Widzew bardzo pewnie awansował do 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski!

Kolejne dośrodkowania w pole karne, ale brakuje strzałów.

Widzew wymienia kolejne podania. Niewiele się dzieje na boisku.

Odbiór Widzewa na połowie przeciwnika, ale Sanchez stracił piłkę, gdy wbiegał w pole karne.

Nowicki strzela w boczną siatkę po precyzyjnym dośrodkowaniu z prawej strony.

Nie ma gola! Po wideoweryfikacji mamy rzut wolny dla Concordii. Faulował Shehu.

Chodzi o sytuację przy linii bocznej i ewentualny faul zawodnika Widzewa.

Ale sędzia idzie do monitora. O spalonym nie było mowy.

W sektorze gości mamy pokaz fajerwerków.

Niecelny strzał z dystansu Hanouska. Piłka poszybowała wysoko nad bramką.

Jordi Sanchez - kolejne fatalne pudło! Miał idealną okazję po dośrodkowaniu Tkacza z lewej strony, ale nie oddał nawet celnego strzału z pięciu metrów!

Wrzucał Stępiński... idealnie pomiędzy Sancheza i Rondicia.

Obraz gry się nie zmienia. Widzew ma dużą przewagę, a Concordia pewnie nie miałaby nic przeciwko, gdyby ten mecz już się skończył.

Teraz niecelnie z dystansu przymierzył Shehu.

Sanchez pudłuje po dośrodkowaniu ze skrzydła. To mogło być wejście smoka.

Concordia bardzo blisko gola. Kapitalne dośrodkowanie Bukackiego z rzutu wolnego, trzech zawodników gospodarzy było niepilnowanych na piątym metrze, ale żaden nie oddał strzału.

Terpiłowski nie oddał strzału po zagraniu z prawej strony, a przy tym przewrócił się w polu karnym. Sugerował, że był faulowany, jednak sędzia pokazuje, by grać dalej.

Dośrodkowanie Kerka z lewej strony, gospodarze zlekceważyli sytuację i doszedł do piłki Klimek, ale z ostrego kąta strzelił prosto w bramkarza.

Goście mają olbrzymią przewagę.

Kolejna akcja Widzewa. Kerk otrzymał podanie na osiemnastym metrze, ale tym razem nie trafił czysto w piłkę. Trafił w Rondicia, futbolówka się od niego odbiła i wpadła do rąk Sasiaka.

Znowu Kerk z rzutu rożnego. Było zamieszanie i finalnie nie trafił czysto w piłkę Terpiłowski. Trudno to nawet nazwać strzałem.

W prostej sytuacji na spalonym złapany Jońca i przerwana została nieźle zapowiadająca się akcja Concordii.

Zaczynamy drugą połowę.

Zawodnicy wracają na boisko.

Sędzia dolicza minimum jedną minutę.

Bardzo mocne podanie Ciganiksa do własnego bramkarza. Niewiele zabrakło do kuriozalnej bramki samobójczej.

Długo budowali akcję gospodarze. Trochę chaotycznie, niedokładnie. I zakończył wszystko kiepskim strzałem z dwudziestu metrów Mroczko.

Soczysty strzał Kerka z dystansu. Piłka zrobiła kozioł, ale nie popełnił błędu Sasiak.

Jońca w akcji lewą stroną. Miał miejsce, zagrał w pole karne, jednak nie doszli do piłki Joao Criciuma i Rękawek.

Szpucha ruszył odważnie prawym skrzydłem, przewrócił się, ale nie był faulowany. To on przewinił w ataku.

Dwa gole w tak krótkim czasie prawdopodobnie zabiły emocje w tym meczu. Ale nie skreślajmy jeszcze Concordii.

Klimek faulowany parę metrów od bocznej linii pola karnego. Przewinił Szpucha, który ma już żółtą kartkę.

Znowu pokazał się na skrzydle Klimek, lecz nie wyszło mu dośrodkowanie. Za dużo siły, za mało precyzji. Terpiłowski nie zamknął tej akcji na dalszym słupku.

Łodzianie wymieniają dużo podań i zmuszają rywali do biegania.

Trochę zgasł entuzjazm Concordii. Na początku meczu widać było parę akcji ofensywnych, ale od kilku minut oglądamy przewagę Widzewa.

Wreszcie przyspieszył Widzew. Klimek ograł przeciwnika, wrzucił w pole karne, ale... był tam Kun, który nie należy do najwyższych na boisku i nie zdołał oddać strzału głową.

Ładna wcinka Kerka w pole karne. Kun miał trochę miejsca, podawał płasko przez piąty metr, jednak Rundić po raz kolejny został zablokowany.

Kolejna akcja Widzewa. Klimek centrował z lewej flanki, ale nie sięgnął piłki Rondić.

Płaski strzał Rondicia z dystansu i pewnie broni Sasiak.

Pierwsza dziś kartka. Szpucha faulował Klimka.

A teraz rzut wolny po drugiej stronie boiska. Kerk podszedł do piłki, ale zagrał idealnie dla Sasiaka. Pewna interwencja na przedpolu.

Concordia miała rzut wolny i była okazja do dośrodkowania, ale nie popisał się Bukacki. Zagrał za mocno i piłka opuściła boisko.

Szmydt zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Piłka leciała i leciała, a mimo to delikatne problemy z interwencją miał Szymański.

Raz jeszcze centrował Kerk i tym razem niecelnie głową uderzał Luis Silva.

Korner dla Widzewa. Wrzucał Kerk, ale nie doszedł do strzału Klimek. Świetna interwencja Szpuchy.

W odpowiedzi z kontrą wyszli gospodarze. Po wrzutce z prawej strony Joao Criciuma przyjął piłkę w polu karnym, jednak strzelił obok bramki. Sporo się pomylił.

Ciganiks podawał w stronę Rundicia, ale i tu brakowało precyzji. Zmarnowana szansa na szybki atak.

Klimek na lewym skrzydle. Próbował prostym zwodem ograć Szmydta, ale ten był sprytniejszy. Na koniec zawodnik Widzewa faulował.

Niecelny strzał Rondicia z szesnastu metrów. Trochę spanikował i chciał jak najszybciej uderzyć.

Dwóch piłkarzy Concordii zderzyło się ze sobą. Mocniej odczuł to Joao Criciuma i potrzebna była pomoc medyczna.

Stępiński nie miał co zrobić z piłką, więc zdecydował się na długie podanie w kierunku Kerka. Niedokładnie.

Dośrodkowanie z rzutu wolnego, było lekkie zamieszanie w polu karnym Concordii, ale Widzew ostatecznie bez strzału.

Dziwny początek w wykonaniu Widzewa. Sporo chaotycznej gry, niedokładnych podań. Goście nie potrafią przejąć kontroli.

Odważnie od początku gospodarze. Nie ma wybijania piłki na oślep, a próby rozegrania po ziemi krótkimi podaniami.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Trzecioligowa Concordia kontra przedstawiciel PKO Ekstraklasy. Niebawem zaczynamy.

Sporo zmian w składzie Widzewa:

Concordia Elbląg - Widzew Łódź to jeden z meczów 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski. Początek o godz. 18.