Doliczone pięć minut.

Ile doliczy Łukasz Kuźma?

Krzysztof Brede szuka ratownika na ławce rezerwowych. Chojniczanka ma już mało czasu na doprowadzenie do remisu. Stal Stalowa Wola rozprawiła się przed momentem z poskromieniem Valerijsa Sabali po podaniu prostopadłym Hide Vitalucciego. Jeszcze korner i przyjezdnym nie udało się wykorzytać momentu zawahania Mikołaja Smyłka.

Bramka dodała pikanterii meczowi, zrobiło się ofensywnie.

Mocne uderzenie Oliwiera Sukiennickiego do bramki, jednak nie ma drugiego gola zespołu z Podkarpacia z powodu spalonego!

Sebastian Strózik wybiegł sam na sam z Damianem Primelem po podaniu prostopadłym, jednak ostry kąt utrudnił podwojenie prowadzenia Stali Stalowa Wola.

Chojniczanka musiała ruszać do odrabiania strat i w 71. minucie raz jeszcze sprawdziła wysoką formę Mikołaja Smyłka. Bramkarz zachował się kapitalnie po uderzeniu z ostrego kąta Valerijsa Sabali.

Przerwa w grze jest spowodowana bolesnym upadkiem Jakuba Kowalskiego.

Pierwsza odpowiedź Chojniczanki w postaci niebezpiecznego uderzenia Sebastiana Szczytniewskiego. Z problemami, jednak wybronili się podopieczni Ireneusza Pietrzykowskiego.

W 55. minucie po raz drugi w meczu zanosiło się na gola Chojniczanki po stałym fragmencie gry. Wykazał się Mikołaj Smyłek, który rozprawił się z dwoma uderzeniami. Bramkarz Stali Stalowa Wola błyskawicznie podniósł się na równe nogi po pierwszej interwencji i nie pozwolił na wykonanie skutecznej dobitki.

Krzysztof Brede przygotowuje od razu potrójną zmianę.

W rozegraniu Stal Stalowa Wola. W ostatnim fragmencie spotkania gospodarze postraszyli przeciwnika tylko uderzeniem zza pola karnego Jakuba Górskiego. Poradziła sobie z jego zablokowaniem Chojniczanka.

Błażej Szczepanek wykonał niebezpiecznie wyglądające dośrodkowanie. Nikomu nie udało się podsumować go uderzeniem. Tylko ostrzeżenie dla nieskoncentrowanych po przerwie podopiecznych Ireneusza Pietrzykowskiego.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Niewiele się wydarzyło w tym meczu - podsumował Tomasz Boczek pierwszą połowę spotkania. Nic dodać, nic ująć.

Doliczona minuta.

Dopiero w 45. minucie gospodarze podnieśli się z miejscu na trybunach, ponieważ uderzenie Jakuba Górskiego, z okolicy linii pola karnego, okazało się tylko nieznacznie niecelne.

Poziom pierwszej połowy pikował. O ile początek był jeszcze w miarę energiczny, to później obu zespołom z trudem przychodziło stwarzanie sytuacji podbramkowych. Kibice, którzy wypełnili stadion w Stalowej Woli, zaczęli nieco niecierpliwić się.

W ostatnim momencie została powstrzymana akcja Sebastiana Strózika. Napastnik Stali Stalowa Wola szukał miejsca do oddania uderzenia między ciasno ustawionymi obrońcami Chojniczanki.

Chojniczanka straciła kontrolę nad posiadaniem piłki. Podopieczni Krzysztofa Brede wycofali się na własną połowę boiska i tam przyjmują wymieniających podania przeciwników.

Przerwa w grze jest spowodowana urazem Łukasza Furtaka.

Valerijs Sabala przeprowadził akcję indywidualną na połowie przeciwnika. Podsumował ją płaskim strzałem z prawej stopy i z kilkunastu metrów. Nie przymierzył w bramkę strzeżoną przez Mikołaja Smyłka.

Pierwsza połowa meczu jest za półmetkiem. Niezmiennie bezbramkowo!

Po ospałym początku półfinału Stal zaczęła odpowiadać swoimi atakami. Pierwsze uderzenie Damiana Oko, z niezłej pozycji, zostało zablokowane przez Tomasza Boczka. Przebił się przez obrońców Jakub Górski, jednak nie zaskoczył swoim kopnięciem Damiana Primela.

Uderzenie Jakuba Górskiego zza pola karnego. Interweniował czujnie Damian Primel! Bramkarz Chojniczanki ustawił się w odpowiednim miejscu między słupkami i nie miał problemu z zatrzymaniem futbolówki.

Bezbramkowy kwadrans spotkania za drugoligowcami.

Przebijał się Damian Oko. Przez moment była sposobność do pokonania Damiana Primela strzałem ze środka pola karnego. Powrócili do obrony chojniczanie, a konkretnie Tomasz Boczek nie pozwolił na przebicie się z uderzeniem.

Kompletnie nieudane dośrodkowanie zostało odprowadzone wzrokiem przez Mikołaja Smyłka.

Chojniczanka spędziła nieco więcej czasu na połowie przeciwnika na początku spotkania. W 9. minucie bardzo mocno zapachniało prowadzeniem zespołu z Pomorza. Po dalekim wrzucie z autu Grzegorza Szymusika główkował Tomasz Boczek. Jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce. Odrobina więcej precyzji i byłaby bramka, ponieważ Mikołaj Smyłek jedynie z przerażeniem obserwował lot piłki.

Spokojne rozpoczęcie spotkania. Kacper Korczyc próbował oddać uderzenie po dośrodkowaniu Sebastiana Szczytniewskiego, jednak w pobliżu zawodnika Chojniczanki znajdował się przygotowany do interweniowania obrońca Stalówki.

Drużyny w klasycznych strojach. Stal Stalowa Wola w zielono-czarnych, a Chojniczanka w czerwono-żółtych trykotach.

Piłkarze wyszli z szatni na boisko.

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia spotkania.

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)

Zestawienie Stali Stalowa Wola.

Jedenastka Chojniczanki.

Na drugiego finalistę baraży czeka KKS 1925 Kalisz, który będzie gospodarzem również meczu decydującego o awansie do Fortuna I ligi. W drugim półfinale spotkają się czwarta w sezonie zasadniczym Stal Stalowa Wola z piątą Chojniczanką.