Mecz przerwany na dobre!

Policja na razie nie gwarantuje bezpieczeństwa w trakcie meczu,

Trwają dyskusje, coraz bliżej zakończenia meczu... Aczkolwiek piłkarze chcą grać.

Być może skończy się na przerwaniu spotkania. Na dobre.

Wciąż daleko do wznowienia spotkania. Policja nadal interweniuje. Wszystko zaczeło się od spalonego szalika Piasta przez kibiców Górnika.

Sędzia Stefański konsultuje się z delegatem.

Niektórzy piłkarze Piasta poszli uspokoić krewkich kibiców...

Gorzej, pseudokibice Piasta demolują ogrodzenie!

Niestety mecz przerwany.... Kibice Piasta odpalili race.

Kto inny mógł to wybić, jak nie Czerwiński. Kolejna znakomita interwencja stopera Piasta.

Czerwiński jest dzisiaj nie do przejścia. Próbował obiec go Wolsztyński, ale popchnął stopera Piasta i zaczyna Szmatuła.

Papadopulos jednak zdecydowanie lepiej gra głową niż nogami. Czech za długo zwlekał ze strzałem i po chwili miał wokół siebie dwóch obrońców.

Nie spodziewaliśmy się takich zagrań po Jodłowcu. Zrobił sobie miejsce, posłał prostopadłą piłkę, naprawdę efektowną. Szkoda, że trochę za mocną.

Smuga próbował kręcić Konczkowskim na prawej stronie. Nie takie numery z prawym obrońcą Piasta.

Badia złapał luz. Próbował założyć siatkę Bochniewiczowi w polu karnym. Młody obrońca nie dał się oszukać.

Badia trochę przesadził z siłą. Niezła prostopadła piłka, ale jednego z jego kolegów uprzedził Bochniewicz.

Kądzior zgubił krycie po wyrzucie z autu. Długo jednak zbierał się do strzału. Za długo.

Mnożą się faule wśród Górników, zaczyna się robić nerwowo.

Wolsztyński poszedł na przebój i jakimś cudem powstrzymany, po chwili kontra...

Wolsztyński sponiewierał Czerwińskiego. Skoro stoper Piasta - twardy jak skała - zwija się z bólu, to naprawdę musiało boleć.

Ruszył z kontrą Górnik. Świetne dośrodkowanie Kądziora, ale Angulo znowu osaczony. Dzisiaj stoperzy Piasta bez wielkich błędów.

Angielski znowu aktywny. W obecności trzech stoperów znalazł miejsce, odwrócił się i strzelił wprost w Loskę.

Bardzo dobra wrzutka Kurzawy, aż szkoda, że nikt nie przeciął, byłaby piękna bramka.

Gdyby nie otarcie o głowę Badii, Kurzawa mógłby powaznie zagrozić Szmatule.

To mogło być kapitalne dograni zmiennika Smugi. Rozejrzał się, znalazł Angulo, ale piłka przecięta przez Czerwińskiego.

Trochę rozpaczliwa interwencja Suareza, chyba siedzi mu w głowie błąd przy bramce. Prawie uciekł mu Angielski.

Kapitalna akcja Jodłowca i tylko może żałować, że Angielski nie odczytał jego zamiarów. Wtedy byłoby 1:0.

Piłkarze wrócili już na murawę. Bez zmian.

Dwa razy w niezłych sytuacjach znalazł się Angulo, ale ani razu nie zdołał zagrozić Szmatule.

Szansa przed Szczepaniakiem, ale miał trudną piłkę, w dodatku uderzył fatalnie.

Wolsztyński uprzedził Konczkowskiego i został po chwili powalony na murawę.

Szczęście uśmiechnęło się do Kurzawy, piłka trafiła do niego na lewej stronie pola karnego i mógł uderzać. Pomocnik jednak zablokowany.

Dośrodkowanie Żivca i Loska musiał wyjść na przedpole. Niezbyt pewna interwencja, ale bez konsekwencji,

Mocno ucierpiał Achillesa Angielskiego. Chyba nic poważnego się nie stało, wyglądało bardzo groźnie.

Kurzawa wrócił się we własne pole karne i zabrał piłkę Badii. Wcześniej kapitalnie akcję rozegrał Żivec.

Ogromne zamieszanie w polu karnym Piasta. Dość przypadkowe, bo nic na nie nie wskazywało. Z daleka szczęścia spróbował jeszcze Kądzior, ale uderzył zdecydowanie gorzej niż kilkanaście minut temu.

Górnik niby ładnie prowadzi piłkę, ale bardzo często ją traci przy próbie zagrania do przodu. Rzadko napastnicy zatrudniają obrońców Piasta, wszystko niweczą pomocnicy.

Żurkowski liczył na błąd Czerwińskiego. Opoka obrony Piasta nie dała się przepchnąć przy prawej chorągiewce.

Górnik prawie nadział się na kontrę. Dośrodkowywał Kurzawa, a z szybkim atakiem wyszli Hateley i Angielski. Zawiodło to ostatnie ogniwo.

Kądzior z Matuszkiem rozgościli się w polu karnym Piasta. Czerwiński interweniował w ostatniej chwili.

Badia miał blisko Konczkowskiego, zwiódł go, dośrodkował, ale za nisko i stoperzy Górnika sobie poradzili.

Posiadanie piłki 58 do 42 dla Piasta. Odzwierciedla przebieg potyczki.

Pierwsza od dawna akcja Górnika. Wolsztyński ładnie przyjął piłkę, szukał dogrania do Angulo, ale przecięte przez Koruna.

Piast okrutnie męczy Górników dośrodkowaniami. Tym razem Pietrowski.

Bardzo aktywny jest Szczepaniak. Kolejne wstrzelenie w pole karne Górnika, kolejne bez efektu.

Ależ groźny jest Piast. Dobre dośrodkowanie z prawej strony, piłkę przejął Angielski, ale nie zdołał się obrócić i strzelić.

Hateley nieźle wrzucił piłkę z autu, wprowadził popłoch w polu karnym Górnika. Ale zabrzanie znowu sobie poradzili.

Konczkowki zepsuł świetną akcję Piasta. Loska zaczyna.

Niezła centra, ale strzał Konczkowskiego z dystansu nie wymaga nawet komentarza.

Piast ciągle naciska. Żivec rozciągnął grę do Angielskiego. Napastnik wywalczył rzut rożny, więcej chyba nie mógł zdziałać.

Piast coraz groźniejszy. Szczepaniak zrobił sobie miejsce do strzału i Loska może dziękować kolegom, że zablokowali to uderzenie.

Bochniewicz przerwał groźną akcję Piasta. Gliwiczanie od autu, konkretnie Hateley. Po małym zamieszaniu Górnicy wybili piłkę.

Gorąca atmosfera, kolejne starcie Badii, tym razem z Żurkowskim.

Ostro zaczyna Piast. Daniel Stefański gwizdnął po raz pierwszy. Badia faulowany przez Kurzawę.

Znacznie lepsze humory w Zabrzu. Górnik wciąż liczy się w grze o podium Ekstraklasy, choć we Wrocławiu pechowo zremiował 1:1. Piast z kolei na granicy strefy spadkowej.

Trener Waldemar Fornalik dokonał za to kilku zmian w składzie Piasta. Na ławce Konstantin Vassiljev i Michal Papadopulos.

Górnik bez sensacji w składzie. Po karencji za żółte kartki wrócił Szymon Matuszek.

Zapraszamy na derby Górnego Śląska! Piast Gliwice podejmuje Górnika Zabrze. Coś czujemy, że będą leciały iskry.