Po kontrataku zbyt lekki płaski strzał z 16 metrów oddał Dominik Kun i piłkę złapał Kamil Lech.

Doliczone 4 minuty.

A jednak rzut karny dla Ruchu! Szymiński ręką zablokował strzał Przybeckiego.

Wisła trzyma piłkę z dala od własnej bramki, a Ruch jest bezradny.

Po rzucie rożnym nad poprzeczką główkował Przemysław Szymiński.

Mocno sprzed pola karnego uderzył Siergiej Kriwiec, piłka zrykoszetowała i minęła bramkę w niewielkiej odległości.

Nieudanie centrował teraz Giorgi Merebaszwili i piłka spadła na górną siatkę. Wisła ma jednak wyraźną ochotę na pełną pulę.

Przerwa na uzupełnienie płynów.

Dominik Kun chciał zamknąć dośrodkowanie z prawego skrzydła, jednak przytomnie uprzedził go Martin Konczkowski.

To mógł być cudowny gol! Z 25 metrów przepięknie uderzył Siergiej Kriwiec i piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką! Jeszcze dobijał Dimitar Iliew, on miał jednak trudną pozycję i chybił celu.

Zaniepokojony Waldemar Fornalik, bowiem od kilku minut zdecydowanie atakuje beniaminek.

Wisła mogła odzyskać prowadzenie! Groźnie sprzed pola karnego uderzył Giorgi Merebaszwili, głową tor lotu piłki zmienił Mariusz Stępiński i przeleciała ona tuż obok słupka.

Ruch - tak jak w pierwszej połowie - częściej ma inicjatywę, mimo to w strzałach jest 11:7 dla gości.

Na trybunach stadionu w Chorzowie pojawiło się 6176 widzów.

Soczysty strzał z dystansu Patryka Stępińskiego i piłka otarła się o boczną siatkę.

Dobra centra Konczkowskiego z prawej strony boiska, jednak Mariusz Stępiński przeszkodził Ćwielongowi, w efekcie żaden z nich tego nie wykończył.

Nieźle z rzutu rożnego dośrodkował Dominik Furman, ale żaden z jego kolegów nie oddał strzału i obrona Ruchu poradziła sobie nadspodziewanie łatwo.

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty

Z prawego skrzydła zbyt głęboko dośrodkował Miłosz Przybecki i niebezpieczeństwo zażegnał Seweryn Kiełpin.

Początek drugiej połowy.

Doliczone 2 minuty.

Wisła miała bardzo dobrą okazję! Kamil Lech niepewnie obronił strzał Jose Kante, jednak zdążył z interwencją przy próbie dobitki Iliewa.

Teraz dość mocno z dystansu uderzył Maciej Urbańczyk, jednak wprost w Kiełpina.

Bardzo mocny strzał z narożnika pola karnego oddał Giorgi Merebaszwili, na szczęście dla chorzowian piłka poleciała w środek bramki i odbił ją Kamil Lech.

Ruch prezentuje bardziej poukładany futbol, częściej jest przy piłce, mimo to Wisła nie ma zbyt dużych problemów z utrzymywaniem bezbramkowego remisu.

Przerwa na uzupełnienie płynów.

Patryk Lipski miał mnóstwo swobody na boku pola karnego, lecz dośrodkował niedbale, nonszalancko i piłkę z łatwością przejął Seweryn Kiełpin.

Z dystansu niegroźnie uderzył Dominik Furman i piłkę złapał Kamil Lech.

Mariusz Stępiński oddał kąśliwy strzał sprzed pola karnego, Seweryn Kiełpin interweniował bardzo niepewnie i piłka przeszła mu pod rękami na rzut rożny.

Inicjatywa zdecydowanie po stronie Niebieskich, Wisła z rzadka wyprowadza kontry.

Zablokowane dośrodkowanie Mariusza Stępińskiego spod końcowej linii.

Giorgi Merebaszwili niemiłosiernie zakręcił na prawym skrzydle Kojem, wbiegł w pole karne, płasko dośrodkował, ale przeciął to obrońca Ruchu.

Rykoszet po strzale Recy sprzed pola karnego i piłka w rękach Lecha.

Maciej Urbańczyk szukał w polu karnym Mariusza Stępińskiego, ale dośrodkował za mocno i piłka opuściła boisko.

Dimitar Iliew znakomicie wypracował sobie pozycję w polu karnym, ale jego techniczne uderzenie z ostrego kąta było niecelne.

Seweryn Kiełpin wypiąstkował piłkę po głębokiej centrze Lipskiego z rzutu rożnego.

Kapitalna okazja Ruchu! Miłosz Przybecki dopadł do piłki na 12. metrze, miał sporo swobody, ale nie trafił w bramkę.

Po akcji Merebaszwiliego piłka dość szczęśliwie trafiła do Jose Kante, ten uderzał z najbliższej odległości, jednak Kamil Lech zdążył skrócić kąt i obronił. Zapachniało golem dla Wisły.

Ruch uzyskał optyczną przewagę i stara się atakować. Na razie robi to jednak dość chaotycznie.

Patryk Lipski fatalnie wykonał rzut rożny, ale po chwili piłka wróciła w pole karne i Miłosz Przybecki w dobrej sytuacji skiksował przy próbie strzału z ostrego kąta.

Tak wygląda tabela przed ostatnim meczem 4. kolejki.

Lotto Ekstraklasa: Jagiellonia nowym liderem, Legia w środku, Lech wciąż na dnie

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty