Doliczone pięć minut.

Bohater wieczoru? Wszystko na to wskazuje!

Wejdzie Arkadiusz Milik!

Na przebudzenie było uderzenie zza linii pola karnego Luisa Alberto. Ta próba już całkiem dobra, ale nie na tyle, żeby zaskoczyła Mattię Perina.

Po drugim golu Valentina Castellanosa rozpoczął się nieatrakcyjny fragment meczu, w którym oba zespoły poświęciły dużą uwagę obronie, a z mniejszym zaangażowaniem zabierały się do atakowania.

Przeciągnięte dośrodkowanie w pole karne Lazio, ale akcję zamykał jeszcze naładowany energią Timothy Weah. Miał on szansę na pokonanie Christosa Mandasa strzałem z ostrego kąta, ale skończyło się na wywalczeniu rzutu rożnego.

Nie wygląda to aktualnie dobrze dla Juventusu. Piłka w posiadaniu rzymian, a podopieczni Massimiliano Allegrego bez pomysłu na zbliżenie się do bramki Christosa Mandasa.

To jak dotąd ostatnia bramka w półfinale.

Dwie interwencje Mattii Perina w krótkim fragmencie meczu, ale nie były bardzo skomplikowane. Poradził sobie z banalnym strzałem z dystansu Adama Marusicia i unieszkodliwił dośrodkowanie.

Wprowadzenie defensywnego pomocnika Matiasa Vecino za ofensywnie usposobionego Felipe Andersona można uznać za zaciągnięcie hamulca przez trenera Igora Tudora. Czas pokaże, czy rzeczywiście Laziali zaczną ryglować dostęp do bramki Christosa Mandasa.

Godzina meczu za drużynami, Valentin Castellanos szaleje w ofensywie.

Świetne podanie do bohatera wieczoru Valentina Castellanosa, jednak po pierwsze nie poradził sobie tym razem z umieszczeniem piłki w bramce, a po drugie sędzia asystent podniósł z pewnym opóźnieniem spalonego. Igor Tudor aż schował twarz w dłoniach.

Szansa na odpowiedź strzałem Dusana Vlahovicia. Kolejna okazja na gola Serba i kolejna niewykorzystana. Interweniował w ostatnim momencie Adam Marusić.

Trudno jest się zorganizować do atakowania Bianconerim. Być może trener Massimiliano Allegri skorzysta z Arkadiusza Milika. Na razie jednak zawołał do siebie młodego Kenana Yildiza.

Biancocelesti pokazali, że nie wypadało ich skreślać przed rewanżem. Czas pokaże, czy pościg za Juventusem pozwoli w ostatecznym rozrachunku awansować.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Juventus niezmiennie bliżej awansu.

Lazio próbuje dogonić przeciwnika.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 dla rzymian. Także Juventus miał w niej swoje szanse na gola, ale akurat gościom brakowało dokładności. Z dogodnych pozycji pudłowali Andrea Cambiaso oraz Dusan Vlahović, dlatego Juventus nie mógł czuć się pewny swego przed drugą częścią spotkania.

Doliczona minuta.

W 44. minucie Lazio mogło nawet odrobić całość strat z Turynu. Ogromna szansa na dołożenie drugiego gola otworzyła się przed Valentinem Castellanosem. Jego uderzenie zostało obronione przez Mattię Perina.

Długie rozegranie Juventusu, a Biancocelesti nie kwapili się do podejścia wysokim pressingiem.

Lazio przypomniało o sobie na połowie przeciwnika. Przypomnijmy, że Biancocelesti potrzebują drugiego gola, żeby odrobić stratę poniesioną w Turynie i doprowadzić do remisu w dwumeczu. Ostatnia akcja została przerwana przez Bremera, który w banalny sposób poradził sobie z Elseidem Hysajem.

Krótka przerwa w grze i było widać zniecierpliwienie Manuela Locatellego spowodowane pauzą.

Dwa kwadranse meczu za drużynami i niezmiennie bliżej awansu do finału Pucharu Włoch są piłkarze Juventusu. Była możliwość wyrównania w rewanżu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, jednak Bremer nie przymierzył strzałem głową pod poprzeczkę Christosa Mandasa.

W ostatnich minutach najlepszą szansę na pokonanie bramkarza przeciwnika miał Dusan Vlahović. Tak samo jak na początku spotkania Andrea Cambiaso zabrakło mu dokładności. Na razie w sytuacjach podbramkowych Bianconeri nie mogą wcelować w bramkę strzeżoną przez Christosa Mandasa.

Podanie prostopadłe w pole karne Lazio. Piłka uciekła zawodnikom Juventusu i została wyłapana przez aktywnego na przedpolu własnej bramki Christosa Mandasa.

Ponownie rzymianie próbowali zaatakować, tym razem z wykorzystaniem lewej strony boiska. Nie było ani dośrodkowania, ani uderzenia, a gracze Juventusu powrócili zdyscyplinowani we własne pole karne.

Valentin Castellanos i 1:0 dla Lazio!

Premierowa akcja zakończona strzałem z kilkunastu metrów Andrei Cambiaso. Rzucił się Christos Mandas, ale nie musiał interweniować z powodu niedokładności pomocnika Bianconerich.

Lazio w błękitnych koszulkach, a do tego w białych spodenkach i getrach. Z kolei Juventus w ciemnych strojach z białymi elementami. Na razie bardzo, bardzo spokojnie. Rzymianie nie ruszyli do szalonego natarcia na bramkę Mattii Perina.

W podstawowym składzie Juventusu nie zobaczyliśmy Polaka. W meczach Pucharu Włoch miejsce Wojciecha Szczęsnego w bramce zajmuje tradycyjnie Mattia Perin. Arkadiusz Milik powrócił już do kadry Bianconerich po wyleczeniu urazu, jednak trener Massimiliano Allegri postawił w duecie atakujących na Dusana Vlahovicia oraz Federico Chiesę.

Piłkarze wyszli z szatni na boisko Stadio Olimpico w Rzymie.

Sędzia: Daniele Orsato

Pora na rewanż w półfinale Pucharu Włoch. Po wyłonieniu mistrza Włoch, do zdobycia jest jeszcze drugie pod względem prestiżu trofeum w Italii. Zdecydowanie bliżej awansu jest Juventus, który pokazał się zdecydowanie lepiej w pierwszym meczu w Turynie i zabrał do Rzymu przewagę 2:0.