Miśkiewicz złapał piłkę po dośrodkowaniu, uprzedzając Siemaszkę.

Marciniak usiłował wrzucać piłkę w pole karne, piłkę przeciął Rymaniak.

Po rzucie rożnym dla Korony strzelał Petrak, piłkę odbili obrońcy Arki.

Deja wrzucał piłkę w pole karne, Helstrup głową posłał ją daleko od słupka.

Luka Zarandia mógł strzelać, a zdecydował się podać piłkę. Jak się okazało, do nikogo.

Arbiter doliczył mecz o minimum 5 minut.

Piłkarze Korony już tego nie ukrywają. Grają na czas. Arka robi wszystko, by odmienić losy meczu.

Gra wznowiona.

Kibice z Gdyni rzucili petardą w kierunku piłkarzy będących w polu karnym. Łukasz Kosakiewicz ogłuszony.

Ambitna postawa Ognjena Gnjaticia, który ucierpiał w starciu ze Zbozieniem.

Ze skraju pola karnego strzelał Zbozień, ale podjął bardzo złą decyzję. Od bramki Miśkiewicz.

Na spalonym Felicio Brown Forbes.

W polu karnym rywala pogubił się Rymaniak. Arka wyszła z kontratakiem, Siemaszko zdecydował się na strzał, ale obronił Miśkiewicz.

Więcej do powiedzenia mają gdynianie. Kielczanie skutecznie się bronią.

Na trybunach 6 111 widzów.

Na strzał z dystansu zdecydował się Felicio Brown Forbes. Przymierzył jednak obok słupka.

Na spalonym Rafał Siemaszko.

Korona spowolniła grę. Kolejne upływające minuty powodują coraz większą nerwowość w gdyńskich szeregach.

Adam Deja upadł na skraju pola karnego po interwencji Kosakiewicza. Arbiter nie dopatrzył się faulu.

Celny strzał Ivana Jukicia. Piłkę pewnie złapał Steinbors.

Z rzutu wolnego piłkę bił Łukasz Kosakiewicz. Piłkę wybił Adam Marciniak.

Do piłki w polu karnym niemalże doszedł Zarandia. Wyprzedził go jednak Kosakiewicz.

Na razie zdecydowanie przeważa Arka. Brakuje jej jednak tego, co najważniejsze - bramek.

Jankowski poszedł z akcją po podaniu Nalepy. Został on jednak skutecznie wyłączony z gry przez obrońców Korony.

Steinbors doskonale obronił strzał Pucki.

Zamieszanie po dośrodkowaniu Michała Nalepy. Kielczanie szybko wybili piłkę i wyszli z kontrą. Kosakiewicz przegrał jednak pojedynek biegowy z Zarandią.

Marciniak próbował wrzucać piłkę w pole karne Korony, wywalczył rzut rożny.

Strzelał Ivan Jukić, piłka została zablokowana przez gdyńską obronę.

Kielczanie wyszli z kontrą po błędzie Helstrupa. Pucko nie miał komu podać piłki i wyłuskali mu ją kielczanie.

Kolejny stały fragment gry w wykonaniu Janoty. Znów bez zagrożenia.

Z rożnego zgrywał Janota, piłkę wybił jeden z kielczan.

Maciej Jankowski wywalczył rzut rożny dla Arki.

Długi rzut z autu Zbozienia. Sytuację wyjasnili kielczanie.

Arbiter doliczył minimum 2 minuty do czasu gry I połowy.

Michał Janota strzelał zza pola karnego. Piłkę zablokował Kovacević.

Tym razem koszmarny strzał oddał Adam Deja.

Nalepa strzelał z rzutu wolnego. Obronił Miśkiewicz.

Na boisku leży Gardawski. Wygląda to na uraz.

Arka zaczęła atakować, jednak w swoich poczynaniach jest za mało konkretna.

Banaszewski padł w polu karnym Korony. Sędzia nie dopatrzył się przewinienia i jak pokazują powtórki, miał rację.

Brown Forbes rozegrał piłkę z Cebulą. Kostarykańczyk oszukał trzech obrońców Arki, jednak jego strzał obronił Steinbors.

Jeszcze raz Nalepa. Piąstkował Miśkiewicz i po zamieszaniu w polu karnym, niecelnie strzelił Helstrup. Korona może odetchnąć.

Rożnego bił Nalepa, za boisko piłkę wybił Jukić.

Po rzucie rożnym dla Arki, kolejny korner - tym razem z drugiej strony boiska.

Mogło być wyrównanie! Luka Zarandia na pełnym sprincie wyprzedził Gardawskiego, przebiegł z piłką niemal całą połowę, jednak nie zdołał oddać skutecznego strzału. Obronił Miśkiewicz.

Felicio Brown Forbes padł w polu karnym jak rażony prądem. Arbiter pozostał niewzruszony.

Ciągle przeważa Korona, która nie schodzi z połowy Arki.

Szansa Korony! Gardawski wrzucał piłkę w pole karne do Petraka, ten chciał ją oddać Brownowi Forbesowi. Kostarykańczyk upadł w polu karnym po tym, jak był przytrzymywany ręką przez Helstrupa, sędzia nie zdecydował się na podyktowanie karnego.

Totalnie zmarnowany rzut wolny przez Pućkę. Posłał piłkę w sektor, w którym byli tylko gdynianie.

Petrak kopnięty w głowę przez Banaszewskiego. Szansa dla Korony, rzut wolny dla kielczan.

Tym razem strzelał Pućko, jednak został zablokowany przez obrońcę z Gdyni. Z kontrą wychodził Adam Marciniak, którego z kolei zablokował jeden z kielczan.

Na razie mocno przeważają kielczanie. Arka nie ma zbyt dużo do powiedzenia.

Janota wrzucił piłkę w pole karne Korony. Dośrodkowanie było zdecydowanie za wysokie, piłka w rękach Miśkiewicza.

Kolejny strzał Cebuli z dystansu, znów przymierzył kilkadziesiąc centymetrów nad poprzeczką Arki.

Ostro sfaulował debiutujący w Lotto Ekstraklasie Maksymilian Banaszewski. Tym razem obyło się bez kartki.

Marcin Cebula zdecydował się na strzał z woleja sprzed pola karnego. Piłka przeleciała nad poprzeczką bramki Steinborsa.

Pierwsze minuty bardzo spokojne. Gra toczy się w środkowej strefie boiska.

Sędzią niedzielnego spotkania jest Paweł Raczkowski. Sędzia VAR, to Szymon Marciniak.

Piłkarze obu drużyn wyszli na boisko. Zaraz zaczynamy!

Rezerwowi Korony: Osobiński, Malarczyk, Górski, Kallaste, Kosakiewicz, Arweładze, Skrzecz.

Rezerwowi Arki: Staniszewski, Danch, Socha, Olczyk, Aankour, Łoś, Siemaszko.

Po rundzie jesiennej w lepszej sytuacji są kielczanie. Drużyna Gino Lettieriego zdobyła 31 punktów i w przypadku zwycięstwa, może przesunąć się aż na czwarte miejsce. Arka jest jedenasta, z 25 punktami.

Początek meczu: 15:30.