponownie centrował Mikita, trochę lepiej niż ostatnio, ale znów bez strzału.

Wrzucał Mikita, ale nie było z tego żadnego zagrożenia. Lechia mogła ruszyć z kontrą, natomiast faulowany był Mena.

Tymczasem korner dla tyszan. Trochę z niczego.

Obrona GKS-u nie wyciąga wniosków. Mena cały czas ma hektary wolnej przestrzeni na skrzydla.

Znowu świetna akcja gdańszczan prawą stroną. Mena zagrał w pole karne do Piły, przeliczył się Kikolski, ale gospodarzom nie udało się oddać strzału. Wybił piłkę jeden z obrońców.

Miękka wrzutka Kałahura. Powalczył o piłkę Mena, chciał odegrać do Kapicia, ale ten został uprzedzony przez Kikolskiego.

Ależ szybkość Meny. Podawał płasko w pole karne, ale Kikolski dobrze interweniował. Sezonienko był faulowany, gdy wbiegał w "szesnastkę". Sędzia tego nie dostrzegł, a VAR nie może wrócić do tej sytuacji, bo wszystko działo się przed linią.

Totalna dominacja Lechii.

Ładne prostopadłe podanie Piły w kierunku Kapicia, ale minimalnie szybszy przy piłce był Kikolski. Dobrze czytał grę bramkarz GKS-u.

Mogło być już 2:0! Odbiór gospodarzy na połowie przeciwnika, Kapić rozrzucił akcję na skrzydło do Meny, mieliśmy mocne wstrzelenie piłki w pole karne, ale tym razem nikt tego nie zamykał. Futbolówka przeleciała tuż obok słupka.

Neugebauer podał do Kapicia, ten chciał od razu wbiegać w pole karne, ale świetnie interweniował Połap. Gdyby nie on, to pomocnik Lechii miałby sytuację sam na sam z Kikolskim.

Kwadrans za nami. Lechia zyskała sporą przewagę. GKS z problemami.

Mena chciał wyjść poza schemat. Ruszył z piłką środkiem, chciał bezczelnie wbiec w pole karne, ale został powstrzymany. Przewrócił się, natomiast tu też nie było mowy o faulu.

Sytuacja sprawdzona. Nic nie było, gramy dalej.

Sędzia czeka na sygnał z wozu VAR.

Śpiączka przewrócił się w polu karnym Lechii po płaskim podaniu z lewej strony. Stoczył fizyczną walkę z Chindrisem.

Cóż, na razie niewiele się dzieje.

Efektowna indywidualna akcja Chłania. Podał w pole karne, a tam dość nieoczekiwania Kałahur pokusił się o strzał prawą nogą. Został jednak zablokowany.

To starcie lidera z trzecim zespołem ligi, więc oczekujemy tzw. fajerwerków. Przekonamy się, czy rzeczywiście tak będzie.

Lechia w swoim stylu stara się powoli budować swoje akcje.

Chłań jest opatrywany przez klubowych lekarzy. Zderzył się z Połapem i mogło to zaboleć.

Zaczynamy!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Na trybunach w Gdańsku będzie dziś ponad 12 tys. osób.

Dzień dobry. W Gdańsku od kilku dni fantastyczna pogoda. Idealna... żeby iść na plażę.