Doliczone 2 minuty do regulaminowego czasu.

Nieudane dośrodkowanie w kierunku Edinsona Cavaniego. Paris Saint-Germain trochę jak Lech Poznań w niedawnym finale Pucharu Polski. Ciekawe jak to się skończy.

Edinson Cavani przed wielką szansą! Stracili piłkę przyjezdni, następnie napastnik Paris Saint-Germain wyprzedził stopera i miał przed oczami tylko bramkarza. Pudło!

Alexandre Letellier broni bezbłędnie. Pewny chwyt golkipera po lekkim strzale.

Ostatnie minuty nową definicją jałowego futbolu. Chyba paryżanie chcą wyciągnąć rywali z własnej połowy. W obecnym klinczu nie mogą tam włożyć nawet szpilki.

Realizuje swój plan Angers SCO. Ma nadzieję na utrzymanie bezbramkowego wyniku do końca regulaminowego czasu, a przy odrobinie szczęścia wyprowadzenie zabójczego kontrataku.

Wymiana podań. Serge Aurier oraz Edinson Cavani mieli ciekawą koncepcję, ale futbolówka uciekła temu duetowi za linię bramkową. Grę wznowił Alexandre Letellier.

Gwarno na trybunach. Rozkręcili się piłkarze. Specjalista od strzałów głową Cheikh Ndoye tym razem nie trafił między słupki. Rozczarowany jest lider Angers SCO!

Edinson Cavani zapolował na piłkę po wrzutce z rzutu wolnego. Strzał Urusa był nieprzygotowany i piłka wylądowała na górnej siatce Angers SCO.

Czas płynie nieubłaganie. Nie da się tego ukryć, a wynik wciąż bezbramkowy. Przed momentem przyblokowane uderzenie Angela di Marii i piłkę zgarnął na przedpolu Alexandre Letellier.

Serge Aurier nie znalazł miejsca na rajd w pole karne przeciwnika. Futbolówka wycofana kilkanaście metrów przed pole karne Angers SCO. Zaczynają się irytować sympatycy Paris Saint-Germain.

Angel di Maria strzelił z rzutu wolnego w boczną siatkę. Część widzów była przekonana, że Argentyńczyk dokręcił futbolówkę do bramki, ale jednak nie. Ponownie nie ma gola!

Cheikh Ndoye spróbował przelobować Alphonse'a Areolę, ale nie wypełnił pierwszego, obligatoryjnego punktu, czyli nie wcelował w bramkę Paris Saint-Germain.

Prawie wyłącznie w posiadaniu piłki wicemistrz Francji. Na niewiele się to zdaje, ale kropla drąży skałę. Wreszcie Angers SCO może popełnić błąd w obronie.

Julian Draxler nie był specjalnie widoczny w pierwszej połowie spotkania. Przed momentem przypomniał o sobie i próbował przedrzeć się w pole karne. Był jeszcze Angel di Maria i próbował przelobować bramkarza. Piłka wylądowała na górnej siatce.

Marco Verratti i jego akcja zatrzymani już na połowie Paris Saint-Germain. Gospodarze muszą szukać nowego sposobu na przedostanie się w pole karne.

Gra wznowiona po przerwie.

Doliczone 2 minuty do regulaminowego czasu.

Mocne wstrzelenie w pole bramkowe Angers SCO. Mniej niż sekundy zabrakło Edinsonowi Cavaniemu, żeby z bliska skierować futbolówkę do siatki. Nie ma jednak gola do szatni!

Niewiele piłki w piłce w końcówce pierwszej części. Przepychanki, a obecnie przerwa spowodowana urazem zawodnika Paris Saint-Germain.

Tym razem protestują przyjezdni, którzy myśleli, że sędzia gwizdnie faul na wychodzącym sam na sam Nicolasie Pepe. W takim wypadku musiałby ukarać Marquinhosa czerwoną kartką.

Paryżanie sygnalizowali zagranie ręką w polu karnym po strzale Marco Verrattiego. Owszem, było, ale sędzia nie uznał go za nieprzepisowe.

Dobrze ustawieni obrońcy Angers SCO i nie sprawiło im problemu dośrodkowanie z prawego skrzydła. Futbolówka pozostała jednak własnością wicemistrza Francji.

Piłka zatrzymana blisko linii bramkowej Paris Saint-Germain. Szalenie rozpędzili się przyjezdni i byli nawet bliżej prowadzenia niż wcześniej rywale.

Słupek! W pierwszym tempie interweniowali gospodarze, ale było jeszcze uderzenie zza pola karnego, które nieomal wylądowało w siatce Paris Saint-Germain. Alphonse Areola interweniował po poprawce Romaina Thomasa.

Faul blisko narożnika pola karnego i będzie szansa na zaskoczenie Paris Saint-Germain z rzutu wolnego. Sprytnie zachował się Famara Diedhiou.

Edinson Cavani przypomina o sobie raz po raz. Angel di Maria próbował skonstruować z Urusem akcję bramkową i niewiele zabrakło duetowi południowców do szczęścia.

Biją sobie brawo paryżanie. Kolejna akcja zakończona strzałem. Zgranie w tempo do Edinsona Cavaniego, który główkował z bliska nad poprzeczką. Tym razem spokojnie Alexandre Letellier.

Blaise Matuidi wstrzelł piłkę z lewej strony boiska. W odpowiednim miejscu i czasie znalazł się Romain Thomas i Paris Saint-Germain wywalczyło jedynie korner.

Trochę opanowali sytuację piłkarze w biało-czarnych pasiakach. Dodały im pewności siebie dobre interwencje bramkarza.

Coraz groźniejsi piłkarze z Paryża. Strzał głową Edinsona Cavaniego prosto w bramkarza Angers SCO, dlatego miał czas na złapanie futbolówki.

Przytomne podanie między obrońców gości do Blaise'a Matuidiego, który zdążył dziobnąć piłkę, ale nie na tyle zaskakująco, żeby pokonać Alexandre'a Letelliera.

Rozpędził się na prawym skrzydle Serge Aurier i co ważne dostał podanie w tempo. Uderzenie z ostrego kąta odbił bramkarz Angers SCO. Zrobił to fortunnie pod nogi partnera z zespołu.

Nicolas Pepe zatanczył z kilkoma obrońcami Paris Saint-Germain. Już wydawało się, że wymanewruje grupę przeciwników, ale jednak gospodarze, bo tak wypada ich jednak nazywać, poradzili sobie.

Próbowali zaatakować piłkarze Angers SCO, ale odbili się od doświadczonych obrońców i paryżanie mają możliwość spokojnego wymienienia podań na własnej połowie.

Angers SCO jest formalnym gospodarzem spotkania, dlatego gra w tradycyjnych biało-czarnych pasiakach. Edinson Cavani i spółka na czerwono.

Piłkarze zameldowali się na boisku i czekają na sygnał sędziego do rozpoczęcia spotkania. Paris Saint-Germain nie musiało podróżować na te spotkanie, ponieważ zostanie rozegrane w stolicy Francji.

Sędzia: Benoit Bastien.

W drodze do finału Angers SCO pokonało między innymi Girondins Bordeaux, których piłkarzem jest Igor Lewczuk. Paris Saint-Germain musiało przeskoczyć wysoką przeszkodę w półfinale i zrobiło to z dużym zapasem. Stołeczna drużyna zdemolowała AS Monaco 5:0.

Ostatnie trofeum, które można w tym sezonie zgarnąć we Francji, to puchar kraju. Paris Saint-Germain jest faworytem pojedynku z Angers SCO. W Ligue 1 ubiegłoroczny beniaminek zdobył ponad 40 punktów mniej niż stołeczna drużyna, ale dziś zdecyduje tylko jedno spotkanie.