II połowa przedłużona o cztery minuty.

Vadis Odjidja-Ofoe uderzył soczyście z 20 metrów, ale Krzysztof Pilarz udanie piąstkował.

Z Legii powietrze nie uszło - warszawianie starają się choćby o zdobycie honorowej bramki, ale nie mają żadnego pomysłu na przebicie się przez defensywę Słoni.

Rzut karny dla Legii po faulu Kopczyńskiego na Kędziorze!

Świetne zawody rozgrywa Artem Putiwcew, który perfekcyjnie odcina od podań i dośrodkowań Nemanję Nikolicia.

Po centrze Langila z prawego skrzydła Hamalainen zagłówkował nad bramką Bruk-Betu.

Legia utrzymuje się przy piłce przez 73 proc. czasu. To rekord tego sezonu, ale niecieczanie z premedytacją oddali inicjatywę rywalom.

Legii w końcu udało się wejść z piłką w pole karne gospodarzy! Prijović zagrał pod końcową linię do Langila, ale ten wycofał futbolówkę... zupełnie do nikogo. Legioniści znaleźli jednak wyrwę w murze gospodarzy i będą mogli ją pogłębiać.

Jest pierwsza po przerwie akcja gospodarzy. W jej finalnej fazie Jovanović dośrodkował do Gutkovskisa, który zagłówkował obok bramki Legii.

Vadis Odjidja-Ofoe uderzył mocno z 20 metrów, Krzysztof Pilarz obronił strzał rywala, ale odbił piłkę przed siebie. Doskoczył do niej Nemanja Nikolić, ale golkiper gospodarzy obronił także i jego uderzenie. Jednak nawet gdyby Węgier posłał piłkę do siatki, gol nie zostałby uznany, bowiem król strzelców poprzedniego sezonu Lotto Ekstraklasy był na spalonym.

Legioniści nie potrafią zagrozić gospodarzom też po stałych fragmentach gry. Piłka pada łupem albo Pilarza, albo stoperów Bruk-Betu.

Legia długo buduje atak pozycyjny, ale wydaje się, że kontrolę nad tym, co się dzieje na boisku, mają gospodarze.

Legia jest bezsilna i próbuje wypracować sobie sytuacje dośrodkowaniami z bocznych sektorów, ale to także nie przynosi zamierzonego efektu.

Gospodarze zasługują na duże słowa uznania ze względu na swoją grę w defensywie. Na linii pola karnego Legia napotyka na mur nie do ruszenia.

Już wiadomo, czemu Samuel Stefanik tak szybko opuścił plac gry.

Chwile grozy w Niecieczy, piłkarz Bruk-Bet Termaliki zasłabł

Wyrównane pierwsze minuty po przerwie.

Początek II połowy.

Pewna interwencja Pilarza po "główce" Radovicia. Serb uciekł spod opieki obrońców, ale uderzył wprost w bramkarza Bruk-Betu.

I połowa została przedłużona o dwie minuty.

Legia nie potrafi znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną obronę gospodarzy.

Teraz na strzał z ok. 30 metrów zdecydował się Adam Hlousek, ale posłał piłkę tuż nad bramką Bruk-Betu.

Nemanja Nikolić huknął z 15 metrów, ale Krzysztof Pilarz dobrze interweniował.

Bruk-Bet atakuje rzadziej, ale konkretniej. Teraz po centrze Gergela w kierunku bramki Legii zagłówkował Sitya Guilherme, ale Malarz nie musiał interweniować.

Przewaga Legii nie podlega dyskusji, ale goście nie potrafią przebić się przez mur gospodarzy. Wejście z piłką w pole karne Bruk-Betu graniczy z cudem.

Bruk-Bet wrócił z dalekiej podróży! Po centrze Langila piłka minęła Pilarza i odbiła się od słupka jego bramki, by spaść pod nogi Nikolicia, ale strzał Węgra z dwóch metrów Pilarz zdołał obronić!

Rzut karny dla Bruk-Betu za zagranie ręką Rzeźniczaka!

Teraz to Termalica nie wypuszcza Legii z jej połowy. Trudne minuty dla gości.

Legia nie potrafi odzyskać kontroli nad spotkaniem. Bruk-Bet podszedł wyżej do gości i ci mają problem z płynnym rozegraniem piłki.

Bartłomiej Babiarz próbował zaskoczyć Arkadiusza Malarza uderzeniem z rzutu wolnego zza linii bocznej pola karnego, ale golkiper Legii zachował czujność.

Jest odpowiedź, choć nieśmiała, Bruk-Betu. Po dośrodkowaniu z lewej strony piłka trafiła do Gergela, który uderzył prosto z powietrza, ale nie trafił czysto w piłkę i ta padła łatwym łupem Malarza.

Po centrze Guilherme Czerwińskiemu zabrakło dosłownie centymetrów, by dotknąć piłkę wślizgiem i z dwóch metrów skierować ją do bramki Pilarza!

Pierwsze minuty pod znakiem przewagi Legii. Wojskowi nie forsują jednak tempa - cierpliwie budują atak pozycyjny.

I piłkarze są już na murawie. Bruk-Bet zagra w pomarańczowych strojach. Legia wystąpi na zielono.

Partnerem Czerwińskiego na środku obrony będzie Jakub Rzeźniczak. To jego pierwszy występ od 20 sierpnia i spotkania z Arką Gdynia.

To druga wizyta Legii w Niecieczy. Pierwsza zakończyła się totalną katastrofą - w marcu bieżącego roku Wojskowi ulegli Słoniom 0:3.

Poza tym w "11" Legii znalazł się Miroslav Radović. To jego pierwszy występ w Lotto Ekstraklasie od grudnia 2014 roku.

Legia zagra w Niecieczy bez kontuzjowanego Michała Pazdana , którego zastąpi Jakub Czerwiński, czyli piłkarz, który w latach 2011-2015 był zawodnikiem Bruk-Betu.

Jakub Czerwiński: Nogi się pode mną ugięły

Trzecie sobotnie spotkanie 8. kolejki Lotto Ekstraklasy poprowadzi Bartosz Frankowski z Torunia.