Przed piłkarzami jeszcze 2 minuty grania.

Gospodarze mieli szansę na honorowe trafienie, ale po strzale Narsingha piłkę z linii bramkowej wybił Nicolas Otamendi.

Do końca jeszcze sporo czasu, a oba zespoły grają już na dotrwanie do ostatniego gwizdka.

Gospodarze wreszcie mają swoje "pięć minut". Manchester pozwolił im pograć w ataku pozycyjnym.

Ayew faulował Davida Silvę 25 metrów przed własną bramką. Tym razem nie De Bruyne, a Raheem Sterling pokusił się o strzał, ale piłka minęła cel w bezpiecznej odległości.

Nad murem, z przeszło 25 metrów posłał piłkę Kevin De Bruyne, ale Fabiański był dobrze ustawiony i wyłapał ten strzał.

Refleksem błysnął Ederson. Po strzale Mesy piłka odbiła się rykoszetem i zmierzała do siatki, ale zmylony bramkarz zdołał ją jeszcze zatrzymać.

Kontratak gości zepsuty przez Sergio Aguero. Argentyńczyk wybrał wariant egoistyczny i sam kończył akcję pomimo stojących w polu karnym bez opieki kolegów. Efekt to strata piłki.

Mocny strzał Aguero z ostrego kąta, ale piłka minęła dalszy słupek o dobry metr.

Niezliczona ilość podań przed polem karnym Swansea City. Wygląda na to, że Manchester City już dobrze się bawi.

Blisko czwartego gola dla przyjezdnych. Centra Davida Silvy była w zasięgu Mangali, ale obrońca nie sięgnął futbolówki i ta minęła bramkę.

Kapitalna obrona Fabiańskiego! Polak odbił piłkę po mocnym strzale Aguero z kilku metrów. Ależ jest wkurzony na swoich kolegów, że tak łatwo dopuścili do tego uderzenia.

Kiks Mangali we własnym polu karnym, ale nie skorzystali z tego gospodarze.

Obrona Łabędzi w totalnej konsternacji. De Bruyne zagrał na środek pola karnego, David Silva przeskoczył nad piłką, aby chwilę później dostać kapitalne podanie od Aguero. W sytuacji sam na sam Hiszpan strzela jednak obok słupka.

Początek II połowy.

Sędzia doliczył do pierwszej połowy 60 sekund.

Drugi w tym meczu przestój w grze. Piłka nie opuszcza środkowej strefy.

Kolejne dwa uderzenia na bramkę gospodarzy. Najpierw Bernardo Silva, a sekundę później Raheem Sterling. Za każdym razem piłka odbijała się od nóg Naughtona i wracała na boisko.

Próba Danilo z 23 metrów, ale piłka zmierzała w sam środek bramki i Łukasz Fabiański bezproblemowo obronił.

Manchester nie zwalnia tempa. Pod bramką Fabiańskiego kotłuje się coraz mocniej.

Sergio Aguero zabawił się z obrońcami i uderzył z 15 metrów. Łukasz Fabiański odbił piłkę, a po chwili wyłuskał ją jeszcze spod nóg próbującego dobijać Davida Silvy. Brawo Łukasz!

Jak na ligę angielską tempo meczu nie powala.

Przewaga Obywateli nie podlega dyskusji, ale piłka krąży od nogi do nogi dość daleko od bramki Swansea. Fabiański jeszcze nie został poważniej sprawdzony.

Trochę przypadku po centrze De Bruyne'a i piłka spadła pod nogi Aguero. Napastnik miał przed sobą tylko Fabiańskiego, ale uciekła mu piłka.

Kevin De Bruyne przyspiesza akcję Manchesteru podając na prawą stronę do Bernardo Silvy. Portugalczyk jednak przegrał pojedynek biegowy z Naughtonem.

Drugi raz w krótkim odstępie czasu goście szarpnęli lewą flanką. Centra na głowę Aguero, ale ten był "pod piłką" i nie skierował futbolówki w światło bramki.

Fabian Delph dośrodkował z lewgo skrzydła na dalszy słupek, gdzie akcję zamykał Kevin De Bruyne. "Wolej" Belga nie był jednak najwyższych lotów i poszybował hen hen wysoko w trybuny.

Manchester City rozgrywa piłkę bardzo cierpliwie, ale gospodarze dobrze poruszają się w obronie. Nie ma miejsca do oddania strzału.

Kontra gospodarzy zapoczatkowana i zakończona strzałem przez Ayewa. Płaskie uderzenie z 20 metrów zmierzało przy lewym słupku, ale Ederson odbił piłkę.

Niecelny strzał z krawędzi pola karnego oddał Sergio Aguero.

Wilfried Bony odebrał piłkę Bernardo Silvie 35 metrów przed bramką Manchesteru, ale błyskawicznie osaczyli go rywale i nie zdążył nic zrobić.

Gospodarze od pierwszego gwizdka cofnęli się na własną połowę i bronią całym zespołem.

Piłkarze już na boisku. Za moment startujemy z emocjami.

Spotkanie poprowadzi Anthony Taylor.

Zapraszamy na wieczór z Łukaszem Fabiańskim! Polaka czeka w 17. kolejce Premier League trudny egzamin. Do Swansea na Liberty Stadium przyjeżdża kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa Manchester City.