Ależ końcówka. Zapowiadało się na nudne 0:0, a sporo się dzieje w ostatnich minutach!

Sędzia dolicza trzy minuty.

To była najlepsza szansa Fidiukiewicza w tymn meczu. Łuczak przedarł się do linii końcowej, wycofał na 10 metr, gdzie czekał Fidiukiewicz. Uderzył jednak bardzo nieczysto.

Bartczak lekko i w środek bramki. Strzał jak wiele dzisiaj, do statystyk.

Sosnowiczanie nie mieli pomysłu na rozegranie. Skończyło się rzutem rożnym, wywalczonym przez Bartczaka.

Znakomicie odczytał to Leszczyński. Łuczak szukał Fidiukiewicza. Bramkarz Podbeskidzia doskonale wiedział, co skrzydłowy chce zrobić z piłką.

Spotkanie się ożywiło. Wrzutka Udovicicia na nos Fidiukiewicza, ale zawodnik Zagłębia niezbyt czysto trafił w piłkę i Leszczyński bez problemu złapał ją w ręce.

Fidiukiewicz ambitnie powalczył i został sfaulowany przed polem karnym. Dośrodkowanie zatrzymało się jednak na pierwszym obrońcy.

Fidiukiewicz nie spodziewał się chyba, że dośrodkowanie Udovicicia dojdzie do niego. Tymczasem piłka spadła mu na nogę, a napastnik się nie popisał.

Z chaosu wyłonił się Łuczak. Świetny rajd gracza Zagłębia. Nawinął Hanzela, uderzył na bramkę, w ostatniej chwili strzał zablokowany i skończyło się rzutem rożnym.

Pytanie, czy tę próbę zaliczać do strzałów? Moskwik podał do Fabisiaka.

Wrzutka, wybicie, nowa akcja, Tak w skrócie wygląda druga połowa.

Liczba niedokładnych podań i strat jest porażająca. W ostatnich minutach zespołom z olbrzymim trudem przychodzi skonstruowanie akcji.

Ładne odegranie Sierpiny, ale Moskwik na spalonym. Wydaje się jednak, że sędzia nie miał tym razem racji.

W całym meczu brakuje klarownych sytuacji. Sporo nieudanych strzałów z dystansu i rajdów skrzydłami.

Łuczak przyjął piłkę po wrzutce z rożnego, zwiódł obrońcę, zdecydował się na uderzenie, ale rywal stanął na linii strzału.

To nie mogło zaskoczyć Fabisiaka. Nieudany strzał głową Lewickiego.

Udovicić zdecydowanie groźniej niż Sierczyński przed chwilą. Pewny chwyt Leszczyńskiego, choć piłka wpadła "w kozioł".

Dośrodkowanie Udovicicia "na aferę". Leszczyński wyszedł w górę i wyjaśnił sprawę.

Sierczyński sprawdził, czy Leszczyński nie zasnął w bramce. Uderzenie z 35 metrów po ziemi, lekkie, niedokładne. To nie mogło się udać.

Hokejowy zamek na połowie Zagłębia. Podbeskidzie nie potrafi udokumentować swojej przewagi w drugiej połowie.

Podgórski z wolnego wprost w mur. Trzeba przyznać, na razie nie jest to wielkie widowisko.

Groźna sytuacja. Rzut wolny z narożnika pola karnego po zagraniu ręką Michalaka.

Wyglądało dobrze, do momentu strzału Fidiukiewicza. Na linii pola karnego napastnik Zagłębia miał sporo miejsca, jednak skiskował.

Świezo wprowadzony Matusiak spróbował szcześcia. Uderzenie z dystansu wysoko nad poprzeczką.

Podbeskidzie częściej przy piłce, ale nic z tego nie wynika. Kolejne podanie ląduje w rękach Fabisiaka.

Dwie próby Podbeskidzia, dwie zablokowane. Początek drugiej połowie w identycznym tempie jak cała pierwsza część.

Zaczynamy drugą połowę.

Michał Janota strzelał po rzucie rożnym, bez efektu.

Udovicić przerwał akcję Podbeskidzia i przyjezdni mają rzut rożny.

Uraz Jarocha, ale wrócił już na murawę.

Udovicić nie miał pomysłu na dośrodkowanie, więc cofnął grę do środka pola. Wcześniej znakomite wejście Fidiukiewicz do drugiej linii i rozrzucenie gry do Pribuli.

Michalak wyprowadzał kontrę Zagłębia. Podał jednak za późno i Fidiukiewicz na spalonym. Akcję Podbeskidzia zaczyna Leszczyński.

Było groźnie, tylko przez moment. Rozpędzony Michalak nie zdołał dokładnie dograć w pole karne do niepilnowanego Fidiukiewicza.

Podgórski rozgrzał Fabisiaka niezbyt udanym dośrodkowaniem z wolnego.

Milewski dojrzał Łuczaka, ten pobiegł po skrzydle i Piacek musiał interweniować. Niezła kontra Zagłębia.

Leszczyńskiemu mocniej zabiło serce. Magiera przecinał dośrodkowanie i był blisko bramki samobójczej.

To nie mogło się udać. Haskić spróbował szczęścia, uderzenie jednak zablokowane i piłka wturlała się do rąk Fabisiaka.

Strzał na wiwat i Fabisiak od bramki.

Nie było spalonego, ku zdziwieniu piłkarzy z Sosnowca. Lewicki jednak zablokowany i tylko rzut rożny.

Zagłębie przejęło inicjatywę. Łuczak dośrodkowywał z lewej strony, ale piłka zablokowana.

Znowu Leszczyński w roli głównej. Mocny strzał Łuczaka z wolnego. 20 metrów, ale kąt dość ostry.

Moment zawahania Leszczyńskiego. Wyszedł do dogrania z głębi pola, ale uprzedził go Fidziukiewicz. Po chwili golkiper naprawił swój błąd.

Wymiana piłek między Michalakiem i Fidziukiewiczem. Ten pierwszy na pozycji spalonej.

Podgórski złamał do środka, dośrodkował lewą nogą, ale Haskić z olbrzymim trudem doszedł do piłki i Fabisiak nie musiał interweniować.

Strzał głową, ale Fabisiak na miejscu. Optyczna przewaga Podbeskidzia.

Odpowiada Zagłębie. Bardzo szybki Michalak urwał się rywalom, miał miejsce do strzału, ale jego uderzenie zostało zablokowane.

Przedarł się Sierpina, podał wzdłuż linii bramkowej i Zagłębie uratował Wiktorski.

Stracił piłkę Najemski, ale Janota fatalnie wyprowadził kontrę.

Niezłe dośrodkowanie i strzał głową Najemskiego. Od bramki zacznie Leszczyński.

Sierczyński wywalczył rzut rożny. Na razie na murawie niewiele się dzieje.

Dużo wiatru na lewym skrzydle robi Sierpina. Brakuje tylko ostatniego podania, tak jak w tej sytuacji.

Sierpina wyłożył piłkę Jarosze. Kolejny strzał bez zagrożenia dla bramki Fabiasiaka.

Strzał Janoty tylko do statystyk. Piłka minęła słupek bramki Zagłębia.

Niezła próba Michalaka. Centrę przechwycił Leszczyński.

Piłkarze pojawili się już na murawie, spotkanie rozpocznie się lada moment.

Zagłębie walczy o awans (aktualnie wicelider), z kolei Podbeskidzie, spadkowicz z Ekstraklasy, nieco zawodzi i zajmuje dopiero 10. miejsce.

W pierwszej rundzie po szalonym meczu 5:4 wygrali piłkarze Zagłebia.

Zapraszamy na relację z 26. kolejki Nice I ligi. Zagłębie Sosnowiec zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała.