Kontra gospodarzy zakończona niecelnym strzałem Grzelczaka.

Sędzia doliczył 3 minuty.

Groźny strzał Hernandeza po długim rogu. Zabrakło niewiele.

Górnik nie pozwala gościom na grę pod własną bramką.

O lepszą okazję będzie Termalice trudno. David Guba wkręciił w ziemię Komara i stanął sam przed Małeckim. Mógł zapytać bramkarza w który róg uderzyć. Wybrał lewą stronę, ale tam w ciemno rzucił się Wojciech Małecki. Kapitalna obrona!

Ataki pozycyjne Termaliki nie przynoszą okazji. Górnik skupiony już tylko na obronie i ewentualnych kontrach.

Termalica powinna rzucić się do odrabiania strat, ale po tym co do tej pory widzieliśmy, nie zanosi się na żaden zryw.

Rzut karny dla Górnika po zagraniu ręką Fryca!

Zaskakujący strzał Misaka z 22 metrów. Było blisko celu, ale piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

Kontra Górnika zakończona zbyt mocnym podaniem do Śpiączki.

Okazja dla Termaliki. Rzut wolny w odległości 20 metrów od bramki Górnika. Mocny strzał Kędziory trafił jednak w głowę zawodnika stojącego w murze.

Kędziora prostopadle do Misaka, a ten podciąl piłkę nad wybiegającym bramkarzem. Gola jednak nie ma. Był ofsajd.

Zaczynamy II połowę. Oby było ciekawiej!

Sędzia doliczył minutę.

Dwa dośrodkowania w pole karne Górnika, ale bez historii.

Nie będziemy owijać w bawełnę. Z punktu widzenia bezstronnego obserwatora, mecz stoi na tragicznym poziomie.

Świetne podanie Bonina między kilkoma rywalami! Z lewej strony pola karnego piłkę przyjął Szymon Drewniak, ale uderzył zbyt lekko. Pilarz interweniował nogami, ale nikt nie pospieszył z dobitką.

Po wstrzeleniu piłki w pole karne Termaliki powstało małe zamieszanie. Ostatecznie jednak, uderzającego na bramkę Pitrego zablokował Szarek.

Tym razem Małecki dobrze spisał się na przedpolu. Centra Jovanovicia nie była najgorsza, ale czujny bramkarz uprzedził Kędziorę.

Z prawej strony boiska dośrodkował Tymiński, ale zrobił to tak, że bramkarz miał mnóstwo czasu aby wyjść na przedpole i złapać piłkę.

Długie podanie na wolne pole. Do piłki dopadł Bartosz Śpiączka, ale spychany przez obrońców oddał zaledwie lekki strzał przy bliższym słupku. To nie miało prawa zaskoczyć Pilarza.

Głęboka, wysoka centra w pole karne. Najbliżej sięgniecia piłki był Aleksander Komor, ale i jemu zabrakło centymetrów.

Niecelna próba Sityi z około 25 metrów. Wysoko, wysoko w trybuny.

Niesamowicie biją po oczach puste trybuny. Na obiekcie rządzi echo. Nie mamy oficjalnej informacji, ale wygląda na jakieś 200-300 osób. Widocznie w Lublinie nie ma zapotrzebowania na piłkę nożną.

Drugi w tym meczu daleki wyrzut z autu Fryca w pole karne. Tym razem Gerson wygrał powietrzną walkę z Kędziorą.

Pierwsze minuty wyraźnie dla Termaliki, ale Górnik zaczyna się odgryzać.

Wolej Pitrego z 18 metrów! Na linii strzału był jednak rywal. Nie zacytujemy, tego co piłkarz Górnika wymamrotał pod nosem.

Pudło Pitrego. Po strzale z 20 metrów futbolówka powędrowała w trybuny.

Pierwszy celny strzał Górnika. Śpiączka wygrał walkę z Szałkiem, ale uderzył głową stanowczo zbyt lekko.

Kolejny błąd obrony gospodarzy w kryciu przy stałym fragmencie. Szarek z kilku metrów uderzył jednak prosto w bramkarza!

Wysokie dośrodkowanie Guilherme Sityi dotarło do Kędziory. Ten miał do bramki 2 metry, ale desperackim wślizgiem zatrzymał go Gerson. Napastnik prostestował, domagając się rzutu karnego, ale nic tam nie było.

Centra przed bramkę Górnika i bliski szczęścia był Przemysław Szarek. Obrońca przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką.

Daleki wyrzut z autu Fryca i główkujący Wojciech Kędziora. Nie było "z czego" uderzyć i bramkarz spokojnie złapał toczącą się piłkę.

Piłkarze wychodzą na murawę. Gospodarze w zielonych koszulkach i czarnych spodenkach. Goście zagrają na pomarańczowo.

Spotkanie poprowadzi Bartosz Frankowski (Toruń).

Górnik nie strzelił gola w Lublinie od 348 minut. Czy dojdzie dzisiaj do przełamania?