Doliczyć sześć minut przy wyniku 4:1 to jednak trzeba być zdolnym. Realizator transmisji pokazuje głównie rozradowanych kibiców z Walii na trybunach.

Doliczył sześć minut. Co za aptekarz...

Finlandia nie zagra w Euro 2024. Żadna strata.

Doliczony czas.

Kibice w Cardiff przypomnieli o sobie chóralnym śpiewem, rozkoszują się wejściem do finału barażów.

Tym samym pozostało 3:1.

Ben Davies główkował tuż za linię bramkową po dośrodkowaniu Neco Williamsa z rzutu rożnego. Lukas Hradecky spóźnił się z wygarnięciem piłki o ułamek sekundy i sędzia Istvan Kovacs dostał sygnał na zegarek o golu. Trafienie zostało jednak anulowane po wideo weryfikacji z powodu spalonego.

Pozostał kwadrans rozstrzygniętego na 99 procent półfinału.

Brennan Johnson zakończył strzelanie w Cardiff?

Krótka seria rzutów rożnych dla Finlandii. Za wykonanie obu zabrał się Renan Lod i poradzili sobie w obronie gospodarze. Piłka została ostatecznie wyekspediowana przez grającego w niegustownym opatrunku Kiefera Moore'a.

Harry Wilson nie do zatrzymania dla Finów. Maczał palce przy wszystkich golach dla Walii, a przed momentem postraszył Lukasa Hradeckiego uderzeniem zza pola karnego.

Walia zabrała piłkę w swoje posiadanie i nie pozwala na przeprowadzenie ataku Finom. Chyba bramka po zmianie stron odebrała animusz gościom.

Spokojnie zrobiło się w Cardiff.

Czekamy na drugą połowę meczu.

Rywalizacja Walii z Finlandii dostarcza od czasu do czasu emocji. Gospodarze wyczekali na dogodne momenty do ataku, zdobyli już dwa gole. Finowie rzeźbili w ataku pozycyjnym. Nie jest tak, że przyjechali statyści, ale brakowało w tym pazura. Aż do 45. minuty, w której Teemu Pukki strzelił gola kontaktowego na 1:2.

Doliczony czas.

2:0. Walia w drodze do finału!

Będą tu jakieś emocje? Nie zanosi się.

Niezła szansa Finlandii. Joel Pohjanpalo został zablokowany, ale przez moment wydawało się jeszcze, że Teemu Pukki stanie przed idealną szansą na wykonanie dobitki. Nie, piłka uciekła gościom na korner.

Groźne uderzenie zza pola karnego i tym razem Lukas Hradecky sparował piłkę tak dobrze, że dobitka nie była możliwa.

Najgroźniejszy spośród gospodarzy David Brooks nie przedarł się pod bramkę przeciwnika. Poradził sobie na moment z przeciwnikiem, ale nadbiegł następny i zakończył szaleństwa.

Po dwóch kwadransach niezmiennie gospodarze bliżej Euro 2024.

Wymiana podań w polu karnym reprezentacji Walii i płaskie dośrodkowanie. Po nim dwa uderzenia, ale żadne z nich nie doprowadziło do wyrównania. Oba zostały zablokowane - pierwsze przez Fina, a drugie przez Walijczyka.

Piłka w rękawicach Danny'ego Warda, który nie spieszył się z jej ponownym wprowadzeniem do grania.

Reprezentacja Walii świadomie oddała piłkę przeciwnikom. Wiadomo, że narracja jest uzależniona od wyniku, ale na ten moment wydaje się, że gospodarze oszczędzają energię.

Szczelnie w obronie gospodarze i ponownie nie pozwolili przeciwnikom na przekucie rozegrania w zagrożenie dla bramki Danny'ego Warda.

Przewinienie w środku pola na Teemu Pukkim i piłka przyznana Finom. Z kolei gospodarze mieli czas na rozstawienie się w obronie.

68 procent posiadania piłki Finlandii, która zaczęła klepać po zmianie wyniku. Trochę to jednak klepanie biedy w tym ataku pozycyjnym.

Generalnie sporo się dzieje jak na baraż. Teemu Pukki sprawdził Danny'ego Warda pierwszym strzałem celnym. Z kolei Walia domagała się rzutu karnego za faul na Davidzie Brooksie, ale sędzia asystent pokazał spalonego, więc nie ma chyba o czym gadać.

Przeżyjmy to jeszcze raz!

Smoki na prowadzeniu. 1:0!

Pierwsza szansa na doprowadzenie do remisu przez Daniela Hakansa. Co prawda niewykorzystana z powodu niecelnego uderzenia, ale Finlandia pokazała, że nie zamierza się poddać po oberwaniu jednego ciosu.

Powiedzieć, że Finlandia zaliczyła falstart to nic nie powiedzieć. Po stracie gola przyjezdni próbują opanować sytuację i powymieniać podania. Niby to wychodzi, ale wszystko bardzo daleko od bramki Danny'ego Warda.

Istvan Kovacs dał sygnał do rozpoczęcia spotkania. Walia w czerwonych strojach z białymi i zielonymi elementami. Z kolei Finlandia na niebiesko z białymi wstawkami. Nie będzie problemu z rozpoznaniem drużyn.

Hymny narodowe w Cardiff.

Sędzia: Istvan Kovacs (Rumunia)

Miejsce akcji na zdjęciach.

Także Finlandia zajęła trzecie miejsce w grupie eliminacji. Co prawda zwyciężyła aż sześć razy, ale cztery porażki nie pozwoliły na znalezienie się w tabeli przed Danią oraz Słowenią. Drużyna z północy kontynentu kończyła fazę grupową eliminacji w dobrym samopoczuciu dzięki wygranym z Irlandią Północną oraz San Marino.

Kibice z Finlandii w Cardiff.

Ostatnie przygotowania zawodników z Walii.

Walia zajęła trzecie miejsce w grupie eliminacji. Znalazła się w tabeli za Turcją oraz Chorwacją. Bilans Smoków w dotychczasowej części eliminacji to trzy zwycięstwa, trzy remisy oraz dwie porażki. Od 19 czerwca podopieczni Roberta Page'a są niepokonani.

Relaks przed meczem reprezentantów Walii.

Ben Davies i Robert Page byli gośćmi konferencji prasowej.

Potencjalny przeciwnik Polski w finale baraży o awans do mistrzostw Europy zostanie wyłoniony w Cardiff. Walia była gospodarzem starcia z Finlandią. Drużyny rozegrały już 16. mecz w historii. Wcześniej sześć razy zwyciężyły Smoki, cztery raz Finowie, a pięć razy konfrontacja zakończyła się remisem. Poprzednie spotkanie ze wrześniu 2021 roku było bezbramkowe.