Niepilnowany Vladimir Volkov dopadł do piłki i uderzył głową tuż obok słupka.

Doliczone zostały 4 minuty.

Ostatnie minuty nie zachwycają. Dużo przestojów, mało gry. 60 sekund na boisku leżał Jaroszyński.

Kolejna w tym meczu doskonała obrona Sandomierskiego! Lovrencsics dograł na głowę Robaka, ale golkiper był gdzie trzeba i odbił piłkę na rzut rożny.

Przerwa w grze. Po zderzeniu głowami Covilo z Deleu, pomocy medycznej potrzebował ten drugi.

Szansa na centrę w pole karne Sandomierskiego, ale w powietrzu króluje Miroslav Covilo.

Gergo Lovrencsics dograł przed bramkę, a tam lot piłki zmienił Florin Bejan. Intuicyjna interwencja bramkarza uratowała gospodarzy, a piłka odbiła się jeszcze od słupka i wróciła w pole.

Ależ pudło! Miroslav Covilo był sam 3 metry przed bramką. Po centrze Cetnarskiego wystarczyło tylko dostawić głowę, ale Bośniak uderzył obok słupka.

Wójcicki przedarł się lewą stroną pola karnego. Miękka centra w poszukiwaniu Cetnarskiego, ale ten w walce o pozycję faulował Linettego.

Lech naciska! Chaos w polu bramkowym gospodarzy. Futbolówka spadła pod nogi Tetteha. Ten miał przed sobą pustą bramkę, ale koszmarnie spudłował! Nie wiemy, jak Ghańczyk tego nie trafił!

Brawa dla Sandomierskiego! Bramkarz Cracovii świetnie przeniósł piłkę nad bramką, po technicznej próbie Linettego z 18 metrów.

Kolejna ofensywna akcja Lecha, zakończona jednak złym dośrodkowaniem Ceesay'a z prawego skrzydła. Sandomierski nie miał kłopotów z chwytem piłki.

Lech zaczął drugą połowę od mocnego uderzenia. Czekamy na odpowiedź gospodarzy.

Maciej Gajos podszedł do piłki ustawionej 24 metry przed bramką Sandomierskiego. Mocny strzał nad murem zatrzymał się na poprzeczce!

Początek II połowy.

Świetna szansa na 2:0. Centra Kapustki dosłownie w punkt, ale Jendrisek nieczysto trafił w piłkę i ta przeleciała obok słupka.

Wow! Techniczne uderzenie Pawłowskiego sprzed pola karnego. Sandomierski wyciągnął się jak struna i odbił piłkę na rzut rożny.

Słowne ostrzeżenie dla Budzińskiego, który brzydko faulował rywala. Pan Jakubik jest dzisiaj bardzo wyrozumiały.

Ładna wymiana piłek gospodarzy przed polem karnym Lecha. Akcję zakończył niesygnalizowany strzał Budzińskiego, ale dokręcana w kierunku bramki piłka, finalnie ją jednak minęła.

Sandomierski poza obrebem pola karnego! Dobre wyjście bramkarza i Gajos musiał obejść się smakiem.

Karol Linetty pokusił się o mocne uderzenie z 20 metrów, ale ofiarnie piłkę na ciało przyjął Covilo.

Mnożą się faule. Tym razem kolejna okazja do centry w pole karne dla Cetnarskiego. Dośrodkowanie dobre, ale umiejętnie przyblokowany został Bejan.

Tetteh przewrócił Wójcickiego i arbiter zareagował. Na bezpośredni strzał na bramkę zdecydował się Jendrisek, ale lepsze w tej sytuacji byłoby dośrodkowanie do partnerów. Piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Cetnarski faulował Gajosa z lewej strony boiska, na wysokości własnego pola karnego. Dośrodkowanie w pole karne, padło jednak łupem Covilo.

Lech mógł odpowiedzieć w trybie natychmiastowym! Po podaniu Jevticia sytuację sam na sam zmarnował Gergo Lovrencsics. Sandomierski skrócił kąt i odbił piłkę nogami.

Covilo zagrał na wolne pole, ale Jendriska, błyskawicznym wyjściem z bramki, uprzedził Burić.

Pierwszy strzał na bramkę. Po dośrodkowaniu z prawej strony, nad poprzeczką główkował Miroslav Covilo.

Spóźniony Volkov podciął Wójcickiego. To był faul na kartkę, ale jeszcze nie tym razem. Słowna reprymenda od arbitra.

Lewą stroną pola karnego przedzierał się Karol Linetty, ale dogranie tuż przed bramkę do Jevticia, było niedokładne.

Na pressing Cracovii, Lech odpowiada tym samym. Jednych i drugich taka gra będzie kosztować sporo sił.

Na prawej flance uruchomiony został Erik Jendrisek, ale napastnik Pasów, próbując centrować, trafił jedynie w nogi Kadara.

Co na to sam zainteresowany...

Jan Urban: Mecz z Cracovią jak pierwszy z trzech finałów

Przed nami starcie Cracovia - Lech. Według niektórych źródeł jest to jeden z trzech meczów prawdy dla trenera gości. Przyszłość Jana Urbana przy Bułgarskiej 17 jest uzależniona od awansu do Ligi Europy. Porażka przy Kałuży może go zatem wiele kosztować.

Cracovia - Lech: Pasy znów zwolnią trenera Kolejorza?